babette

Alka tak podąża za modą, że dziwne, że jeszcze tej szarości nie przemalowała na jakieś beże. Może się nie wyrobiła, bo tyle miała wyjazdów ostatnio.

Chociaż oczywiście nie wszyscy chrześcijanie obchodzą Boże Narodzenie, np świadkowie Jehowy

Nie trzeba być katolikiem, żeby obchodzić Boże Narodzenie. Wystarczy być chrześcijaninem. Anglicy są Anglikanami i tak, jak najbardziej obchodzą Boże Narodzenie.

Jak kilka to spokojnie

Albo powyżej 30 transakcji. Alka spokojnie osiągnie i ten, i nawet być może ten drugi.

Otóż właśnie. Nie musi się wspinać na Kilimandżaro albo choćby po ściance, ale jak gada że zwalnia to człowiekowi włosy dęba stają. Od czego? Zakupów, picia kawy, sprzątania mieszkania czy czego. Może się spieszy, bo w przyszłym roku zmienia się prawo i od sprzedaży na vinted trzeba będzie płacić podatek hehe

Spacery to chyba żaden wyczyn. Każdy wie że jest nudna jak flaki z olejem i oderwana od rzeczywistości, ale nie o to chodzi. Gdyby nie te jej słynne teksty "kawka na spokojnie", albo że zwalnia to by było wszystko ok, a tak to się ośmiesza. Po prostu się ośmiesza.

Ona jest jakby z innej planety.

Joanna i jej świateczne stylizacje. Tylko w pierwszej wygląda dobrze. Reszta do kosza, ale widzę, że ja tam szczędzą w tych komentarzach.

No całą esencja w jednym zdaniu. Gratuluję

A masz dzieci? Ja kiedyś też tak mówiłam dopóki dzieci nie miałam teraz to tylko z domu. A co do Alki to już jej nie oglądam od dłuższego czasu. Nie wiem co u niej ale prawdopodobnie nic nowego

Spacerki, ubieranie choinki, pierwsze święta małego, sterta świątecznych śmieci prosto z Chin (kubeczki, jakieś ozdoby), jarmark bożonarodzeniowy, sesje świąteczne szczęśliwej rodziny ( pewnie w piżamki już się zaopatrzyła)

Esia w płaszczu, wypieki i drugiego syna Leosia

Aha, a od lutego do roboty

Tylko swoje życie bardzo pogmatwane. Uważajcie w życiu na takich "doradców".

Dokładnie. Ja jej przez to słuchać nie mogę. Coś okropnego.

Aż spojrzałam z ciekawości. Faktycznie bardzo fatalne cięcie. Koniec lat 90, początek 2000

Wsiowa udostępniła post osoby, która obraża jej dziecko. Jakby miała troche oleju w głowie, to by sama doszła do wniosku, żeby chronić dziecko przed takimi atakami i nie udostępniac jego wizerunku w internetach. Jakby miała

Co ona gadała w jakimś filmie, że na początku się zastanawiała czy Kuba nie jest dla niej za spokojny, jak ona sama wulkanem energii nie jest. Z Esiem siedziała dobrych parę lat, a to były flaki z olejem.

Ja jej nie oglądam bo mnie denerwuje jej mlaskanie. ale czasem zerkne na insta. Plus dla niej taki, że jej dziecko nie jest smutnym beżowym dzieckiem. Ubiera ja normalnie jak dziecko.

Ja jeszcze dodam słowo "kawusia", ale na szczęście Alka tak nie mówi. Dno

Do pół roku można zmienić. Zmień na Wojtek i tyle. Wojciech milion razy ładniejsze od Szymona. Sorry, ale musiałam.

Jeśli zajmowaliście stanowiska specjalistyczne, to w Polsce też pewnie dobrą pracę znalezliscie. To oczywiste, że najlepiej żyje i mieszka się u siebie, w swoim kraju. Ja też wróciłam z zagranicy. I mimo, że było ok, to po prostu brakowało mi tego poczucia, że jestem u siebie, języka, rodziny, znajomych, że mogę wyjść do banku i urzędu i załatwić sprawę w swoim języku ojczystym, że pośle dziecko do szkoły i tam będzie obchodzić Dzień Niepodległości, śpiewać polski hymn. W UK było ok, doświadczyłam nowych rzeczy, innego życia, ale najlepiej mi mieszkać u siebie a tam mogę zawsze pojechać na wakacje. Natomiast z drugiej strony, jeśli ktoś ma do czego wracać do super, ale jeśli ktoś by miał zarabiać najniższą krajowa i za to inwestować w mieszkanie, dom i nakarmić dziecko, wyedukować, to słabo to widzę.

Wróciła do Polski po dłuższym pobycie w Tajlandii i jest co jest

Ja miałam identycznie, tyle, że oksytocyna nic nie dała i lekarz z położna powiedzieli żebym podpisała zgodę na cesarkę bo i tak nic z tego nie będzie.