roztargniona09
Zarejestrowani-
Zawartość
1295 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez roztargniona09
-
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przynajmniej miałam jakąś rozrywkę pochłaniając sernik To, że niskich lotów to nie szkodzi, nie jestem obecnie zbyy wymagająca. Chociaż można było bardziej się postarać i lepiej to pociągnąć. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No tak, przy dobrym prowo trzeba podkręcać atmosferę -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wypisz, wymaluj prowo -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja uważam, że to prowokacja. Na niewygodne pytaniabautorka nie odpowiada, ale wciąż klepie jedno i to samo jak zwykły prowokator. Jestem w stanie uwierzyć, że ludzie w takim wieku mieszkają z rodzicami, bo mają ustaloną datę ślubu i przed nie chcą ze sobą mieszkać z pwodów chociażby przekonań czy religii. Jestem w stanie uwierzyć, że takim osobom zdarzają się wpadki, krew nie woda. Ale tutaj autorka nie odpowiada nam jakie były ustalenia z rodzicami, okazuje się że dziecko nawet w jakimś sensie olanowane, ale co po porodzie? Gdzie mieszkać miałby ojciec dziecka? Autorka na te proste pytania nie odpowiada. Za to klepie ciągle o złej matce. Zero konkretów, odpowiedzi tylko w kółko jaka biedna, pokrzywdzona, bo matka jej jęczy nad głową. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niech nie pisze nikt kto nie chce autorki glaskac po glowce. Najlepiej jeszcze pojechac po matce ktora swojej pracujacej 26 letniej corce w ciązy powiedziala zeby się wyprowadziła. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kto cie do ślubu zmusza? Bierzcie ślub koedy chcecie, jesteście już dorośli, podejmujcie sami decyzje. Tylko się usamodzielnijcie najpierw. -
Nieprzyjemna sytuacja w aptece. Czy naprawdę zachowałam się fatalnie?
roztargniona09 dodał temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kilka dni temu trochę przeliczyłam siły na zamiary i wracając z rajdu zakupowego zapiszczalo mi przypomnienie o lekach oraz tym, że muszę je kupić. Normalnie zrobiłabym to w aptece w galerii gdzie nigdy nie ma ludzi, ale recepta rozpoczęta była w tej obok mojego bloku, więc się tam udałam. Niestety były godziny szczytu i byłam jedenasta w kolejce. Usiadlabym sobie, ale dwa siedzące miejsca były zajęte przez rozgadane panie. Nie neguję oczywiscie ich potrzeby siedzenia, sprawne języki nie oznaczają w końcu zdrowia. Przez całą ciązę zawsze pokornie stałam w każdej kolejce czy to sklep czy apteka czy niestety urząd. Nigdy nie poprosiłam o przepuszczenie mnie, ale tym razem bolały mnie nogi kręgosłup, oczy, brzuch pochwa i chciało mi się sikać. Grzecznie, ale stanowczo powiedziałam "bardzo państwa przepraszam, ale naprawdę nie dam rady stać w kolejce więc pozwólcie, że skorzystam z prawa pierwszeństwa". Po czym próbowałam się udać na początek słysząc po drodze, że tu nikt nie stoi dla przyjemności bo to nie sklep, każdemu coś dolega, obie siedzące panie mruczaly coś o bezczelności i opuchliźnie, jedna młoda dziewczyna nie przesunęła się udając że mnie nie ma. Nigdy nie spotkałam się z takim jazgoczącym tłumem, zanim pani farmaceutka zareagowała, wrzasnełam dosłownie "Dobra, wyciągać orzeczenia o niepełnosprawnosci i legitymacje z krwiodawstwa albo wy.......ać". No wiem, że przesadziłam, ale ci ludzie prócz ubliżania mi dosłownie staranowali mi przejście i tak wąskie do okienka. Po prostu gadali i biorąc przykład z młodej dziewczyny mnie nie przepuszczali. Potem interweniowała farmaceutka, ja wciąż słyszałam jaka to jestem chamka i to jeszcze rozmnażająca się. Ale finalnie recepte zrealizowałam mało co nie sikając po drodze do domu. Piszę o tym, bo szukam "rozgrzeszenia". Wiem, że użyłam niecenzuralnego słowa, ale puściły mi nerwy, bardzo słabo wypadłam? -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To jednak prowokacja. Nie można być tak beznadziejnie opornym i udawać głupka. Autorko jesteś tak ociężała umysłowo, że nie zauważyłaś, że nikogo stąd nie oburza twoja nieślubna ciąża. To nie ma znaczenia, że nie macie ślubu, znaczenie ma fakt, że nie chcecie razem żyć. Masz problem z matką, może i ta matka jest rąbnięta, a może ma cię dosyć (bo ty też dobre ziółko jesteś), jesteś we wczesnej ciąży kiedy to powinnaś zadbać o siebie, a tobie w głowie wesela i siedzenie w domu rodziców którzy nawet dobitnie ci powiedzieli byś się wyprowadziła. I wiesz w czym jest twój problem? Ano w tym, że zaplanowałaś sobie weselicho, myślałaś że oszczędzisz przez ten czas mieszkając kątem u rodziców i będzie git impreza. A tu ups nie pykło i zamiast na przaśną imprezę trzeba będzie łożyć na cztery kąty. W matce się zagotowało, bo kolejna osoba na garbie czyli.twoje dziecko, twoj pozal sie boze narzeczony pewnie codziennie wpada po pracy jako kolejna gęba do wyżywienia i mu w to graj, ty stroisz fochy jak królewna, a ojciec patrzy na ten cyrk i zastanawia się w milczeniu po co mu te małpy. Znając życie nie wyprowadzisz się, twj narzeczony zbyt ogarnięty nie jest, ty też niedojda życiowa i będziecie się tak z rodzicami użerać przez kilka lat. Współczuje. Rodzicom oczywiście. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Za 2 lata? Tak w takiej sytuacji ta ciąża i ty jesteście kłopotem dla twoich rodziców. 2 lata zamierzałaś im na głowach siedzieć, a teraz dochodzi jeszcze dziecko do tego. Weź przestań, jesteś niepoważną, nieodpowiedzialną kobietą. Obok dorosłosci to ty nawet nie stałaś. A szkoły o których szumnie wspomniałas na nic ci się nie zdały, bo jak widać najważniejszej szkoły, czyli szkoły życia nawet nie rozpoczęłaś. 2 lata... matka z ojcem już powinni cię spakowac i odwieźć do "narzeczonego". -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jesteś bardzo oporna na jakąkolwiek spokojną dyskusje. Nie opisałaś wszystkiego. Napisałaś, że jesteś w ciąży, matka cię gnębi, ale wy ślubu nie wrźmiecie, bo ty nie chcesz wesela z brzuchem, wyprowadzać też się nie chcesz, bo odkładacie na dom. Więc zapytałam cię jak czlowieka co po porodzie? Gdzie chcesz mieszkać? Bo ok może rodzice zgodzili się na twoje mieszkanie do ślubu, ale nie pisali się na dziecko w pakiecie. Z tego co napisałaś nie mieliście i nie macie nic ustalonego, ot ty tak sobie upstrzyłaś i myślałaś, że tak będzie. Twoi rodzice też nie są w komfortowej sytuacji, w ogóle o nich pomyślałaś czy tylko weselicho ci w głowie? Jeśli masz taki stosunek do rodziców jak tutaj się wypowiadasz to nic dziwnego, że cię tak traktują. P.S Gratuluję narzeczonemu, ustawił się najlepiej ze wszystkich. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie mają, bo tak opisałaś sytuację. Skąd my mamy wiedzieć jakie mieliście ustalenia z rodzicami, czy w ogóle je mieliście? Gdybyś jasno i klarownie przedstawiła swój problem to byś dostała mniej agresywne rady. Teraz to już nie wiadomo co jest problemem, bo piszesz, że będzie wam ciężko, ale pod jakim względem? Finansowym, organizacyjnym? Co ty tak naprawdę przeżywasz ciążę, ślub, rodziców? Bo pogubić się można. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale ty pytałaś rodziców w ogóle czy chcą po ślubie z wami mieszkać? Masz pretensje do.matki, może sluszne, może nie, ale pomyśl czy ty jesteś w porządku do swoich rodziców. Były jakieś ustalenia czy wy sobie z narzeczonym to wymyśliliście? I to jest bardzo kluczowa sprawa, bo nie wiemy co i komu doradzać. Ty się robisz na ofiarę, a z twoich postów wynika, że ofiarami są rodzice. Napisz wprost jakie były ustalenia albo pomyśl nad swoim zachowaniem. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja nie wiem jak było w innych rodzinach, ale pochodzę z czasów gdzie rodzice, dziadkowie pracowali i mnie nikt nikomu nie podrzucał. Rodzice też z dziadkami nie mieszkali. A ja miałam wyrzuty sumienia, że będę z miesiąc, może ponad u rodziców. Dodam, że moi mnie widują rzadko, raz na kilka lat. I to musieli mnie namawiać na ten pobyt, bo chciałam bohatersko sama z dzieckiem siedzieć w mieszkaniu do wyjazdu. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Takie roszczeniowe pokolenie chyba. Słabo mi jak czytam te narzekania o mieszkaniu z rodzicami, narzekaniu na to, a przy tym podkreślanie, że oni nie są pasożytami, bo zarabiają i budują dom. Gdyby nie ci biedni rodzice to szałasy by budowali chyba. I jeszcze rodzice mają się ekscytować ciążami, niemowlakami, interesować mamusiami, niczego nie wymagać od takiej, bo przecież ona urodziła dziecko. Ludzie swoje dzieci odchowali, chcieliby może pobyć we dwójkę, a tu nie, siedzą im te niedojdy na garbach. -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Owszem twoim problemem jest mieszkanie. Gdybyś nie mieszkała z matką nie bylabyś kłębkiem nerwów, bo byś nie musiała jej wysłuchiwać. Paradne tak na marginesie jest, to że ludzie siedzący na garbach rodziców mówią o swojej pracy i jednoczesnym odkładaniu na dom. Zrozumcie wreszcie że gdyby nie te mieszkania z rodzicami to na dom byście dłużej odkładali. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko. P.S Też bym była załamana jakby mi córka w takim wieku po 8 letnim chodzeniu z chłopakiem przyszla z brzuchem i nie miała zamiaru nawet się wyprowadzić. Co to za facet w ogóle, że w takiej sytuacji zamiast się wami zaopiekować to pewnie jeszcze codziennie zwala się w odwiedziny do rodziców swojej dziewczyny? -
Ciąża i namawianie do ślubu.
roztargniona09 odpisał zielonyogrod na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tylko, że Twój problem autorko dotyczy właśnie tego, że nie mieszkacie razem. Jak to sobie wyobrażasz po porodzie? Bedziesz zczy dzieckiem u rodziców, a twój narzeczony będzie dochodzącym tatą? Może dlatego rodzice są źli, bo się nie potraficie usamodzielnić? Wykształcenie to żadna wymówka, masa ludzi stawia na naukę i jakoś nie siedzą rodzicom na głowie. -
Spacery z dziecmi
roztargniona09 odpisał Mama4izadnychwiecej na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Boże, ja w ciąży mimo niedogodnosci nie daję rady wysiedzieć w domu, muszę wyjść chociaż na chwilę, a ciągnie mnie do łażenia bez celu, a co dopiero z dzieckiem. Przecież to można zwariować siedząc z dzieckiem w domu. Ja jestem naprawdę aspołeczna ludzie mnie na ogół drażnią, ale wychodziłam zawsze dla siebie, nie dla ludzi. Jako dziecko byłam zabierana na spacery, działki, place zabaw, nad wodę, w góry. Oczywiście jak byłam starsza to już mnie tylko wypuszczano na podwórko, ale ja żyłam w innych czasach. -
Nieprzyjemna sytuacja w aptece. Czy naprawdę zachowałam się fatalnie?
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie, nie ma, mąż za granicą, rodzice u siebie. Ja i tak mam zalecane spacery, wyjście do sklepu to dla mnie żaden wysiłek o ile nie wracam skads tam i nie zalatwiałam czegoś gdzie swoje odstać musiałam. Wczoraj pomijając to, że byłam zła czułam się dobrze, to był taki eksperyment, do którego zainspirował mnie starszy pan. Wieczorem jak się gorzej czuję to już z domu nie wychodzę. -
Nieprzyjemna sytuacja w aptece. Czy naprawdę zachowałam się fatalnie?
roztargniona09 odpisał roztargniona09 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja już wczoraj się wycwaniłam. Poszłam do sklepu po 3 rzeczy chleb, jogurt i wodę, kolejka straszna, jedna kasa otwarta, podchodzi starszy pan z mlekiem do wszystkich po cichutku "przepraszam, przepraszam" i bach na początek, no to ja wózek na bok, trzy produkty w rękę i naśladując starszego pana stanęłam za nim. Nikt nie zareagował, może myśleli ci z końca że ja z kimś jestem kto stoi na początku, a ci z początku to nie wiem, ale milczeli, więc obyło się bez awantur. I tak trzeba robić, po cichu bez proszenia tylko iść na spokojnie i na pewniaka. -
Test check & go
roztargniona09 odpisał Maquina na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja robiłam i strumieniowy i płytkowy, kreski były od razu a robiłam testy wieczorem. Też myślałam że to nowotwór prędzej niż ciąża. Gratuluję. -
Polki chcą czy nie chcą rodzić?
roztargniona09 odpisał justyna69 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Poza tym dlaczego lekarze specjalisci mają sobie przekazywać dane odnośnie ciąży? To też łamanie tajemnicy lekarskiej. Bo biorąc to na logikę jeśli jakaś kobieta poroniła we wczesnej ciąży i po dwóch miesiącach trafia do rodzinnego z bólem ucha to po co ma mu się zwierzać z takich przeżyć? A może ja sobie nie życzę żeby mój przykładowo ortopeda wiedział, że poroniłam we wczesnej ciąży i przepytywal mnie z tego. -
Polki chcą czy nie chcą rodzić?
roztargniona09 odpisał justyna69 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Foko loko bardzo mi przykro, ale rejestr ciąż nie jest dla lekarzy i środowiska medycznego. Takie bzdury to właśnie w tv klepią. Ale dyskutujemy, mamy odmienne zdania, wiec proszę podaj mi w jaki sposób taki rejestr ułatwia życie kobiecie w ciąży? Pytam całkiem poważnie, bo jako osoba chorujaca przewlekle bedąca w ciąży, lecząca się obecnie w Polsce i korzystająca z lekarzy specjalistów nie odczuwam żadnego utrudnienia z powodu swojego odmiennego stanu. Pomijam przypadek jednego lekarza oszołoma, który odmówił mi testów Pappa, bo jak stwierdził wynik nie jest potrzebny, gdyż i tak muszę ciążę donosić. -
Polki chcą czy nie chcą rodzić?
roztargniona09 odpisał justyna69 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale to jest w ogóle chore, bo przecież każda kobieta, która chce dziecka, decyduje się donosić ciążę idąc do lekarza mówi o swoim odmiennym stanie, ta która nie chce nie chodzi po specjalistach i nie gada, a dwa tygodnie temu dokonałam aborcji czy też za tydzień jadę na aborcję. Obecnie żadne dane nawet między lekarzami nie są przekazywane jeśli chodzi o ciążę, każdego o tym informowałam, nigdzie nie miałam "wpisanej" ciąży. Biorąc to na logikę po co rejestr skoro kobieta chcąca dziecko posiada język, struny głosowe i zdolność komunikacji? Dla jej dobra? Jest upośledzona, nie myśli, nie mówi, nie pisze? Na takie pytania jest tylko jedna odpowiedź i wszystkie dobrze ją znamy, to nie przypadek, że rejestr ciąż wchodzi po skandalicznym zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Nie łudziłabym się też zmianą rządu, gdyby nawet rząd się zmienił to nikt nie zmieni tej ustawy. Przyczyn jest sporo i kazdy zdrowo myslący je zna. Skandalem jest, że jesteśmy tak w UE, że pajacujemy na arenach międzynaradowych, odwiedzają nas politycy potężnych państw, ale kiedy łamano nasze prawa nikt nie zareagował. Mamy najostrzejsze prawo antyaborcyjne w Europie, w sumie to chyba nawet na świecie. Wyprzedza nas na pewno Salwador. I pewnie jakieś inne zacofane mało znane państwa. Ambitnie się cofamy. -
Polki chcą czy nie chcą rodzić?
roztargniona09 odpisał justyna69 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dla mnie ten rejestr jest wręcz uwłaczający. Może jeszcze powinni kobiety oznaczać jak bydło. Pomijając aborcję to tak jakby uważali, że kobieta nie umie się komunikować i oznajmić tak prostej rzeczy że jest w ciąży. -
Polki chcą czy nie chcą rodzić?
roztargniona09 odpisał justyna69 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobrze, że użyłaś zwrotu "w tym momencie". Kto tak powiedział? Pan prokurator z katolickiego kółka uwielbienia nienarodzonych może być innego zdania, a to jego zdanie się liczy, mało który lekarz będzie ryzykował swoją karierę. Zresztą lista oszołomów lekarzy którzy podpisali deklarację jest długaśna, mi się obecnego mojego nawet nie chciało szukać, musiałam wprost zapytać.