-
Zawartość
1254 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez WisniowaMamba
-
Czesc larwy, rzadko tu zaglądam niestety! Ale dzis sobie przypomnialam o Slonicy i kafe. Przejrzałam na suwaku jej któregoś z ostatnich vlogów i w końcu posluchala rady larw, i zapuszcza włosy... Juz niewiele dluzsze wlosy wg mnie zrobily roznice i wygląda na twarzy jakoś przyjemniej, w ogóle jakby schudła trochę? I widzę, że nasze spekulacje o sprzedazy szopy nie sprawdziły się... Pewnie czekała na rozstrzygnięcie sprawy rozwodowej.
-
Totalnie nic. Już od dawna ich PR stosuje ten trik - kryzys w związku się sprzedaje. I malo tego, gdyby nie wykupiony artykul na pudlu, to by obeszlo się to szerokim echem.
-
Ja polecam "dowytrenowania" - fizjoterapeutka, dużo wiedzy merotorycznej o sporcie, pasjonatka. Na YT są również jej treningi.
-
Nie, nie, na instagramie. Jakoś shush1313, ale nie mogę znaleźć
-
Niewiadomo, twierdzi, ze z Mazurami jest wszystko okej, ze nie może tam jechać, bo w Lodzi ma psa, znajomych, terapie, prace i nie jest w stanie wyrwać się na Mazury. Wg mnie to oddała Leonidasowi. Mowila we vlogu, ze akt wlasnosci mieszkania i Mazur maja we dwojke, i po rozwodzie musi go splacic polowe wartosci obu obiektów. Ja podejrzewam, ze ponieważ to ją finansowo przerosło, to mu "odsprzedala" swoja czesc Mazur.
-
Nie rozumiem, przecież zostały spełnione Twoje, i nie tylko Twoje, wszystkie oczekiwania. Była raz podróż Uberem i filmowanie zza szyby, poza tym wizyty z Suszi u weta - kawałek Lodzi No nie ma wege jedzeń, ale jest chleb, sernik na zimno, parówki z majonezem, czipsy, słodecze i fantastyczne breje! Doceńmy, że nasza bohaterka gotuje sama, a nie je gotowców (oprocz kotletow ze sklepu). Pojawił się fjuton w salonie i kilka kwiatów, co przemocowiec zabraniał, również stolik kawowy zamienił się ze stołem, jest więcej swiec, metamorfoza udana! Mazur i ogrodu moze nie ma, aleee, jest mnóstwo pięknych kwiatów na balkonie, wspaniała aranzacja balkonu! Estetyka, skromnosc, klasa sama w sobie. Hobby? Proszę bardzo - nowy pies, nowa pasja, no i mysle, że te kwiaty to jak najbardziej można zaliczyć jako nowe hobby, przy przemocowców nie miala tylu kwiatow .podroze rowniez są - windą w dól, do Lidla z koszykiem, nawet byl raz przejazd rowerem i kadr na blok! Co do zmiany stylu zycia, zostala zakupiona fantastyczna sztanga oraz polecenie postu przerywanego, który naszej bohaterce, jak widac, wspaniale słuzy - niesamowita figura w wieku 40 lat, o wlosach i cerze nie wspomne!
-
Ej masakra... "czekalam" kiedy to zrobi... Heh, pies się szarpie, wyciera, próbuje to zdjąć, jest mu w tym niewygodnie... No cóz, lolutku bobulku, musisz się przyzwyczaic. Twoja poprzedniczka chodzila w ciuszkach cały roczek! Czipsy pewnie dostajesz poza nagrywaniem, ale nie martw sie, niedlugo pańcia pokaże jak niezdrowo żresz, zeby "utrzeć nosa hejterom"...
-
To ego jej kiedyś roz.ebie te bakłażany... "Ale mam wcięcie w pasie i biodra... Nie mam dziś dnia do wybierania ałtfitu" - sorry, ale w takim razie kiedy był ten dzień, gdzie umiała wybrać fajny outfit? Chyba za czasów mieszkania z ex wspołlokatorem, jak jej powiedział czy jest ok...
-
Ona powinna OF zalozyc. Myślę, że jak wyczuje piniondz to założy tam portal... Jest do tego zdolna po tych "seksi" wygibasach....
-
To chyba dopiero jej sie sniadanko Pannica wstała pewnie dopiero o 12...
-
Jakby psychiatra jej zasugerował dwubiegunówkę to by odpowiedziala, ze "ona jest spod znaku ryb podążających w róznych kierunkach, dlatego jest w niej tyle sprzecznosci". Wiem, ze to przytaczam kolejny raz, ale mnie to rozwalilo
-
Ona znowu kąpie tego psa w umywalce? Dopiero co go kąpała pod kranem... Co ile kąpiecie takie psiaki właściciele malych psów? Czy to normalne?
-
Ten kotlet ze stories na instagramie to jakaś jej własna produkcja........? Wygląda podejrzanie ten wałek
-
"Ktoś się zmęczył po bieganiu z psami", czyli znów sugerowanie, że są wspolne spacery ze znajomymi... a to chyba zwykly "spacer" do parku na przeciwko bloku, gdzie wychodzą inni, obcy Siwej, wlasciciele psów, które sobie tam biegają... To nawet lola ma "znajomych", a nasza Siuśka...?
-
Ale przeciez galgan to byl pomysl Siwej, poszedl na malego tylko z tego powodu, zeby podatki w jej dzialnosci nie poszly w góre, bo miała w tamtych czasach dobre wspolprace i nie wyrobiłaby z kosztami... Małemu nie dala galgana, on jej go zabral, po prostu. Nieraz we vlogach mowila, ze wymyslila taka bluze czy tam czapke, ze zaprojektowala nową bluzę... To byly tylko jej pomysly, a skad miala wtedy przewidziec, ze sie rozwiodą? Co to za brednie, ze Maly dostal od niej SWOJĄ firmę... Wg mnie on te sesje i "nowe" ciuchy na nowej modelce zrobil tylko na zlosc Siwej i galgan umiera po cichu...
-
Jej pęknie ten telefon i lustro od samouwielbienia... ona naprawdę myśli, że wygląda jak w tych filtrach? Wspaniale wygląda taka ilość pomaranczowej tapety z odcięciem na szyi i inny kolor skóry poniżej...
-
Kot zyskał zainteresowanie. Ona zawsze używała, ze kotu zabawek nie kupuje, bo nie bawi się nimi, a tu proszę... szok, niedowierzenie - kot bawi się.
-
I te gacie podciągniete, jakby mogla to pod pachy... Ręce do góry, żeby brzuch wyciągnąć... Ona te wicki ma turbo głupie, jeśli nie zdają sobie sprawy jak mozna manipulować sylwetką na zdjęciach... A gdzie ma nasza gfiazda bioderka? A gdzie ma tyleczek? A gdzie wcięcie w pasie?
-
Tam jest w ogóle coś dziwnego. Ja się nie znam na medycynie estetycznej w takim zakresie, ale w 17 minucie ostatniego vloga w końcu wzięła włosy za uszy i jej policzki są przedziwne... Pofalowane... W jednym miejscu są wklęsłe, za chwile wypukłe... Ta twarz jest okrągła jak księżyc w pełni. Przytyła sporo, owszem, ale czy to kwasy wywaliło? Opuchlizna po jakimś zabiegu? I pryszcz na pryszczu - broda, czoło, jakaś masakra, tu potrzebne jest leczenie dermatologiczne, bo jej blizny zostaną, w dodatku to nie jest jakiś tam mały trądzik tylko olbrzymie, bolesne wulkany. A przez chwilę na stories, jak miała wypuszczone zza uszu włosy, z filtrami wydawało mi się, że ta buzia nie jest taka zła i że przesadzamy...
-
Szczerze powiem, ze ja wyśmienitym cukiernikiem nie jestem, ale zarówno mój lukier, jak i lukier użyty do tzw ciasta lemon drizzle wg fotografii googla, wygląda na gęsty, biały, mocno zbity na powierzchni, a nie "wsiąkający w ciasto" i wodnisty jak Siwej...
-
No ten lukier to tragedia... Cóż to za woda z cukrem wyszła. Opuchlizna jej zeszla, wiecie co, nie jest źle... Pewnie na insta wjechały filtry wyszczuplające (oglądam ba instaviewer, tam nie wyswietla czy uzywa filtrów), ale myślałam, że będzie miała kwadratowe policzki. Chyba, że bez filtrów ma
-
Zakwas w garderobie, psa myć w umywalce, łóżko w salonie, pościel drugi miesiąc ta sama, ale pizamka codziennie zmieniana - ach te znaki ryb... dwie ryby... w różnych kierunkach... mnostwo sprzeczności... Niech ktoś zatrzyma tą karuzele w Łodzi...
-
Ja tylko sprostuje, ze chodzi o umywalke w lazience, ale mimo wszystko myć psa w umywalce... nie wiem czy to dobrze, czy zle, po prostu ja bym psu kupila miskę i go w niej kąpała...
-
Czy ja dobrze widzę, że ona kąpie psa w zlewie? Ja rozumiem, ze to pies domowy, okej, ale... serio... nie wpadla na pomysl, zeby mial miskę? Wanienkę swoją? Moze cos ze mną jest nie tak, bo obecnie nie mam psa w domu, ale nie przyszloby mi chyba nigdy do glowy, zeby wsadzać go do umywalki, nawet gdyby byl mały...
-
No jest okrągła mocno. Z brody zrobił się trzeci policzek Wygląda mega okrągle, jest pryszczata, ale mam wrażenie, że chyba nie jest najgorzej... Chyba, że się tak ustawiła bokiem do apartu...