roztargniona09
Zarejestrowani-
Zawartość
1295 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez roztargniona09
-
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie, mąż na żywo jeszcze synka nie widział, ale luz tak mieliśmy zaplanowane, mamy wlasna dzialanosc i w sierpniu musiało jedne z nas być na miejscu. Poza tym u nas podróż do Polski to nie takie hop siup bo z drugiego końca świata musimy lecieć z miedzylądowaniami. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziecko w sumie tak jak chcialam spi ze mną co matka uważa za glupotę, bo po co skoro nie karmie. Ale ja muszę mieć w łózku dziecko i koniec kropka, nie zasnę inaczej. U mnie wszyscy się zlecieli jak nienormalni po powrocie ze szpitala. Boże jak ja wtedy żałowałam, że nie posluchałam wlasnego instynktu, ktory mi od poczatku mowil zeby na meza poczekac samej z dzieckiem, a potem razem pojechać do rodziców. Ale oczywiscie rodzina mi jęczała ze to niebezpieczne, a ja i tak sama wszystko robię przy dziecku to i w domu bym mogła bez tych odwiedzin codziennie każdego. Zamykam się jak czubek w pokoju u rodziców bo sasiadki przyłazą dziecko ogladac. Powiedziałam ze to nie lalka i nie beda mi obce mordy dziecka ogladac, to matka teraz mowi ze mi odbiło po porodzie i przeprasza kazda wscibska babe za swoją niewychowaną córkę -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie ma tatusia z nami, przyjeżdża w następnym tygodniu i chyba nie do rodziców a do mnie do mieszkania, bo coś czuję ze się po niedzieli zawinę, daję sobie i tak sama radę z dzieckiem, to te parę dni na męża poczekam. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj nie, u mnie pomoc laktacyjna była spora w szpitalu, ja akurat przestałam karmić przed nawałem, bo w 5 dobie po cc. A nie karmię, bo choruje i jestem na lekach i nie moge dzieciaczka faszerować lekami. Siarę wiedzialam ze podam, ale o kp już w ciąży wiedziałam, że nie będę mogła. Potem mi pediatra narobila durnej nadzieji, mogłam jej nie sluchać, bo młoda siksa była. Przyszedł potem zespół lekarzy do mnie i dziecka i powiedzieli, że podtrzymują decyzję wcześniejszą i lepiej bym nie karmiła. No to nie karmię. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Foko loko co ty mi radzisz? Zebym cos matki wywalila i dziecko zostalo sierotą? O ile matce coś tam odpyskuję i nawet ladnie przeklnę o tyle jej rzeczy nie ruszam, ale matka moja lubuje się w grzebaniu w moich rzeczach, zawsze jak przyjeżdżam to jedyne czego mi jeszcze nie przetrzepała to chyba tyłek. A tak to wszystko, torebki, walizki, nie daj boże jakieś dokumenty, nawet drobne mi liczy w portfelu Ten typ tak ma i nie mam już siły się z nią tłuc jak za dawnych czasów. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja na kp nie nastawiałam się, bo całą ciąże slyszalam, ze nie bede mogla karmić. Niespodzianką było to, że pediatra w szpitalu mi pozwoliła, ale potem mi zabroniono. A ze mleka miałam mało to też jakoś tego nie przezylam specjalnie, chociaż było mi na początku trochę smutno. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siedzę u rodziców, bo się bałam, że po cc i z moim zdrowiem będzie bezpieczniej mieć kogoś obok. Ale trochę zaczyna mi to już przeszkadzać, bo obok mam matkę, ojca, siostrę, jej dzieci, szwagra, 2 ciotki i pierdylion sąsiadek przed którymi chowam dziecko. Czuję się dobrze i chyba wsadzę dziecko w samochód i wyjedziemy czekając na paszport u mnie w mieszkaniu we dwójkę. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mamie nawet niegrzecznie już powiedziałam To zaczęła protestować burcząc pod nosem i wywalając smoczki. Do tego dochodzi jeszcze wanienka, w której dziecka nie chciałam kąpać, ale tu się już poddałam, przywiozłam jedynie z zakupów niebieską, bo w rózowej nie pozwolę go kąpać, ale w niebieskiej niech go mama już myje jak musi. Ja tam kąpałam pod kranem w wannie Poza tym też się matka wycwaniła, jak mały leży spokojnie to pierwsza leci, a jak zaczyna wyć to dosłownie ucieka mówiąc, że ją noga boli, uciekając jeszcze słyszę, że gdybym go cyckiem karmiła to by nie płakał. -
Smoczek od pierwszych dni dziecka
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No moje dziecko, a matka jest bezczelna, bo sama mi smoczek do 5 roku wciskała do paszczy. A teraz taka z niej ekspertka się zrobiła od niemowlaków. Rozmawiałam w szpitalu z położnymi na ten temat i też mówiły, że jak się domaga to można podać, o dziąsełkach wiem, pokazano mi w szpitalu jak myć. Miesiąc z moją matką pod jednym dachem, a już mam dość. Nie wiem jak ja wytrzymam do wyjazdu, chyba zabiorę dziecko i wróce do siebie i sama będę z dzieckiem -
Życie z facetem uzależnionym od trawki
roztargniona09 odpisał Xwer. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ani narkoman ani alkoholik nie mogą rzucać nałogu odstawiając stopniowo. Mało tego narkoman powinien przeżyc szok i objawy odstawienne, powinien się męczyć i cierpieć, bo to etap zdrowienia. Metoda małych kroczków to może być przy rzucaniu kawy czy papierosów ale nie narkotyków. Narkomania to choroba i nie można tego lekceważyć. Jeszcze dodam, że narkoman nawet czysty jest wciąż chory, bo choroba może mieć nawrót. I nie wie nikt czy po 20 latach czystości znowu nie zacznie ćpać. Podobnie jest z alkoholikami. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czytałam poprzednie tematy autorki i o ile to nie prowo to się zastanawiam gdzie jest jakaś opieka, która by mogła wesprzeć kobietę w takiej sytuacji. Autorka w którymś temacie pisze, że chce dla dziecka dobrego życia i miłości, czyli dziecko nie jest jej obojętne. Wiesz co młodamamo cyrk będziesz miała jak podasz tatusia nieznanego i powiesz w trakcie porodu ze dziecko chcesz oddać, a po porodzie jak zobaczysz zmienisz zdanie. Wtedy możesz dostać kuratora. Lepiej szykuj podstawowa wyprawkę i nie wydurniaj się, bo narobisz sobie i trojcie dzieci problemów. Dwójkę urodziłaś to wiesz jak hormony wariują. Ja jak dostałam dziecko to w ciągu kilku minut przez durny łeb przeleciało mi milion myśli, i te o oddaniu także przez ułamek sekundy, bo się poryczałam że nie będę umiała się zająć dzieckiem. A jak oprzytomnialam to zgarnęłam dziecię do łóżka i dopiero odkleiłam się od malucha po ponad miesiącu. Pomoc mam przy dziecku duża a przez miesiąc nikomu nie pozwalałam się zbliżać do dziecka, do łazienki nawet go targałam, tak mi wstyd było za te myśli na początku. Jeśli nie masz już obojętnego stosunku do dziecka to go nie oddasz. -
Życie z facetem uzależnionym od trawki
roztargniona09 odpisał Xwer. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale on chyba dostrzega w tym problem skoro chciał rzucić? I przede wszystkim ty też widzisz w tym problem. Trzymam za was kciuki, oby się udało, ale idźcie naprawdę na terapię, bo oboje tego potrzebujecie. Nie popuszczaj narkomanowi, bo to najwieksza krzywda jaka mozesz mu wyrzadzic. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja o tobie też nie pisałam tylko ogólnie, że to powalony pomysł. -
Życie z facetem uzależnionym od trawki
roztargniona09 odpisał Xwer. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To tylko trawa Ja widziałam już tych co tylko trawę palą codziennie, toć to zryte łby bardziej od helupiarzy mają. I skoro autorka dostrzega problem, jej facet też to znaczy, że problem istnieje i nie powinno się go bagatelizować. -
Życie z facetem uzależnionym od trawki
roztargniona09 odpisał Xwer. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A skad wiesz, że nie próbował rzucać? Narkoman ci prawdy nie powie, przykro mi ale to choroba, narkomani manipulują bliskimi i to całkiem zręcznie. Żeby być bez ręki musialabym z twoim chłopem pogadać Z tym paleniem przy was to miałam na myśli palenie ogólnie, raczej nie podejrzewałam go o to, że jara zielsko przy dzieciach. Chodzi o to, że będąc z wami spożywa narkotyki. Dobrze zrobilaś stawiając mu ultimatum, pytanie tylko czy ty w tym wytrwasz i co on w ogóle na to, idzie na terapię czy ćpa dalej? Pamiętaj, że ty też powinnaś podjąc terapię jako współuzależniona. Masz w sobie mechanizmy obronne w stosunku do niego, bez terapi konkretnej nie dacie rady, tzn ty bedziesz meczyc, bo jemu to bedzie pasować. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kłamstwo odnośnie śmierci własnego dziecka może przyjść z łatwością tylko dobrze porąbanej psychopatce. Znałam nastoletnią dziewczynę, która zaszła w ciążę i zdecydowała się oddać dziecko do adopcji. Po wyjsćiu ze szpitala miała zamiar mówić w szkole i znajomym, że dziecko zmarło. Nie chciała tego dziecka, oddała je, ale nie dała rady powiedzieć, że nie żyje. To już naprawdę trzeba mieć dobrze posiekane we łbie żeby uśmiercać jakiekolwiek dziecko. -
Życie z facetem uzależnionym od trawki
roztargniona09 odpisał Xwer. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stawiam całą rękę, że partner autorki nie raz chciał rzucić i nie raz mu się prawie udało. Ale niestety narkomania to choroba. Tyle lat jarania to nie przelewki, to mocne uzależnienie. Żeby teraz takiego ćpuna w ogóle postawić przed jakimkolwiek wyborem trzeba go ocucić. Nikt nie twierdzi, że autorka ma go z domu wywalać, powinna powiedzieć wprost albo pomagam ci ogarnąc terapie i walkę z nałogiem albo nie licz na moją pomoc. Nie chce się leczyć niech idzie ćpać, droga wolna, ale nie powinna autorka zgadzać się na ćpanie w jej obecności i dzieci. Ma kolegów zapewne jej facet, ma siostrę ćpającą niech idzie i tam się stacza, a nie pakuje w ten syf partnerkę i dzieci. Jeśli natomiast chce się leczyć to nic prostszego, nawet będac za granicą może sobie pobyt w ośrodku załatwić w Polsce i radziłabym z tych ośrodków skorzystać, bo monarowska terapia jest naprawdę najlepszą i najskuteczniejszą. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rodzina adopcyjna może się zgodzić, ale to się nie zdarza, bo to nie adoocja ze wskazaniem. Po zrzeczeniu się praw matka nie wie do jakiej rodziny trafi dziecko, oczywiście rodzina może chcieć poznać matkę, ale nie odwrotnie. Matka też nie ma prawa do kontaktów jeśli zrzekła się praw i przekazała dziecko do adopcji. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest adopcja ze wskazaniem. Zastanów się autorko jeśli oddasz dziecko do wolnej adopcji nie odnajdziesz już tego dziecka. Dostanie ono nowy pesel i nowe imię, nazwisko, jeśli za kilka lat zapragniesz się dowiedzieć co u dziecka to nie będzie takiej możliwości. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Szpital zgłasza zaniedbania, podejrzania popelnienia przestępstwa np zagrożenia życia i zdrowia. A oddanie dziecka to ani jedno ani drugie, oczywiście zakładając, że jesteś zdrowa psychicznie i nie ubezwłasnowolniona. Kuratora nie dostaniesz, to nie takie hop siup dostać kuratora. Prędzej MOPS jeśli korzystasz z pomocy naśle na ciebie kuratora niż szpital. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przecież gdyby zmarło to by potrzebowała akt zgonu. To nie chodzi o to, że ludzie będą pytać, ale najzwyczajniej w świecie instytucje państwowe zaczną dociekać gdzie jest dziecko. Jeśli chce się mieć spokój najlepiej dopełnić wszystkich formalności i puścić dziecko wolne do nowej rodziny. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ok, autorko, ja trochę poszperałam na temat tego kuratora i nic ci nie grozi. W szpitalu dostaniesz oświadczenie, że oddajesz dziecko do adopcji, ale czeka cię masa formalności poporodowych. Musisz zarejetrować dziecko, a jeśli nie chcesz zrobi to urząd, ale musisz odebrać akt urodzenia, w akcie będą twoje dane, urząd dostaje je od szpitala. Nie masz co się tym przejmować, po adopcji dziecko dostaje nowy akt urodzenia, nowe imię, nazwisko i rodziców. Po co ci więc akt? Ano właśnie, nie wystarczy zostawić dziecka w szpitalu, jeśli chcesz je oddać do adopcji po porodzie musisz się z aktem urodzenia udać do sądu rejonowego wydział spraw rodzinnych i złożyć wniosek o pozbawienie siebie praw rodzicielskich. Na rozprawie powiesz, że oddajesz dziecko i tyle. Kurator absolutnie ci nie grozi. Ale jeśli nie dopełnisz formalności i zostawisz dziecko z nieuregulowaną sytuacją prawną to ktoś się tym prędzej czy pózniej zainteresuje. Nie wiem kiedy rodzisz, ale jeśli masz czas to idz do OA i poszukaj już rodziny, będzie prościej i łatwiej niż sama miałabyś z tym wszystkim latać. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale jak okna życia mogą być anonimowe? Załóżmy, że chce porzucić moje śliczne, malutkie dziecię. Idę sobie do okna życia zostawiam dzidzie i co dalej? Co powiem położnej, co powiem przychodni W terminie wizyt kontrolnych? Przecież zaraz ktoś by zgłosił że było dziecko i nie ma, no przecież wyszłam że szpitala z dzieckiem to gdzie ono jest? Oj chyba prędzej tego kuratora można się dorobić przez coś takiego niż przez zostawienie w szpitalu gdzie wszelkie formalności są od razu dopełnione. Już widzę ta anonimosc i raban że co się stało z dzieckiem, zamordowała, zjadła? Przecież dziecko to nie piesek, a człowiek o którego się w końcu upomną. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj niemowlaki są u nas szybciutko adoptowane. W domach dziecka nie mogą nawet przebywać, tylko w rodzinach zastępczych. Sytuacja prawna dziecka zostawionego w szpitalu jest klarowna, jeśli mama po 6 tygodniach nie zainteresuje się dzieckiem to jest pozbawiana władzy rodzicielskiej, także niemowlaczek ma uregulowana sytuację prawna, na czas namyslania się mamy dziecko jest u rodziny zastępczej, która potem uczestniczy w procesie adopcyjnym (w sensie nie oni adoptują, ale pomagają znaleźć rodzinę). Gorzej jeśli mama o dziecko się upomni i odwiedzi je nawet raz, ale nie zabierze do domu. Wtedy dziecko tkwi w zawieszeniu, bo wystarczy najmniejsze zainteresowanie że strony matki, a już sąd praw jej nie odbierze, ona może potem mieć dziecko gdzieś i odwiedzic je raz na rok, a nikt dziecka nie adoptuje, bo mama biologiczna jest najważniejsza i trzeba dążyć do powrotu do mamy biologicznej. To nic, że dziecko matkę widziało 2 razy w życiu a kończy zaraz 3 latka, mama to mama i koniec. Nie chcę oddać niby dziecka, ale sama też nie wychowa. To jest właśnie problem dzieci z nieuregulowana sytuacja prawną. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas w kraju to jeszcze szokuje takie zachowanie, ale za granicą to jak kobieta nie chce dziecka to w ciazy juz szuka mu rodziny i to jest całkiem normalne, sami z mężem chcieliśmy adoptować w przyszlym roku, ale się udało mieć swoje. Jednak korzystaliśmy wstępnie z ośrodków robiąc rozeznanie i moze to zabrzmi kontrowersyjnie, ale wybór był spory i to dziewczyn w ciąży. Jeśli jednak są konsekwencje takie poważne to chyba lepiej anonimowo zostawić w oknie życia, no ale z drugiej strony też się tak nie da, bo po wyjściu ze szpitala trzeba dziecko zgłosić, są wizyty położnej, wic ktoś się zainteresuje było dziecko i gdzie jest? Autorko pamiętaj, że w szpitalu masz prawo skorzystać z pomocy psychologa. No i najważniejsze czy chcesz zobaczyć dziecko? Nie wierzę, ze po zobaczeniu byłabyś w stanie oddać, w końcu jesteś już matką. U nas kobieta, która zostawiła nie chciała widzieć dziecka, z jednej strony to smutne, ale z drugiej może i lepiej dla niej. -
Zostawienie dziecka po porodzie w szpitalu
roztargniona09 odpisał Mlodamama1 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak nie poda ojca to alimentow nie dostanie. Ale masz rację, pomoc państwa jest przecież. Ja nawet nie wiedziałam że tyle się należy w naszym kraju kobiecie po porodzie, na oddziale mnie uświadomiono ile można pieniędzy pobrać, dla mnie to co prawda śmieszne sumy, ale dla mamy w potrzebie to na pewno nie mało plus nawet jak tatuś nie poczuwa się do odpowiedzialności to jest fundusz alimentacyjny tylko trzeba ojca dziecka podac. Ja nie wiem jak to u nas się finalnie w szpitalu zakonczylo, ale kobieta, ktora zostawila dziecko rozmawiala z lekarzem i z panią chyba z opieki spolecznej wywiad miała, ale to szybciutko zrobili, po poludniu wyszla normalnie z rodziną. O kuratorze decyduje sąd nie szpital, matka zostawiajac dziecko w szpitalu nie lamie prawa, szpital to przecież nie śmietnik, na logikę to biorąc to chyba dobrze że zostawia w szpitalu pod opieką, a nie porzuca byle gdzie. U nas widziałam tego dzidziusia, zdrowy, sliczny, na pewno szybko znajdzie rodzinę.