Niedawno z chłopakiem (jesteśmy razem 4 lata) nie mieliśmy możliwości swobodnej zabawy w domu, więc zdecydowaliśmy się na sex w samochodzie. Znaleźliśmy jakieś ustronne miejsce w lesie (przynajmniej tak nam się wydawało) zaczynamy zabawę i po jakimś czasie zorientowalismy się że podgląda nasze poczynania pan z psem na spacerze. Lekko się speszylismy , ale nie przerwalismy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy o tym i oboje stwierdziliśmy że było w tym coś podniecającego. Od tamtej pory zawsze wybieramy miejsce, takie żeby ktoś nas przypadkiem podgladał.
Czy jest w tym coś dziwnego że lubimy gdy ktoś patrzy na nasze zabawy ???
Powinniśmy się czegoś obawiać?
Ma ktoś jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Opowiedzcie czy też ktoś was przyłapał na zabawie w aucie.