Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

roztargniona09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1295
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez roztargniona09

  1. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    Jasne, że dam radę bez tej ryby, w koncu to tylko jedzenie, najwyżej wiecej pomidorów będę pożerać. O tej kawie to ja usłyszałam od połoznej z taką pretensją jakbym codziennie rano butelkę piwa wypijała, a nie kubek kawy.
  2. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    Ja już po półmetku i na mięso wciąż nie mogę patrzeć. Nie chodzi o to, że chce mi się wymiotować, bo ani razu nie wymiotowałam w ciąży, a mdłości miałam przez kilka dni tylko pod koniec trzeciego miesiąca, ale od wielu produktów mnie odrzuca po prostu, a wędzoną rybę jadałam 2-3 razy w tygodniu, a teraz nawet i to mi zostaje odebrane. Już więcej nic nie przeczytam na temat tego co można jeść w ciąży. Moja wiedza została dziś wystarczająco poszerzona. Tak na marginesie jedna z położnych mi powiedziała, że kawa jest absolutnie zabroniona w ciąży, cieszę się, że nic na ten temat wtedy nie przeczytałam i do dziś mogę w spokoju cieszyć się kawą.
  3. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    Nie wiedziałam o rybach wędzonych na zimno, więc dlatego je jadłam. Sushi uwielbiam, tęsknie za nim, ale wiem, że nie można to nie jem. Jak przez ponad połowę ciąży jadlam te ryby to chyba ten plaster dzisiejszy już mi nie zaszkodzi. Ja np wciąż nie dam rady jeść tego co przed ciążą, odrzuciło mnie nawet od pieczywa, jedyne co mogę jeść to owoce, warzywa, ryby no i lody- jedyna słodka rzecz, którą czasem zjem.
  4. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    Właśnie tak przeczytałam, że te na ciepło wędzone są ok, a te na zimno już nie. A ja jadłam wędzone na zimno. Plaster wędzonego łososia już zeżarłam także po sprawie, miałam sobie odpuścić już dzisiaj, ale ta ochota była jednak zbyt silna.
  5. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    To lodów też nie można? Ja nie wyobrażam sobie zimy bez lodów, w ciąży też je jadam jak mam ochotę. Te ryby mnie mocno zaskoczyły, ale skoro ponad połowę ciąży je jadłam to co tam będę jeść dalej jak mnie najdzie ochota.
  6. roztargniona09

    Jedzenie ryb w ciąży

    A ja glupia wyczytalam, że te wędzone na zimno są w ciąży zabronione. Fakt, że wędzone to nie surowe, ale podobno w tych wędzonych na zimno listeria może się utrzymać. Tak czy inaczej gdybym miała wyeliminować ryby z jadłospisu to bym w tej ciąży tylko owoce i warzywa jadła, bo od reszty mnie odrzuciło.
  7. Tak, wiedziałam. W mojej rodzinie jest tradycja nadawania imienia po pradziadkach, więc bez znaczenia czy syn czy corka imiona znałam. I w sumie może to i dobrze, bo miałabym spory problem z wyborem imienia, dziewczynkę chciałam nazwać tak że wytykanoby ją palcami o ile w ogóle zarejetrowanoby takie imię, ewentualnie mogłaby nazywać się tak jak ja co byłoby dziwne. Z chłopcem też byłby problem, bo jedyne imię, które mi się podobało to imię mojego brata. Także cieszę się, że mam ten problem z głowy i z chęcią kontynuuję tradycję. Poza tym samo imię ma dla mnie średnie znaczenie, to ludzie nadają mu charakter. Wolę by moje dziecko miało imię po kimś dla mnie wartościowym i ważnym, ale to tylko moje zdanie, więc proszę go nie brać zbyt osobiście.
  8. Rok to jeszcze nie tak długo, ja próbowałam 8 lat, gdy już się pogodzilam z tym, że nie będę matką zaszłam w ciążę.
  9. Nie zrobiles mi krzywdy, ale ja toboe rowniez jej nie wyrzadzilam. Napisalam ci jak to wyglada, a w dzisiejszych czasach to wyglada na zboczenca chcacego sobie walic do kompa. Chcesz romantyzmu to szukaj go w realu, nie wiem w czym problem.
  10. Skb być może tak to zabrzmiało, ale odniosłam się z tym klapsem do początku tematu, który moim zdaniem założył zboczeniec. Przemocy w stosunku do dzieci nigdy nie będę pochwalać i mam nadzieję, że uda mi się wychować dziecko bez choćby najlżejszego klapsa.
  11. Nie jestem za żadnym laniem ani karani cielesnymi. Pisałam już, że ja zostałam wychowana bez lania i bez klapsów, więc raczej taki typ wychowywania dziecka obiorę.
  12. Znajdz sobie kobietę i relizuj te swoje romanse w realu. Wirtualnie to jakbys to ładnie nie ujął to i tak pachnie zboczeńcem.
  13. Ale chwilę, bo nie rozumiem, piszemy o dzieciach czy zbuntowanych nastolatkach? Bo jak wagary, narkotyki to chyba nie dzieci w wieku 7 czy 8 lat. Szacunku do starszych uczy się od małego, ja też poszłam na wagary, popyskowałam w szkole a i papierosa czy wino wypiłam przed pełnoletnością. Jaki to ma jednak związek z szacunkiem do drugiego człowieka to nie wiem. Wiem natomiast, że karcąc dziecko fizycznie i upokarzając uczymy je właśnie braku szacunku. Dać klapsa kilkuletniemu dziecku, bo cię wytrąciło z równowagi, a kazać wystawiać nagie pośladki i lać je pasem to dla mnie diametralna różnica. Zresztą to chyba jakieś zboczone fantazje kogoś, bo znam osoby, które w domu posmakowały pasa ale nie na nagie ciało i przeważnie pasem było lane na oslep w złości przez kilka sekund, a nie jakieś wypinanie się do odbycia kary jak z kategorii filmów bdsm.
  14. Nigdy nie dostałam lania pasem ani w ogóle, nawet klapsa mi mama nie dała. Raz tylko pamiętam, że przegięliśmy pałe z dzieciakami z podwórka i rodzice wiedzieli co zmajstrowaliśmy więc do późnego wieczora siedzieliśmy w kryjówce bo każdy bał się lania prócz mnie, ale byłam solodarna i udawałam że też się boję Gdy nas w końcu ojciec koleżanki znalazł to poszłam do domu na luzie, a tam matka zapłakana z kablem w ręku. Płakała, bo bała się, że coś mi się stało i jak mnie zobaczyła zadowoloną to machnęła tym kablem ze złości i to w powietrzu, nie że na mnie, ale ja głupia się jakoś napatoczyłam w moejscu gdzie ten kabel świsnął i oberwełam po łydkach. Byłam w szoku ogromnym, mama w jeszcze większym, bo zaczęła płakać, a to chyba ja powinnam, ale z tego szoku nie czułam bólu. Na drugi dzień dostałam fajną lalkę
  15. Ja miałam w 11 tygodniu, wstałam rano i nie tylko papier ale i bielizna czerwona, normalnie jakbym okres dostała, żadne brązowe plamienia tylko czerwone. Ból brzucha też jakbym okres dostała, od razu pojechałam do lekarza, wszystko było ok. Po powrocie zauważyłam, że tego dnia normalnie miałam dostać okres, dwa dni przeleżałam i na 3 powtórka z rozrywki wiec znowu do lekarza, tym razem dostałam duphaston, ale brałam go krótko. Potem już nic się nie działo, acardu nie brałam w ogóle. Przez te 3 dni pamiętam że brzuch mnie bolał cały czas, do dziś mam czasem takie bóle i biorę wtedy nospę. U mnie przyczyna tych plamień nie została wyjaśniona, ale ja będąc w ciązy i nie wiedząc o niej miałam w pierwszym miesiącu jak mi się zdawało okres tyle że skąpy i w terminie przez to o ciąży dowiedziałam się później. Nie mam ciąży zagrożonej, nic nie biorę na podtrzymanie więc te plamienia nie.zawsze są tym najgorszym jak nam się wydaje, ale powinnaś lekarza na bieżąco informować.
  16. roztargniona09

    Sikanie

    Kanapa, podłoga, gdzie jestem tam leję. Czasem jak mam ochotę na trochę ekstrawagancji to się wdrapię na stół.
  17. Marinero dziecko drogie prawdziwy i normalny mężczyzna uprawia seks ze swoją kobietą, a jak nie ma takiej możliwości (choroba, zagrożona ciąża) to leci na ręcznym, a nie rzuca miskami jak rozhisteryzowany pięciolatek.
  18. Weźcie nie usprawiedliwiajcie agresji, bo to słabe. Taki troskliwy tatuś, a mówi kobiecie żeby poroniła, rzuca przy niej miskami z wodą i pewnie drze się jak opętany. Pajac nie facet. Współczuje autorce.
  19. Przegięła bo chciała umyć okna? I to ma być usprawiedliwieniem jego agresji? Nie werzę że napisała to kobieta. Żałosne. Może mógł jej jeszcze tą miską w łeb przywalić co? W koncu głowa nie brzuch wiec dzidzia bezpieczna by była, a jak się bawić w jaskiniowca to na całego. Napiszcie jeszcze że i tak zbyt łagodnie to przyjął jak na "prawdziwego" mężczyznę
  20. Przy 10 to chyba nikomu by sie nie chciało myć. Ja nie mam zaburzeń równowagi i mimo, że jestem szczupła to nie mam mocno widocznego brzucha, a też jestem w 5 miesiącu, tylko jak coś obcisłego założę to widać że mam jakiś brzuszek ale to przy wzdęciach chyba większy miałam. Zapytałam o te okna bo moja mama myła ja byla w ciąży z siostrą i to w 7 lub 8 miesiącu, ale fakt że myła na raty tzn każdego dnia inny pokój ale myślałam że to ze zmęczenia. Ja w sumie i nie będąc w ciąży okien nie myje bo nie znosze ale poza tym robię wszystko jak przed ciążą.
  21. A tak na marginesie facet to jakiś furiat niezrównoważony emocjonalnie. Od takich się ucieka, więc powodzenia autorko.
  22. Dlaczego nie można niby myć okien w ciąży? To jakis zabobon? Bo pierwsze słyszę coś takiego.
  23. Zgadzam się, że w moim kraju chociaż piszę to z przykrością nie mam prawa do podjęcia decyzji, że odebrano mi możliwość wyboru w sytuacji, która sama w sobie jest straszna i żadna kobieta w ciąży nie chce usłyszeć złych wiadomosci o swoim dziecku,że muszę według prawa mojego kraju urodzić dziecko chore bez względu na to czy pożyje ono w cierpieniu minutę czy dzień, a może i lata. Na szczęscie dla mnie i innych kobiet świat nie kończy się na naszym państwie i póki co państwo nie może ingerować w moje wybory, araczej ich konsekwencje poza granicami. Badania prenatalne są nie tylko po to robione by usuwać chore płody i nie można robić ich z wielką łaską i komentarzami jakie ja usłyszałam. Przeraża mnie teraz usg połówkowe i też już na wszelki wypadek umówiłam się do dwóch lekarzy chociaż mój obecny jest w porządku to jego kolega po fachu z którym miałam wątpliwość przyjemność zapoznać się na początku ciąży zasiał we mnie ziarenko niepokoju. W razie czego zawsze jest opcja wyjazdu za granicę, ale są lekarze oszołomy, którzy myślę, że mogliby zataić poważne wady gdyby wiedzieli, że pacjentka jest zdolna ciąże usunąć. Lepiej dmuchać na zimne w tym powalonym kraju.
  24. W tym konkretnym przypadku nie wiem czy wplyw TK miał miejsce, więc nie będę się wypowiadać. W rodzinie był podobny przypadek i to przed zmianą ustawy i też nie usuwali płodu, który nie był martwy, został donoszony i obecnie ma 5 lat. Jednak drugi obumarły usunięto, ale nie od razu też czekali tylko już nie pamiętam ile czasu. Jednak napiszę ciekawą rzecz, która przytrafiła się mojej skromnej osobie. Szukalam na początku ciąży ginekologa no i znalazłam, wszystko pięknie, cacy, ale coś cicho o badaniach prenatalnych. W koncu sama się upomniałam o usg i test pappa. Usłyszalam wtedy, że po co mi ta wiedza, że wady jak są to wyjdą w połówkowym a urodzić i tak muszę, żw dostanę wtedy kontakt do poradni pomagającej kobietom w takich sytuacjach, ale po co wcześbiej ma się stresować. Porażka. I tak zażądałam dokładnego usg i testów, ale zaufanie do lekarza spadło do zera, więc jeszcze tego samego tygodnia poszłam na usg prenatalne do innego i u niego już zostałam. Czekam teraz na połówkowe z przerażeniem. Nie chcę chorego dziecka, jestem w pełni o tym przekonana i to ja zadecyduje o tym co będzie jeśli otrzymam straszną wiadomość. Jednak wciąż w uszach mam słowa tamtego lekarza, ze po co, że mamy ustawę,że to nie ma sensu, że na nic nie będę miała wpływu.
  25. Każdy ginekolog poprowadzi ciążę niezależnie od wagi. Jednak moja bliska koleżanka miała przykrą sytuacje gdzie pani ginekolog zwróciła jej uwagę w sposób bardzo niemiły. Namawiałam ją by złożyła na nią skargę, ale nie chciała. Ja z kolei będąc w szpitalu w ciąży usłyszałam od pielęgniarki przy pobieraniu krwi, że jakaś mizerna jestem jak na ten wiek ciąży i że ona mi dobrze nie wróży. Chyba jej się zawody pomyliły co oczywiście jej powiedziałam. Profesjonalny lekarz nie będzie komentował wagi pacjentki chyba, że musi o tym wspomnieć gdy chodzi o dane zalecenia, ale nigdy nie powinien komentować czy rzucać jakichkolwiek uwag.
×