Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wstrzaśniętyniezmieszany

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Wstrzaśniętyniezmieszany

    Moje życie to koszmar

    Hej Przez kilka lat wiodłem udane życie singla z przerwami na związki dłuższe lub krótsze. Było zajebiście. Praca stała, w miarę dobrze płatna, mieszkanie spłacone w fajnej okolicy, uprawiałem sport ,miałem pasje. W pewnym momencie pod względem finansowym zrobiło się naprawdę dobrze, co prawda nie były to miliony, ale na wszystko wystarczało i jeszcze sporo odkładałem. Zacząłem myśleć o stabilizacji, miłej partnerce do dzielenia wspólnych pasji, a w konsekwencji założenia rodziny i dzieciaków bo zawsze je lubiłem, a one mnie. Spotykałem się z kilkoma dziewczynami na raz, był fajny seks bo to dla mnie ważne i różnego rodzaju wyjazdy, przygody i realizowanie pasji. I nie wiem w którym momencie straciłem czujność, ale bach i laska dzwoni, że jest w ciąży. Ewidentnie złapała mnie na dziecko, nie będę wdawał się w szczegóły, ale tak właśnie było. Wtedy byłem już w związku z inną więc skończyło się alimentami i pozwami sądowymi co 4-5 miesięcy z różnych powodów byle mnie ciągać po sądach i gnębić. Moją firmę kupiła inna duża firma, która słynie na goworku z mobbingu i taką rotacją pracowników, że nie nadążam się uczyć imion, w sumie nie ma to sensu. Moja partnerka poczuła zazdrość i bach...drugie dziecko. Związek jest średnio udany, często mi o tym przypomina. Partnerka okazała się oportunistką, która pod kołderką osoby, która zawsze wspomoże w trudnej sytuacji dobrą radą sama ma teraz dużo lepszą pracę i opowiada jakim to jestem ...em. Mówi mi to w twarz. Zrobiłem za swoją kasę kapitalny remont mieszkania, ona nie dołożyła się ani złotówki. Zarabia dwa razy więcej ode mnie i z łaską dokłada się do czynszu. Tak więc szykują się drugie alimenty, a w międzyczasie moje dochody mocno spadły więc wystarcza mi na bułki z pomidorem. Moja dziewczyna jest teraz nieoficjalnie na etapie szukania nowego faceta. Rozbiłem firmowe auto, a że jest to okazja do (nie, nie kupna/wynajęcia nowego) wywalenia dyscyplinarnego mnie z roboty...,ale to dopiero za kilka dni. Na razie czekam. Jakby tego było mało młodsze dziecko ma autyzm, tego też się dowiedziałem kilka tygodni temu... K... gdzie popełniłem błąd? Powoli tracę kontrole nad życiem, a w zasadzie to już jej nie mam. (właśnie gotuję udka, kupiłem w netto za 1,46 zł z terminem ważności do jutra) Mam ochotę uciec, nie konfrontować się z problemami bo czuję, że przegrywam życie i cały mój dorobek
×