Gonzalina
Zarejestrowani-
Zawartość
513 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gonzalina
-
Przeczytałam komentarze pod tym filmem. Dziewczynom nie spina się jej przekaz o przytłoczeniu rzeczami, minimalizmie z badziewiem z temu. Ktoś napisał czy naprawdę potrzebuje plastikowej dyni? Ale są ubranie komentarze, że zakupy z sieciówki typu Zara to jest to samo. To jest właśnie poziom widzek, jakich wydaje mi się Karolina nie oczekuje. Jestem zniesmaczona nią po tym filmie. Tym bardziej, że jest już mnóstwo informacji i argumentów, żeby nie kupować na tego typu stronach. Widac Karolina chciała grać taką luksusową vlogerkę, ale postawiła na plastikowe kwiatki i plastikowe ozdoby. Tak samo z jej kosmetykami. Kupi coś droższego i chowa po szufladach, a na co dzień kosmetyki z drogerii. Pielęgnacji też używa tej, która dostaje w darmoszce. Na wszystko szkoda jej kasy, tylko na badziewne kubki nie szkoda.
-
Żenujące, widać po co ma ten kanał kasa kasa kasa. Potrzebna na kolejne plastikowe ciuchy i kolejne niepotrzebne kosmetyki, które będzie zużywać w szeregu swoich projektów. To kompulsywne kupowanie coraz to nowych rzeczy powinna leczyć.
-
Karolina diagnozuje swoją alergię przez sekcje komentarzy i w Google Zamiast isc na testy, woli rozkminki we vlogach.
-
Te długi musialy powstać jak mieli wspólnotę majątkową. Inaczej by z niej nie ściągał. A swoją drogą to dziwne, że komornik nie może ściągnąć kasy z gościa, który pewne ukrywa swój majątek.
-
Zapomniałaś o pudełkach po kubkach, które również z pietyzmem przechowuje. Co do metrażu mieszkania, to ciuchy upycha w szafie dlatego jej się mieszczą. Na którymś filmie pokazywała szafę to tak te ubrania właśnie wyglądały. Na poupychane.
-
Jpd Ona jest naprawdę zaburzona. Straciła radość życia bo nie pojedzie na wycieczkę. Już pewnie widziała miejsce na kolejną skorupę z sieciowkowej kawiarnii, a tu lipa. Ktoś napisał w komentarzach, że od wycieczek też można się uzależnić.
-
Obejrzałam cały ten film i jej wygląd w całej krasie to wieś tańczy i śpiewa. ...enka fajna. Baze miała, ale po co ja się pytam te błyszczące dodatki typu kolczyki i bransoletka? A już myślałam że zemdleje jak zobaczyłam wielgachny złoty zegarek na ręce. Całość okraszona niepasująca torebubia zakupiona w Londynie i paskudnymi również błyszczącymi butami. I ten makeup z brązowymi pasami w połowie policzka . Ładna ...enka, w której naprawdę bardzo ładnie wyglądała zepsuta, a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach.
-
OMG zerknęłam na ten fragment i rzeczywiście masakra. Jest teraz tyle możliwości, a ta wielgachne grube ramiączka od stanika. Karolina nie ma gustu niestety. W swej estetyce przypomina mi taką przaśną dziewczynę z lat 2000-2014. Jeszcze tylko warkocza do kompletu brakuje.
-
Ciary żenady mam jak słyszę jak pieje nad głupotami . Ta udawana intonacja i dziwne akcentowanie. Wstyd mi za nią. Moja babcia o takich kobietach mówiła dzidzia piernik.
-
Właśnie o tym mówię. Też nie obserwuję takich zachowań u znajomych. Wg mnie ona taka jest, być może szuka treści na YT, jednak czy można aż tak długo udawać?
-
Ciekawe jakby miała dzieci, zwierzaka, to by chyba z przemęczenia się rozchorowała. No fajnie, że celebruje urodziny, ale te gadki to mogłaby sobie darować. Mam bezdzietne koleżanki, ale serio żadna nie jest tak skupiona na sobie. p.s. oglądam na przyspieszeniu , ale chyba zacznę przewijać.
-
Ja już całkiem odkleiło. Te wywody o tym czego się pragnie niczym z jakichś spotkań sekty, potem to żenujące losowanie z kapelusza 4 kartek, a na koniec wszystko okraszone zdziwieniem, że coś wylosowała. Nie to za dużo dla mnie. Nie wiem po co ja oglądam? Z każdego vloga można bingo zrobić, bo zawsze pojawia się: makijaż, śniadanie, rozkmina w co się ubrać, pogoda, wycieczka. I świętowanie urodzin cały miesiąc = okazje do niekontrolowanych zakupów pod pretekstem urodzin. No nie wiem, nie wiem.
-
Idealnie to ujęłaś. Podziwiam że ona stosy tych ciuchów mieści w tym mieszkaniu. Ma tyle piżam, bluz i nie tylko, że to mieszkanie chyba z gumy jest. Ona ma problem z zakupami. Nie może żyć bez kupna kolejnych niepotrzebnych rzeczy. Urodę i jakość tych ciuchów pomijam, bo to nie moja estetyka.
-
Dziewczyny, czy wytęż kupujecie ciuchy z poliestru, a potem narzekacie dlaczego nie są z bawełny? Nie ogarniam tej kobiety.
-
Wielokrotnie pisałam, że te kubki wg mnie są brzydkie, a dział marketingu S. to mistrzostwo. Pomijając już wygląd tych kubków, zgadzam się, robienie wystawki z kubkami sieciówkowej kawiarni z dość słabą kawą, to obciach. Do tego jakość tego kubka w stosunku do ceny. Koszmarek. Karo kupiła sobie szafeczkę i będzie tak prezentować swoje zbiory.
-
Na YT trafiłam na film Polki mieszkającej w Stanach, która była zdziwiona, że w Polsce Starbucks jest synonimem luksusu. Od razu pomyślałam o Karo i jej „kolekcji” skorup made in C.hina
-
To prawda z tymi zakupami. A jak już coś kupi to chowa, bo chce zużyć to co już używa. Ok, rozumiem, że nie jest makijażystką i jeden typ produktu jej wystarczy, ale po jakiego grzyba kupuje coś nowego, skoro i tak tego nie używa. Sama mam jeden rozświetlacz i kupię nowy jak się skończy, a nie teraz, żeby jeszcze pół roku w szufladzie poleżał. Potem miałabym wrażenie, że używam ciągle starych kosmetyków. A tego ciągłego prasowania resztek kosmetyków i tych wykresow to nie rozumiem.
-
O kim mowa?
-
Fakt, bardzo dużo nakłada wszystkiego na twarz. Cień z BB też w hurtowej ilości i zdziwiona, że się osypał. Też mam ten cień i nakładam palcem bez żadnej bazy. Nic się nie osypuje, bo nakładam z umiarem i nie chodzę na co dzień jakbym do klubu szła - pomijam, że nawet do robiąc wieczorowy makijaż nie nakładam tego co Karo. Karolina i z makijażem, i ze stylem ubierania, zatrzymała się w latach 2010-2014.
-
Przecież ona i tak nie bierze tego pod uwagę. Te pytania to prowokacja, żeby pod filmami był ruch. A tak apropo, czy wy tez siedzicie w domu w okularach przeciwsłonecznych?
-
38 z tego co kojarzę.
-
No właśnie nie ma miejsca, co sama wielokrotnie mówiła, że te kubki jej się nie mieszczą. I jeszcze trzyma te pudełka po tych kubkach, co jak dla mnie jest creepy.
-
Prawda? Mam znajomą, która mieszka w dużym domu (ponad 300 m) i ma małą witrynkę, w której trzyma filiżanki przywiezione z różnych zakątków świata, ale 1 z każdej podróży, bo jak sama powiedziała, nie ma tyle miejsca w domu, żeby przywozić filiżankę z każdego miejsca. A Karo pół tuzina kubków do 38 m. Też wolałabym unikatową filiżankę lub kubek, niż skorupę ze S.
-
O tym samym pomyślałam, zerkając na ten film. Marketingowiec S. to geniusz! Wyprodukować w jednym miejscu (gdzie one są produkowane? w Chinach?) fajansowe kubki z różnymi nadrukami, w efekcie nic specjalnego, i sprzedawać je za niemałe pieniądze jako najlepsza pamiątka. No mistrz! Myślałam, że się popłaczę ze śmiechu jak usłyszałam o gonitwie za setnym kubkiem. A czy pomysł na witrynkę skorup ze S. już upadł? To to kabaret jest. Witrynka a w niej wielkie kubasy ze S. :)))))
-
Fakt Olfa polecała fajne perfumy,