No to miała Twoja mama, a nie Ty. Ty znasz to z opowieści. Nikt takiemu dziecku nie wymusza jedzenia, bo chyba ludzie od razu takie mają skojarzenie jak się mówi, że się ma niejadka. Zupełnie niepotrzebnie. Rodzice takiego niejadka zawsze mają tysiąc myśli w głowie, a może coś mu dolega, a może nie je bo jest na coś chory. Przy różnych chorobach też jest brak apetytu lub wybiórczość pokarmowa. Do tego dochodzą różne niedowagi, anemie. Mój syn miał niedowagę całe czas i do dzisiaj ma, anemie też miał i lekarka kazała podawać żelazo. Ciekawe jak skoro nic do ust brać nie chciał. To jest takie błędne koło. Nie je, to też nie ma witamin,. składników mineralnych czy substancji odżywczych bardzo ważnych w tym wieku, bo to potrzebne żeby rosnąć. Nikt nie wmusza, ale uwierz to nie jest takie proste i łatwe, żeby o tym nie myśleć, bo rodzice z miłości i troski zaprzątają sobie tym głowę. Musiałbyś mieć takie dziecko i to przeżyć, żeby wiedzieć o czym mówię, a nie że Ci mama powiedziała.
Ps. To teraz sobie wyobraź, że to Twoje dziecko zjada przez trzy dni jedna kromkę chleba. Fajnie? Zaakceptowalabys ten fakt i machnęła ręką? Jeśli powiesz, że tak, to sorry, ale nie uwierzę. Wy z mężem zjadacie śniadanie, obiad kolację, jakieś przekąski a wasze dziecko przez trzy dni kromkę chleba. Luuuuuz.