roztargniona09
Zarejestrowani-
Zawartość
1295 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez roztargniona09
-
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale w UK to żaden standard, że pytają. Moja przyjaciółka rodziła dwójkę w UK i przy pierwszym nie chciała karmić i nacisk był no i ją ostatecznie przekonali, ale w UK jest inaczej, bo rano rodzisz, a wieczorem jesteś w domu wiec te naciski to zaledwie parę godzin. W Polsce musisz leżeć 3 doby obowiazkowo. Nie jestem już na diecie od jakiegoś czasu, colę piję rzadko a i tak jak już to zerówkę. Biorę bo mi pomaga na wymioty. Innych napoi brać nie zamierzam prócz wody. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie można swojego laktatora, w razie czego dają szpitalny. Butelek swoich też nie można, dziecko jeśli ma być na mm to dostaje swoją szpitalną buteleczkę i ta butelka już należy do dziecka tzn dostajemy ją do domu i ewentualnie potem dokupujemy identyczną, bo wiadomo, że jedna to za mało. U mnie jak w każdym szpitalu jest propagowane kp, ale bez nacisku, położna mówiła, że niektóre mamy nie chcą karmić piersią i jeśli nie dają się przekonać (czyli pewnie jakaś pogadanka jest) to nie karmią. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kiedyś wylądowałam na neurologii i do dziś pamiętam jak leżałm na korytarzu i roznosili śniadanie i baba mi te sztućce rzuciła, że mało mi widelcem oka nie wybiła. Teraz jak byłam to kubek wzięłam a o sztućcach zapomniałam, to baba od posiłków wredna lała mi w ten kubek bez opamiętania, rano słodki ulepek czyli herbatę, a potem bo tego nie piłam lała kompot. Ja w kubku sobie wapno rozpuściłam, przylazło babsko i je.b mi w ten kubek kompot, a byłam na cukrzycowej wtedy więc nie powinna mi podawać w ogóle tego. I nie pomagało zakrywanie kubka chusteczką, teraz biorę dwa kubki na wszelki wypadek. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dają w każdym, ale pytają czy ma się własne. Ciebie nie pytali? Mnie zawsze w Polsce pytali, od lat i to się nie zmieniło jak byłam ostatnio, to pytanie nie wiem dlaczego ale mnie upokarza W ogóle nie wiem czy pamiętacie mój dawny temat co zabrać do szpitala to też niepotrzebnie panikowalam, bo dostałam we właściwym czasie kartkę od położnej co mam wziąć, dla dziecka to praktycznie nic, lista dotyczyła bardziej mojej osoby. No i nie było na niej na kubka i sztućców to się zdziwiłam i zapytałam. Odpowiedziała mi, że niezręcznie ich o tym informować oficjalnie, ale dobrze jak pacjent ma własne. Im niezręcznie, mi niezręcznie, boże kubek, łyżka i widelec- tylko w Polsce takie dylematy. Spakowałam żeby chociaż raz w życiu w szpitalu honorowo odpowiedzieć, że mam własne. Laktatora swojego mieć nie można, ale łyżkę masz mieć, cyrk po prostu. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Biorę wodę i colę, ale nie szesciopak, 2 puszki wezmę. Z przekąsek biorę kabanosy, trochę dosłownie owoców, pomidorki koktajlowe i czipsy bo mnie wzięło, że będę ich potrzebować chociaż nie wiem dlaczego. Pojawiła się ekscytacja, już nie mam takiej deprechy jak wczoraj, jest ciekawosć i taka chęć by ta noc już minęła. Już się nie boję ciężarnych, karaluchów i pustej macicy Jakbym mogła to bym już jechała, ale wiem, że to mija się z celem. Waliza spakowana już przy drzwiach, do tego torba z kocem (no na uj mi ten koc nie wiem, ale musiałam go dziś spakować bo czułam że go potrzebuje), ręcznikiem i czymś co mi się na pewno nie.przyda czyli wielkim puchatym szlafrokiem No i do torby jedzonko i picie. Jestem spakowana bez ładu i składu, tu waliza z bielizną i koszulami, tam torba z wyprawką zimową. O boże, idę pakować najważniejsze, czyli sztućce. Zawsze zapominam w Polsce o kubku i sztućcach i potem mi wstyd, że taki biedak ze mnie -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale jest i plus, bo wczoraj załamana nie myślalam o jedzeniu tzn doszłam do wniosku, że nic nie bede brała do szpitala do jedzenia, bo mam doła a dziś sobie wałówę naszykowalam jakbym szła na głodzenie jakieś. W durnym łbie nie przyszło mi na myśl że raczej za wiele to jabżreć nie bedę mogła, a już naleśniki chciałam pakować i kurczaka Ale przynajmniej trochę przekąsek kupiłam i uwaga 3 litry soku, 4 butelki wody, sześciopak coli i jakieś 2 lemoniady. No fajnie jak mi to przywieźli do domu, mniej fajnie się zrobiło jak to spakowałam i udzwignąc nie mogłam -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No a ja nie wiedziałam, jeszcze wczoraj nawet wam pisalam ze pojde po obiedzie. Druga sprawa, ze zmylil mnie ginekolog bo jak dawal mi skierowanie to mowil ze moge juz isc jak chce, a to bylo w poludnie, czyli jakbym chciala to bym i wczoraj mogla sie polozyc. I stad wlasnie moje dzisiejsze przekonanie, ze pojde po obiedzie No to sobie ten jeden dzień jednak wywalczyłam nieswiadomie, za co pewnie jutro czeka srogi op...rdol. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie poszłam Parodia normalnie, wiem że zaraz mnie tu od nieodpowiedzialnej zwyzywacie ale to nie było zamierzone. Zrobiłam sobie na obiad kopytka i opycham się nimi oglądając seriał aż tu dzwoni mój gin z gębą gdzie ja się podziewam, bo dzwonił na oddział i mu powiedzieli, że nie przyszłam. Miałam zamiar po obiedzie po 15 ruszać, więc mu tłumaczę ze zaraz bedę się toczyć, westchnął, zapytał jak ruchy i stwierdził, że na noc (jaka kuźwa noc, lekarze dziwnie czas mierzą) to już nie mam co jechać jak się nic nie dzieje. No chyba, że chce się przespać na oddziale i do ktg się podłączyć. No żeśmy się nie zrozumieli ja myślałam że dzisiaj to dzisiaj, w sensie w ciągu dnia, a tu się okazuje że powinnam hyć rano, nie jestem z IP ani na cito więc po południu nic by mi nie zrobili, jedyne co poleżałabym sobie. Jutro punkt 8 rano mam być w szpitalu, zostałam uprzedzona też o tym, że położne dadzą mi popalić za ten dzień spóźnienia, więc fajnie. No i mam jechać jakby coś się działo czyli standard. Nawet mnie lekka panika ogarnęła że może by pojechać dla spokoju, ale w sumie bez sensu, ruchy czuję, wody mam czyste, łożysko ok, iść żeby leżeć to mija się z celem. Jutro mi na cito zrobią krew, a rodzić mam i tak po południu. Aha i żreć mi nie wolno zbyt dużej kolacji. Jestem dziś spokojniesza, posprawdzałam wszystko, dokumenty, torbę, torebkę, leki i jakoś tak psychicznie wszystko ze mnie zeszło. Może faktycznie potrzebowałam tego dnia dłużej, a może powoli oswajam się z tym wszystkim. Nie wiem. Ale ulżyło mi że dziś nie muszę jechać i obym nie musiała. Co to za jakieś dziwne zwyczaje że trzeba się rano stawiać, ja o 11 dopiero wstałam bo do 4 spać nie mogłam. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Też tak mialam napisz do administracji to ci od blokuja -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myślicie, że jak powiem, że jestem niepoczytalna i ogólnie psychicznie chora to dadzą mi izolatkę? teraz doszedł mi jeszcze lęk przed obcymi babami, zajebiscie. Że też moje kropki, wysypka czy kij wie co to było nie mogło poczekać i wyskoczyć teraz Wtedy na pewno leżałabym sama. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja ogolona już, wykąpać i tak muszę sie jutro przed pójsciem na oddział. Włosy mnie nie dotyczą, bo i tak założą mi czepek, zresztą będę jutro cały dzień i tak leżała, boje się też kobiet z oddziału, na mnie zawsze ciężarne łypią spode łba, nie wiem dlaczego. I ciekawe ile nas będzie w tej sali, boze ja mam już chore wizje czyli 15 brzuchatych wrednych bab obgadujących mnie a między łóżkami pełzają wesoło wielkie karaluchy. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O tak, ten lęk to ja mam od jakiegoś czasu. Jakieś 2 tygodnie temu mój ginekolog powiedział coś w stylu że niedługo już będzie przy mnie dziecko a ja jak jakaś głupia wypaliłam "dziecko? I co ja z nim zrobię?" -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O malym dziecku to ja pisać nie bedę, po pierwsze będe miała slaby net a po drugie sztab rodzinny, który bedzie mnie dzien w dzień wysluchiwał. Im już należy współczuć. Teraz tak wszystko klepie na kafe bo jestem w tej ciaży strasznie sama i mi ciężko też ze względu na wcześniejsze doświadczenia no i że jestem z dala od miejsca zamieszkania i męża. Będziesz w ciąży, będziesz jeszcze narzekać na tą ciążę. Ale muszę przyznać jedno, ja narzekałam okropnie, ale teraz żal mi się z brzuchem rozstawać. Chyba jednak spłodzę jeszcze troche ludnosci -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Już się do jutra raczej nie zrelaksuje. Też jestem zła że to jutro, tak prosiłam gina by mnie w piątek połozył, ale nie uparł się na jutro, w zasadzie to jakbym chętna była to już dzisiaj bym leżała. Nawet mi przyszedł do głowy szatański pomysł, że jutro nie pójdę, a w piątek. Gdyby to miał być poród naturalny to bym poszła w piątek na bank i żadne skierowania by nie pomogły, ale ze operacja to rozsądek musi wziąć górę. Ale pójdę po poludniu, chociaż obiad zjem w domu. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj ja w ciąży miałam też kryzysowe chwile. Najgorsze pamietam było to jak jechałam windą z zakupami i nagle usiadłam i zaczęłam płakać. Gdy dojechałam na piętro zostawiłam zakupy, szybko weszłam do mieszkania i siedziałam z godzinę na podłodze wyjąc. Uspokoiłam się dopiero gdy dziecko zaczęlo zbyt intensywnie skakać. Ciekawstką jest to, że zakupy jeździły przez ten czas windą i nikt ich nie wziął Boję się też, że będę chciała uciekać z sali, w ogóle rozkminiam to czy ja się dam położyć. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziś nawet na usg ginekolog mi pokazywal dziecko, mówił no zobacz jak ma już nisko główkę, ktorą po jutrze bedziesz tulić (tak, moj gin wali do mnie na ty), patrz jak fajnie się rusza, a narzekałaś całą ciążę ze na kazdym usg śpi. A ja patrzę przed siebie, doslownie, nawet nie obróciłam głowy żeby zerknąc na swoje dziecko. Nie mogłam, nie chciałam patrzeć. Powinnam dziś chociaż przejrzeć dokumenty ale nie mogę, nie chcę oglądać zdjęć. Mam wszystko posegregowane jakby co, ale powinnam chociaż czuć jakas potrzebę obejrzenia tego, a tu nic. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A już byś chciała Prędzej towarzyszyć bedziecie mi piszącej z psychiatryka niż dzieciowi mojemu. Ono już ma lepiej niż ja -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie, ja o cc nie walczyłam, chyba że masz na myśli kafe dyskusje to tak brałam w tym udział i byłam za wyborem. Zastanawiałam się na początku nad cc, ale brałam pod uwagę także poród naturalny. No, ale ostatecznie pozbawiono mnie wyboru. Dlatego też i walczyć nie miałam o co. Tak myślałam Foko że byłyśmy w podobnych terminach, ja wiem ze to brzmi dziwnie ale przezylam twoją stratę. A teraz się okazuje, że termin miałyśmy doslownie identyczny. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też obecnie jestem w trakcie terapii, jestem dziś nawet po rozmowie z psychologiem, ale niestety tak jak spisywał się całą ciążę dobrze i naprawdę dawał radę, a byłam emocjonalnie ciężkim przypadkiem, tak dzisiaj mnie nie udzwignął. Nie wiem co się stało czy go przerosł temat czy też ja po prostu leżę aż tak. O wsparciu psychologicznym poinformował mnie mój ginekolog, nawet przez chwilę myślałam o tym. Ginekolog nawet mnie próbował pocieszać jak nigdy mówiąc że on tam bedzie, a to lepsze wsparcie niż setka psychologów. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Porodu bym się chyba mniej bała. Operacja to nic fajnego, ja tam takich wrażen nikomu nie życzę, wstawanie po zabiegach jest bolesne, a przy porodzie dochodzi do tego ten lęk że nawet do dziecka nie wstaniesz i jesteś skazana na pomoc drugiego człowieka. -
Tak bardzo się boję mieć dziecko
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie spie od kilku dni tzn sypiam na raty po 3-4h i potem pobudka 2h się poplączę i znów idę spać. A dzisiaj przed jutrzejszym pójsciem na oddział to w ogóle pewnie nie zasnę. Nie wiem właśnie skad te skrajne uczucia. Wczoraj jeszcze głaskałam brzuch sluchajac muzyki i ciesząc się ze przytulę dzidzię, a dziś wstałam o 5 zrobiłam sobie kawę i w płacz, że nie chcę dziecka. Normalnie jakbym stała się innym człowiekiem. Chociaż wiedziałam, że w piątek poród to nie wiem dopiero dziś do mnie dotarło no i ta nadzieja że może w piatek mnie wezwą a tu dzień wcześniej mam się stawić. To mnie lekko zszokowalo, bo też ta moja ciąża to taka poplątana wg pierwszego planu już powinnam mieć dziecię przy sobie, a potem zmiana terminu, zmiana sposobu leczenia i to też pewnie jakiś wpływ ma na moją psychike. Rozmowa z mamą w sumie była najlepsza, bo usłyszałam, że wcale jej dziwią moje wątpliwości, bo ona zawsze uważała, ze jestem stworzona do wyższych celów niż wychowywanie dzieci Męza nie tykam bo on daleko, inna strefa czasowa i sam chyba jest w nieciekawym stanie, ale przynajmniej może łiskacza łyknąć. Nie chcę z nim w ogole gadać, bo mu zazdroszczę. Siostra nie miała takich problemów, a przyjaciółka stwierdziła że najlepsze co ją spotkalo w ciąży i porodzie to pyszny obiad po rozwiazaniu. Po czym dodała "no ale sorry zapomniałam że ty w Polsce i nikt cię bidulko nie nakarmi". Uwzięli się czy co? Jedyną osobą, ktora okazała mi łaskę i zrozumienie był ginekolog, ostatnia osoba po której bym się tego spodziewała. -
Szwagierka mnie irytuje (wychowanie dzieci)
roztargniona09 odpisał DarcyReed na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I tak i nie. Mama ma instynkt, ale to nie oznacza, że posiada całą wiedzę. Instynktownie zaś chroni swoje dziecko, a specjaliści są potrzebni by poszerzać swoją wiedzę i być jeszcze lepszą mamą. Nie wiem o czym piszesz z tym czuciem wielu rzeczy, ale ja miałam na myśli spanie w łóżku, przytulanie, noszenie, bliskość, poczucie bezpieczeństwa, czyli typowo instynktowne rzeczy. -
Szwagierka mnie irytuje (wychowanie dzieci)
roztargniona09 odpisał DarcyReed na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja się zgadzam, ze to kazdego indywidualna sprawa. Poza tym jak pisałam czesto życie weryfikuje teorie i nasze oczekiwania. Dla mnie przygniecenie dziecka to żaden powód, równie dobrze można stwierdzić, że karmienie piersią jest niebezpieczne, bo też możesz zasnąć i przygnieść. Wychodzę po prostu z założenia, że mama ma na początku ten instynkt i sama czuje co będzie lepsze dla niej i dziecka. Plątanie w pościeli, przyduszanie owszem zdarza się, ale tak samo zdarzają się przyduszenia piersią czy wypadki samochodowe. Nie damy rady unikać za wszelką cenę ryzyka wszystkich nieszczęść. -
Szwagierka mnie irytuje (wychowanie dzieci)
roztargniona09 odpisał DarcyReed na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No maleństwa pachną super, a wąhałam tylko obce, jejku już się nie mogę doczekać zapachu własnego bo to pewnie zupełnie inny zapach. Te główki są takie pachnące, zawsze jak trzymałam jakiegoś niemowlaka to musiałam się sztachnąc zapachem główki Jednak człowiek to zwierzę. -
Nagość przy dzieciach
roztargniona09 odpisał anna_1980 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Może to kwestia dojrzałości? Też kiedyś byłam przeczulona na punkcie depilacji. Jednak z wiekiem takie rzeczy schodzą na dalszy plan. Faceci to żadni esteci, po prostu póki nie dorosną nie wiedzą jak wygląda kobieta i mają spaczony obraz tego co im kreuje branża erotyczna. Duży wpływ na erotykę w związku ma nie tyle wygląd co seksualność drugiej osoby. Ja faceta mogę podniecić nawet teraz z brzuchem i przetluszczonymi włosami i nie mam na myśli męża, a faceta obcego. Tyle, że już mi nie w głowie łapanki i przygody. Są ludzie, ktorzy mają po prostu w sobie seks. Ja kiedyś usłyszałam od osoby z którą nigdy żaden kontakt fizyczny mnie nie łączył, że ode mnie "czuć seksem" i nie był to wtedy komplement. Mam kumpla, który wygląda jak typowy Janusz, a laski młodsze o ponad 20 lat robią się mokre na jego widok. I nie, kasa tu nie ma nic do rzeczy, bo wygląda on odpustowy cygan na wakacjach. Niektorzy ludzie są mocno nie wiem jak to nazwać wyseksualizowani? I takie osoby choćby i sikały przy innych to zawsze będą pożądane. Orgie są przereklamowane. A przynajmniej kiedyś były, teraz w tęczowych czasach to bym się bała brać w tym udział.