Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

roztargniona09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1295
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez roztargniona09

  1. Tak wiem, że ciążowa to co innego, przed ciążą to ja niedocukrzona chodziłam. Przez tydzień muszą mnie te pomiary uspakajać, boję się insuliny w ciąży jak diabeł święconej wody. Jeśli to ma się skończyć tylko dietą i kłuciem to będę szczęśliwa.
  2. Prędzej państwowym twoim językiem zostanie rosyjski lun niemiecki niż ukraiński.
  3. Przecież wyraźnie napisałam że pójdę do diabetologa na NFZ tym razem. Już dziś dzwoniłam i się umówiłam, a do tego czasu przestaje mierzyć cukier po wszystkim ale bede mierzyć rano i po głównych 3 posiłkach, będę przynajmniej przygotowana do tej wizyty. Poprzedni diabetolog chciał że mną lecieć w kulki, nie będzie nikt tego że czasem zbytnio panikuje wykorzystywac do napychania sobie kieszeni. Co do terminu 7 dni od skierowania to owszem mamy takie prawo, prawie 2 h dziś spędziłam żeby się gdziekolwiek dodzwonić i dostać, prawo prawem, ale nie mają terminu i mi go jak to jedna uprzejma pani stwierdziła nie wyczarują. Druga z innej poradni powiedziała bez ogródek że jak mi nie odpowiada termin to mogę isc prywatnie i walnęła słuchawka. Wciśnięto mnie na poniedziałek za tydzień z wielkim fochem i to do pani doktor, która jest super hiper miała i empatyczna. Oj czuje ze to będzie ciekawa wizyta bo kazała mi dzisiaj odczytywać swoje wyniki z krzywej i z nie smakiem stwierdziła że jak muszę to niech już przyjdę za tydzień. Tak czy inaczej w tym tygodniu zaliczam ginekologa potem diabetolog i uciekam z tego kraju jak najdalej. P. S krzywa cukrowa w naszym kraju jest chyba jednym z ważniejszych badań, w innych jakoś jest inaczej mierzona albo nie istnieje. Nasz pomiar jest bez sensu, nie nie jestem diabetologiem, ale nim akurat być nie muszę by wiedzieć że na to badanie ma wpływ nawet to że się nie wyspałaś. A drugi raz nie wskazane jest obciążanie ciężarnej. I tak oto z powodu niewyspania, wypicia w nocy łyka soku lub wzięciu leków które brać musisz do końca ciąży dostajesz łatkę cukrzyka. Jedne się tym przejmą inne oleją.
  4. Dla własnego spokoju. Przecież sobie tym nie szkodzę. Nie planuję tego robić do końca ciąży, ale chociaż przez tydzień dwa dopóki się nie ustabilizuję. Co z tego że wczoraj np miałam cukier wręcz idealny jak dziś rano wstałam i już nawet w normie się nie zmieściłam i teraz wyjścia są dwa, albo wczoraj niepotrzebnie przed snem wypiłam co wypiłam albo leki mi zawyżają ten cukier i o na to już nic nie poradzę. Ja chcę to wiedzieć dla siebie.
  5. Co do tego że nie można ciężarnej odmówić to nie tyle, że mi odmówiona, ale poinformowano kiedy najszybciej mogą mnie przyjąć przy czym zaznaczono żeby zadzwonić do innych poradni. Nie chciało mi się użerać z nfzetem bo wiem jacy są beznadziejnie uprzejmi i możesz sobie z nimi się wykłócać, ale raczej na miejscu, bo przez telefon to ci powiedzą to co mi i odłożą słuchawkę. To tyle odnośnie praw ciężarnych. Podobnie jak z prawem do leczenia bez ubezpieczenia, istnieć istnieje, ale co byś musiała się poużerać by to respektować to wiedzą tylko ci, którzy widzieli to na własne oczy.
  6. Asia trochę tutaj nie masz racji albo inaczej odwracasz kota ogonem. Skoro mam sobie ustawiać sama dietę na podstawie tych produktów z dwóch kartek to skąd diabetolog będzie wiedział, że te produkty obniżyły lub zawyżyły mi cukier? Już wiem, zmierzy mi cukier i powie może zrezygnujmy z produktu x lub y, proszę prowadzić dzienniczek diety i do zobaczenia za 2 tygodnie. No wiesz bujać to my nie nas. A, że w środowisku medycznym się obracam na swoje nieszczęscie to znam takie zagrywki aż za dobrze. To nie jest profilaktyka, a robienie pacjenta w balona. Codzienne kłucie się ma sens, norm nie przekraczam, ale już jeden produkt po którym skacze mi cukier znalazłam. Da się go bezboleśnie wymienić, po co mam czekać i ładować w siebie takie produkty? To tylko ukłucie w palec, a nie samodzielna cesarka. Bez przesady.
  7. A i dodam, że diabetolog poinformował mi czego nie jeść, a co jeść. Dał mi dwie kartki na których były wydrukowane produkty spożywcze i nic więcej, nic o indeksie glikemicznym, nic o tym, że właśnie gotowane warzywa mają wysoki indeks, ot wpisane na listę produktów zalecanych i tyle. Takie listy to nawet w liceum na lekcji biologii byłyby śmiechem. Diety uczę się sama, o pomiary zatroszczyłam się sama, krzywą cukrową mam w normie, wydałam 170zł na diabetologa niepotrzebnie, mój ginekolog udzielił mi już więcej informacji. Jestem jednak bardzo w ciąży przewrażliwiona, moja wiedza wyparowuje, bo strach o dziecko przesłania mi zdrowy rozsądek. Ale robiona być w balona nie lubię. Jak się za coś brać to konkretnie, a nie na odwal się.
  8. Z tym, że diabetolog chce ze mnie zrobić pacjentkę to chodzi o to, że jest to lekarz prywatny i płacę mu za każdą wizytę. I w sumie nie miałabym nic przeciw, ale prowadzenie zapisków wg produktow zakazanych jest głupie, co mu to da, że za 2 tygodnie przyjdę z piękną dieta w zeszyciku skoro nie będzie wiedział nawet jak wygląda moja glikemia poposiłkowa? To nie dietetyk, a lekarz. Już sens większy miałoby żebym nie byla na żadnej diecie i żeby zobaczył co jadłam wcześbiej. Co do glukometru i pomiaru to nie istnieje dla mnie coś takiego jak nieprzyjemne, robię to dla własnego swiętego spokoju i być może zdrowia dziecka, a ostateczność to insulina. Pytam o pomiary na forum, bo na pewno są tu nie tylko mamy z cukrzycą ciążową, ale ogólnie ludzie z tym schorzeniem i dla nich pomiary moje coś mówią, przypominam, że diabetolog nie był nimi zainteresowany w ogóle. I na pewno prowadzenie zapisów pomiaru po posiłku powie coś już kolejnemu diabetologowi do którego udam się na nfz. U mnie ze skierowaniem poinformowano mnie, ze 3 tygodnie musze czekać na termin albo dzwonić do innej poradni. A ponieważ mi się nie chciało to poszłam prywatnie, teraz jednak umówię się na nfz i przynajmniej będę do tej wizyty należycie przygotowana, po drodze mam jeszcze swojego ginekologa i z nim też porozmawiam. A póki co uczę się po czym skacze mi cukier, a po czym mam spada. Te uklucia to zaden wysilek a taka wiedza moze byc przydatna nawet dla osoby zdrowej.
  9. Dziewczyny jeśli któraś jeszcze zajrzy i ma doświadczenie to może upewni mnie w tym, że nie ma co panikować. Dziś mierze cukier od śniadania, wynik po 2h 103, po II śniadaniu po godzinie aż 130, po drugiej godzinie 119, po obiedzie godzinę 108, po drugiej godzinie aż 122, godzinę po kolacji 100. Przed snem jeszcze zmierzę. Trochę się stresowałam dziś więc ten wynik po II śniadaniu nawet był usprawiedliwiony, ale nie wiem dlaczego skoczył mi cukier po obiedzie po 2h skoro po pierwszej był niższy. Nie podjadam między posiłkami, nie jem też mięsa, dzisiejsze menu było jednak ściśle pod dietę cukrzyka.
  10. roztargniona09

    Misja pokojowa co to oznacza ?

    Jeśli dla ciebie fakty o których pisze kwalifikują mnie do bycia ruskim trollem to ty jesteś trollem PiSowskim. W sumie to łopatologicznie rzecz biorąc walczyć wam się nie chce w kraju ale innych na ukraiński front wysłać to jak najbardziej. Obyś nie dożyła czasu gdy będziesz musiała uciekać aż się kurzy z kraju lub chwycić za broń. Fajnie się walczy żołnierzami i ryzykuje ich życiem, ale w prawdziwej wojnie walczyć muszą i zwykli ludzie. Jak dorośniesz zrozumiesz.
  11. roztargniona09

    Misja pokojowa co to oznacza ?

    Pojawienie się wojska obcego państwa na terytorium kraju, w którym toczy się wojna to przyłączenie się do wojny. Możesz nazywać to misją pokojową lub wizytą towarzyską ale dopóki to ludzie w mundurach to nie ma to nic wspólnego z pokojem. Nie ja to wymyśliłam, więc nie do mnie pretensje o to. A swoją drogą jak chcesz im pomagać czynnie na ich ziemiach bez uniknięcia udziału w wojnie? W sumie to mogą jedynie cywile jechać w takim celu, ale nie wojsko. Nie bardzo też wiem o jakim obowiązku piszesz, bo jeśli o tym zwykłym, ludzkim to na to nie ma miejsca w wojnie. Pomagać trzeba humanitarnie, ale priorytetem ma być bezpieczeństwo naszego kraju i jego obywateli, a nie to czy wyrżną ukraińców.
  12. Zaproponowany sposób profilaktyki jest bez sensu dlatego pytam czy inne kobiety miały tak samo. Po co mam za 2 tygodnie iść z notatkami co jadłam skoro nie będą mi tej glukozy moerzyć? Zalecenia typu dieta i pomoary glukometrem rozumiem to ma sens, ale chodzenie do diabetologa po to by mu pokazywac zapiski to dla mnie głupota, jeśli mam za to płacić to dziękuję, poczekam na nfz i za darmo sobie pochodze bez większego celu.
  13. Wyniki są przed normami, w cukrzycy ciążowej dużo się krzyczy, że każda jednostka ma.znaczenie, ale zasada ta obowiązuje chyba przy wychodzeniu ponad normę, bo jak mieścisz się w normie to nagle okazuje się, że i tak masz cukrzyce, bo się ledwo zmieściłaś. To po co te obecne normy? Niech ustalą,nowe i niższe. Poza tym kto miałby mnie monitorować? Ja bardzo chętnie poddałbym się monitorowaniu, ale jak? Diabetolog każe spisywać wszystko co jem i przyjść za 2 tygodnie. To nie lepiej od razu mierzyć się glukometrem? Jak dla mnie takie wizyty z notatkami co jadłam zachowując scisłą dietę są bez sensu. W notatce to ja sobie mogę wszystko napisać, a mając glukometr mogę testować, próbować i wiedzieć po czym mi skacze ten cukier i co wyeliminować.
  14. roztargniona09

    Misja pokojowa co to oznacza ?

    Skoro jest przekupiony to nie popełnia błędów tylko dalej robi swoje interesy. Wojna to jedno z niewielu wydarzeń, na którym można zarobić masę pieniędzy. A co.mamy wziąć udział w wojnie? W momencie gdy nasze wojska znajdą się w Ukrainie sojusz północnoatlantycki się unieważnia i już NATO ma o kilka calów mniej do obrony. Kto nam pomoże? Nikt. A jak chcesz podzielić los Ukrainy to może nie kosztem wszystkim, jedź tam i żyj, zobacz jak to jest, na front idź, jak ci się spodoba to zostaniesz.
  15. Nie ma co konsultować, bo już ginekolog mi powiedział, że moje wyniki to nie cukrzyca ciążowa i na pewno na diecie się skończy. Mieszczę się w normach, ale po godzinie jestem.na granicy i stąd skierowanie. Diabetolog podzielił zdanie ginekologa i skazał mnie ma dietę, a następnie powiedział żebym przyszła za dwa tygodnie. Po co nie wiem. Gdy zapytałam o pomiar glukometrem powiedział, że nie jest tak źle i nie ma takiej potrzeby aczkolwiek ja jutro już będę się mierzyć, bo po pierwsze słodyczy i tak nie jadam, po drugie biorę leki, które mogły chociaż nie musiały minimalnie wpłynąć na wynik, a po trzecie i najgorsze jest to, że sama na ten wynik wpłynęłam z własnej głupoty. Dlatego chciałam zapytać inne kobiety czy to jakaś w Polsce zbiorowa histeria odnośnie tych wyników czy diabetolog chce mieć we mnie pacjentkę. Osobiście uważam, że to chyba bezsensowne badanie w ciąży.
  16. Po godzinie 175, a po dwóch 120.
  17. roztargniona09

    Misja pokojowa co to oznacza ?

    Misja pokojowa to udział w wojnie, tyle że inaczej ubrany w słowa.
  18. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Pepsi sprzedaje mleko dla dzieci, ale na napoje dali bana ruskim. Hotele Hilton i Intercontinental niby zaprzestały inwestycji, ale działają jako hotele, po prostu nie budują więcej co w sumie jest decyzją oczywistą, a nie marketingową.
  19. Wiesz, ja tam gwiżdzę na wiezniów, bo ja ich tam za rączkę nie prowadzałam. Ich hierarchie to ich sprawa, to że o czymś wiem, nie oznacza, że to popieram. Ale to co ty na ten temat myślisz lata mi tak samo jak to, że jakiemuś alimenciarzowi w więzieniu zabrali paczkę fajek.
  20. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Subway stwierdził, że działają na zasadzie franczyzny i nic zrobić nie mogą.
  21. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Ze sportowych firm jeszcze Reebok.
  22. A ktoś twierdzi, że są lepsi? Stoją wyżej w hierarchii wieziennej i tyle lub aż tyle. To, że ktoś ukradł milion, a drugi po pijaku łańcuch rowerowy dla Ciebie i wielu jest bez znaczenia, bo złodziej to złodziej, ale w społeczeństwie wieziennym ma to znaczenie i to, że jednemu gwizdną paczkę fajek, a drugiemu nie jest tak znaczące jak autorki erotyczne wywody w świecie współczesnym. Ale oczywiście możesz się tym przejmować i zastanawiać nad losem mandatowców i alimenciarzy w zakładach karnych. Może ci to nawet spędzać sen z powiek czy aby na pewno są dobrze traktowani. Mi to wisi i gwarantuje Ci, ze większosci również. Może poza autorką.
  23. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Firma Nestle działa a z nią Winiary, Nałęczowianka, Zielona Budka, Nesquikik, Nescafe, Lion, Kit Kat, KFC, Subway, Chrunchips, Mars (przy okazji batony Bounty i inne słodycze), Oriflame, Timotei i masa mało nam znanych amerykańskich firm. To tak na szybko i oczywiscie powszechnie udostepnione.
  24. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Ale ja się z Tobą nie będę licytować tym bardziej, że ze swojej branży nie mogę nawet tego ujawniać. Jasne, że nasza skala jest mniejsza, ale to nie o to chodzi kto wiecej kto mniej, amerykanie też się tam ładnie bawią, nie tylko francuzi. Z Ameryki mogę ci powymieniać sporo ale to ogolnodostepne informacje. Do czego zmierzasz? Jak chcesz ruskich bojkotować to zacznij od potężnego kalibru i kup sobie rower lub hulajnoge, zrezygnuj z ogrzewania i gazu, a nie z paneli podłogowych w sieciówce.
  25. roztargniona09

    Widmo wojny?

    Nikt się nie odcina. Po prostu polpharme i Belle "przyłapano". Z polskich farmeceutyków nie tylko Polpharma, znam też inne, ale nie wolno mi tego ujawniać. Może jakiś pismak dotrze, ale wątpie. Polska farmacje kroi piękne biznesy z ruskimi i każdy kto w tym środowisku zawodowym istnieje wie o tym doskonale.
×