Czy nie warto, zwł. w tych czasach wziąć na luz i zwyczajnie pomyśleć, co tej osobie może się podobać?!! Czyli kupować prezent z głęboką myślą o Niej/Nim...
Od bliższych znajomych dostaję na prezent 3-5 razy w roku cygaretki... Raz dostałem ok. 10 rzodkiewek ...w foliowym opakowaniu.
Ja daję na ogół tym samym znajomym (na prezent w Wigilię, imieniny): kilka świeżych warzyw. A od ponad 1 roku to dodaje na piśmie poradę dietetyczną, czasem z fraszką - na kartce.
Na początku widziałem uśmiechy, zwł. od nieznajomych kobiet patrzących jak wręczam koledze/koleżance warzywa w papierowej torbie. Ale nikt do tej pory nie przyznał mi, że prezent mu się prezent niezbyt spodobał (a są to bliscy znajomi- szczerzy są).
Warzywa są zdrowe i - jak wiele osób już wie - są potrzebne w codziennej diecie kilka razy bardziej od owoców. I tyle.