Chodzi o to, że ja jestem w takiej mocno nietypowej sytuacji. Rozwodzę się i mam dwie córki, starsza ma już 13 lat, natomiast młodsza ma 8 lat. Problem polega na tym, że mój obecny mąż jest ojcem tylko dla młodszej córki, prawdziwy ojciec starszej córki zmarł niestety jeszcze przed jej urodzeniem Kolejny raz wyszłam za mąż jak starsza córka miała 3 latka, no ale mieszkaliśmy razem jak miała 2 i praktycznie od tego czasu po mimo tego, że nie był jej ojcem to normalnie się nią zajmował i ją wychowywał, a ona również się z nim bardzo zżyła i traktuje jakby był jej ojcem. I tutaj mam teoretycznie największą zagwozdkę, bo o ile z moją młodszą córką nie będzie problemów, każdy sąd przydzieli mu widzenia o tyle do starszej formalnie nie ma żadnych praw, więc widzenia w tym wypadku zależą tylko i wyłącznie od mojej dobrej woli. Co zrobić w takiej sytuacji ? On mówił, że chce spędzać wolny czas zarówno z młodszą jak i starszą. Jak wy byście tutaj postąpiły gdyby to u was była taka sytuacja ?
Chodzi o to, że ja jestem w takiej mocno nietypowej sytuacji. Rozwodzę się i mam dwie córki, starsza ma już 13 lat, natomiast młodsza ma 8 lat. Problem polega na tym, że mój obecny mąż jest ojcem tylko dla młodszej córki, prawdziwy ojciec starszej córki zmarł niestety jeszcze przed jej urodzeniem Kolejny raz wyszłam za mąż jak starsza córka miała 3 latka, no ale mieszkaliśmy razem jak miała 2 i praktycznie od tego czasu po mimo tego, że nie był jej ojcem to normalnie się nią zajmował i ją wychowywał, a ona również się z nim bardzo zżyła i traktuje jakby był jej ojcem. I tutaj mam teoretycznie największą zagwozdkę, bo o ile z moją młodszą córką nie będzie problemów, każdy sąd przydzieli mu widzenia o tyle do starszej formalnie nie ma żadnych praw, więc widzenia w tym wypadku zależą tylko i wyłącznie od mojej dobrej woli. Co zrobić w takiej sytuacji ? On mówił, że chce spędzać wolny czas zarówno z młodszą jak i starszą. Jak wy byście tutaj postąpiły gdyby to u was była taka sytuacja ?