VIDA

Dziwne jest to co piszesz, trudno mi w to uwierzyć, dlaczego tylko w stosunku do Ciebie mama tak postępuje, a brat ma pełny luz?

No właśnie, słuszna uwaga.

Jak można się zakochać, zauroczyć w kimś kto nam się nie podoba?Jedno wyklucza drugie, jeśli nie wiesz co robić, to znaczy, że nic nie czujesz.

Słuchając wszelkich informacji na temat katastrofy zarówno mediów sprzyjających rządzącym jak i opozycji, dochodzę do wniosku, że to jeden wielki burdel. Tak właściwie, to nikt się tym nie przejmuje, próbują wykorzystać sytuację na wzmocnienie swojej pozycji i krytykę przeciwnika. Przykre to i żałosne.

Tak.

Propozycja spotkania z inicjatywy kobiety, czy mężczyzna chętnie się zgadza, czy ucieka gdzie pieprz rośnie? Jakie są wasze doświadczenia?

Z moich obserwacji wynika, że nawet jak kobieta się podoba, to najpierw jest bardzo długa obserwacja, potem różne dziwne podchody, dalej nic się nie dzieje - pada propozycja ze strony kobiety i tu następuje to zawieszenie

Jeśli nie miałaś racji, to próbuj rozmawiać z rodziną. Pieniądze to nie wszystko, spróbuj się dogadać, to jednak rodzice i rodzeństwo. Nie wierzę, że cię nienawidzą.

Kiedyś nie wyobrażałam sobie ślubu innego niż kościelny, ten najważniejszy, właściwy ( oboje katolicy), ślub cywilny był tylko dodatkiem, zwykłą rejestracją. Teraz, po latach doświadczeń życiowych nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. W zasadzie to nigdy więcej nie wiązałbym się ślubem.

To mąż powinien być przy niej, a nie mama, to dla niej trudny czas. Jest ryzyko poronienia, kobieta cierpi, boi się. Co to za facet, że ma to wszystko w dupie? przecież to także jego dziecko.

Płacąc regularnie, nie ma się zaległości. Owszem komornik siądzie na pobory, zostawi na życie kwotę wolną od zajęcia, to obecnie około 2 250zł. Dobro dziecka najważniejsze.

Czy warto położyć?

Przemilcz sprawę a do roboty weź fachowca.

Zapisz się na terapię, ludzie z doświadczeniem mogą bardzo pomóc. Najlepiej nie zwlekać z tą decyzją, póki jeszcze czas, póki masz świadomość uzależnienia i chęć zerwania z nałogiem, później jest coraz gorzej.

Jak nie przejmować się swoim wyglądem?- wystarczy pomyśleć, że niektórzy mają gorzej. A tak na poważnie, to kwestia dojrzałości, w pewnym wieku inne rzeczy są ważniejsze niż wygląd, takimi pierdołami nie warto się przejmować.

Nawet dla ludzi niezbyt śledzących wydarzenia polityczne, wystarczy chwilę posłuchać tych informacji i już się wylewa ten jad rządzących, aż do porzygu. Specjaliści od wyrywania słów z kontekstu i wałkowania w kółko przez cały dzień, oczywiście na własną korzyść - żenada.

W naszym kraju nie ma wolnych mediów, nie ma programu typowo informacyjnego niepowiązanego z żadnym ugrupowaniem politycznym. W zależności kto z kim trzyma, to w informacjach jedzie z koksem na drugich i na odwrót, przerzucając się odpowiedzialnością za błędy. Laury oczywiście dla siebie. Dzisiaj usłyszałam, że jutro jest szósta rocznica 500+ , niedługo z tego zrobią święto narodowe.

Podsumowując: w TVN info co by nie było, to zawsze wina Tuska

Usłyszałam dzisiaj taką wypowiedź o uchodźcach ukraińskich, między innymi, że "panoszą się w naszym mieście", a wypowiedziała to osoba, której dzieci mieszkają w Anglii i Hiszpanii. Ciekawe co one tam robią? Bardzo to irytujące, jak można być tak nieczułym na cierpienie innych. Owszem sytuacja z tak dużą ilością uchodźców jest ciężka, ale zapewne nikt o zdrowych zmysłach nie chciałby być na ich miejscu.

No właśnie, Ukraińcy pójdą do takiej pracy, której Polacy nie chcą podejmować, a i tak będzie gadanie.

To powinna być tylko i wyłącznie Twoja decyzja, jednak moim zdaniem, jeśli chcesz mieć drugie dziecko to teraz jest ten czas.Masz stabilną pracę, pewną pensję przez okres ciąży i macierzyńskiego. Odchowasz dziecko i wrócisz do pracy, z czasem poszukasz nowej.

Nie jestem specjalistą w takich sprawach, ale z tego co wiem, sąd kieruje się zawsze dobrem dziecka. Skoro dziecko jest już rok z dziadkami, więc większość swojego życia, wszak ma dopiero półtora roku, jest związane z nimi uczuciowo i nie ma żadnych przeciwwskazań do adopcji to z pewnością dziadkowie zostaną jego rodziną zastępczą. Radzę jednak zasięgnąć porady u prawnika.

W sumie to i ja tak mam, ale cały dzień przebywam w pracy z wieloma ludźmi, więc nie mam tak wielkiego parcia na spotykanie się w weekend. Najlepsze znajomości są z lat szkolnych, studiów ale te spotkania są sporadyczne, większość ma rodzinę z którą spędza czas wolny.

W wielu miastach istnieją centra kultury w których organizowane są różnego rodzaju warsztaty, tam można spotkać ludzi którzy mają zainteresowania inne niż imprezowanie, a przy okazji realizować swoje pasje.