-
Zawartość
1254 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez WisniowaMamba
-
Ją jeszcze pies wylizuje codziennie, który wcześniej sobie liże swój tyłek np...
-
Ja bym nie użyła sformulowania, ze Leonidas brzydzil się Słonicy... Nie był chętny na czulosci na video, bo moze jest z tych osob, które caluski, przytulaski i intymnosci zostawiają dla siebie, a nie dla wizji. Poza tym im się nie układało już od dłuzszego czasu, dystans raczej wynikał z utraty uczucia. On w prodakszyn grał teatrzyk, mieli z tego hajs oboje, ale wszystko ma swoje granice. To tak, jak niektórzy ustawiają na tapete w telefonie zdjęcia swoich dzieci czy partnerów/partnerek. Ja tego osobiście nie cierpię, nie rozumiem, ale nic mi do tego. Taka jestem i już. Może glupi przyklad, ale to mi teraz przyszlo do głowy.
-
Sorry, ze sie wtrące, ale ty tez sie wypowiadasz za kogoś, nie bądź hipokrytką. Nie wiemy czy go pociągała, czy nie, i ani Ty, ani nikt inny oprócz niego nie jest w stanie tego napisać na 100 procent. Namietność mogła wygasać stopniowo, mogli sie od siebie oddalać fizycznie, czasami tak sie zdarza i wiąże się to najczęściej z brakiem wspolnego jezyka na co dzień. Myślę, że byli w sobie zakochani w swoich najlepszych czasach i wtedy byli blisko siebie.
-
Bez sensu ich rozliczać, to jak żyli, jak się zachowywali... No okej, mozna to analizować, ale oni ze sobą nie byli miesiąc tylko kilka czy kilkanaście lat, znali się dość dobrze, byli szczęśliwi na swój sposób, ich wzajemne towarzystwo im pasowało, czy ona była damulką, czy on tragarzem, czy tam odwrotnie, wszystko jedno. Ich wspolna decyzją bylo pokazanie Lwa w produkcjach i wstawianie momentow jak się kłócą i wkurzają. Nawet jeśli on był na nie, to myślę, jeśli Slonica mu mowiła, że ta drama zarabia, to się godził na to. Oboje z tego mieli zyski, Lew też kumał o co chodzi w jutubowym biznesie. Galgan byl tylko dlatego na niego, zeby pewnie mniejsze podatki były, moze ona juz nie chciala kolejnej działalnosci na siebie. Ja myślę, ze to bylo szczęśliwe małżeństwo do czasu niestety...
-
A pani Sokolowska Katarzyna? W wieku 49 lat! Ludzie, kto to widział... W tych czasach, w tym wieku! Rany chrystusa, HELENA (WIESLAWA) MAM ZAWAL! Oczywiscie irronizuje, bo to wybór każdego. Mysle, ze Wieśka tez z mezem mają problemy w tym temacie i rozumiem, ze jak człowiekowi w zyciu cos sie nie udaje, na czym mu bardzo zalezy, to robi sie zgorzkniały, msciwy, zazdrosny, patrz -> Siwa. I teraz ironiczna nie jestem.
-
Najlepsze, bo ta ma chyba fjutona z miesiąc i od miesiąca ta sama pościel, ble... Ile razy tam szczuropies naszczał to chyba nie była w stanie zliczyć... A, nie, ona to nawet nie szuka, bo "to jest tak małe siku"...
-
Taa, a potem będzie wmawiać, że takie policzki to ona miała od urodzenia
-
A moze to bramy do piekieł są niezadowolone z efektu i nie chcą takiej wspaniałej reklamy?
-
Jej samotność zupelnie nie sluzy. Na początku po rozstaniu mowila głosno, ze będzie szukać miłości, że nie zamyka tych drzwi, potem była gadka-szmatka, że dopiero kiedy jest sama czuje sie szczęśliwa, nauka dystansu i akceptacji. Ja jej życzę, żeby jednak kogoś znalazła, bo ona odlatuje w samotności. Dobrze by bylo, gdyby trafila na kogoś, kto nią potrząśnie.
-
To prawda, ale dla naszej gfiasdy to glow i podkreślnik luksusowego życia... I co to za obrazki wpadly na instagram o 1szej w nocy, o terapii w SM, jakby się chciala wytlumaczyć... Ciekawe, bo kafe nie czyta przeciez...
-
A co tam się podzialo? Bo odgladalam na podglądacie tylko pare sekund, bo ciekawa bylam czy pokaze twarz, ale ciągle perspektywa okna z tylu, odbicia w lustrze z zaslanianiem twarzy aparatem albo komentuje zza obiektywu, zastanawiam się o co chodzi, mialam wrażenie, że jej twarz jest w tym stanie, co zawsze, niemozliwe, że nagle zaczęła mieć kompleksy i postanowiła się nie pokazywać, o co tam chodzi...
-
Też mam taką teorię z tą terapią z obrazków i profili pro psychologicznych... Niestety, ona po rozwodzie obwinia wszystkich za swoje nieszczęścia - ex, rodziców, pelnia księżyca, znajomi exa, znajomi swoi i tak dalej, kazdego, ale nie siebie. Oglądałam dziś te filmiki "Karola Krawczyka" i w 1szej części zostały wybrane fragmenty, w których ona i Leonidas pasowali do siebie, oni byli szczęśliwi razem, pili sobie winka (te fragmenty pocięte z różnych vlogów, w sumie jak oni sami w szopie siedzieli to, ze wypili dwa wina do grila w jeden wieczór to nie widzę w tym jakiejś tragedii, szkoda, ze po pijaku sie nagrywali i wrzucali na YT). W 2giej części widać jak w pewnym momencie przestali się dogadywac, przytyli, klocili się, mieli różne zdania, a potem dla Slonicy to byla już rownia pochyła...
-
Najgorzej, bo ona będzie wszystkim wmawiać, że jest pięknie i tak chciała. To jak część celebrytek przerabia się, myśli, że wyglądają super, ale co mają innego powiedzieć... Nie wierzę, że komuś podoba się efekt chomiczych policzków...
-
Jezu, jeśli jej policzki wyglądają tak, jak na Twojej miniaturce to masakra... I ona ciągle nie chce się pokazać, bo czeka, aż "efekt opuchlizny" zejdzie?
-
Bo na mieszkanie jest kredyt hipoteczny, mowila o tym, o ratach. Musiala wlozyc wklad wlasny, a na kredycie są we dwojke. Byc moze tylko ona placila raty, ale wpisany był również on, dlatego mieszkanie poszlo do podzialu. Tak samo było z szopą na Mazurach, tylko szopa ponoc za jej oszczędnosci, a nie na kredyt, ale w akt są wpisanie w dwojke.
-
Ale Siwa nie ma depresji... Nigdy o tym NIE "wielokrotnie powtarzała"... Nigdy nie mówila, że bierze leki. Wspomnala kiedyś o "terapii", potem, jak uspila Suszi, ze pomogla jej Klaudia, z ktora rozmawiala przez telefon i teraz ostatnio w QA, ze "nie wyjedzie na Mazury bo ma tu terapie", a widzę niektórzy ciągle łykają "depresję". Poza tym ona ma ciągle problemy ze snem czy bólem głowy, ciągle mówi, że nie śpi nocami, nie wysypia się, no to skoro chodzi się na terapie, przyjmuje leki, to lekarz pyta o takie stany i ewentualnie zmienia leki czy dawkowanie... Chcecie sobie wmówić, ze korzysta z psychoterapii pod kontrolą lekarza, który nie proponuje jej zmiany trybu życia? Aha.
-
Ja mysle, że jemu intelektualnie też sporo brakowało... Wiadomo, ze przy Siuśce wypadal na bardziej ogarniętego, ale on to taka sama pier.oła, jak i ona... Coś tam robił, no ale ogólnie jemu w głowie imprezy i leserstwo, pizza i piwko. Nie mówię, że te źle, ale on chyba żadnej pasji nie miał, był bardziej w ruchu niż Siwa i napędzał ją np na wyjazdy.
-
Mialam tylko na myśli to, że argument, ze ktoś nie ma dzieci to nie wie co to są nakładki zabezpieczające to błędne myślenie............ Poza tym podkreslilam, ze wiem, ze ona z intelektem jest na bakier..... takze niczemu sobie sama nie zaprzeczyłam.
-
Przecież ona ma małe dziecko to gdzie się ruszy... trzeba pilnowac dzidziusia, z takim maluszkiem trzeba wychodzi....a, zaraz...
-
Zacznijmy od tego, ze pies, ktorego Siwa kupila nie jest psem takim no.. do typowego życia i traktowania jak psa. To jest pies tylko do vlogów, tylko. Zalożę się, że jak go nie nakręca to ten pies jest zostawiony sam sobie, rzuci mu korek od butelki i tyle. Zresztą widać, że ten pies był na początku bardzo energiczny, a teraz tylko spędza czas nad zabawką w smakołyki i nic innego go nie interesuje, jest osowiały. On nie będzie wychodził, a jesli już, to będzie noszony jako ozdoba w torebce LV.
-
Ja mysle, ze szopę mogla albo musiala oddac malemu, albo będzie musiala na niego przepisać tę chatę. No bo, ona i tak tam nie dojedzie, nie ma jak, nie dba o to, a hajs mu niestety wg prawa "wisi", bo wpisany w akty był. Z czego go spłaci skoro ma po 30 k oglądających i współprace jednorazowe z doskoku... Oczywiście to są moje domysły, mogl on jej przywiezc jej szpargały, kurtki, rzeczy, akurat ex jest mobilny. A ona wspominala na stories ze dwa razy, ze jak zrobi się cieplo to pojedzie na Mazury, no i co... Tymbardziej milczy, bo jej wstyd, że moze mu musiala oddać po prostu chate jako spłatę.
-
Ona po rozwodzie liczy każdy grosz... Wolala kupić psa niż prawo jazdy, auta nie opłaca jej się kupić, bo ma mało kontraktów i zleceń, nie ma potrzeby robić kosztów, żeby obniżać podatki, bo ma małe przychody. Szope pewnie sprzedała, bo musiała oddać polowe za mieszkanie i polowe za szope exowi....
-
Ona sama na stories powiedziała, ze Dolores sika gdzie jej się zachce, pokazala do kamery "ile siku robi Lola, bo pytacie" i stwierdziła, że to jest tak małe, że ona tego nawet nie jest w stanie zlokalizowac, wiec nawet nie sprząta - to są jej słowa
-
Tak, nowy parobek bylby spełnieniem marzeń Siwej... Znow by byla w swoim żywiole, tylko gdzie znaleźć taką drugą pierd.łe jak mały...
-
Ale ta chociaż zakłada L i nie wciąga brzucha... A nie na siłe w S i gacie pod pachy, kit, że zasysa i podnosi płaskod.pie...