Anka1212
Zarejestrowani-
Zawartość
505 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Anka1212
-
chyba ostatnio mówiła też że yt nie jest jej jedynym źródłem dochodu, wydaje mi się że w tym samym filmie w którym była mowa o poduszce finansowej, nie jestem pewna, jak będę miała jutro czas to sprawdzę
-
A ja nie wnioskowalam wieku (45lat) po tym jak wyglada, tylko wydawało mi się że kiedyś mówiła coś o swoim wieku ze jest po 40 ale może to po prostu była jakaś inna youtuberka z tego grona pierwszych bjutiguru. A wyglada moim zdaniem właśnie na ok 40 lat.
-
Właśnie, ona ma w ogóle jakieś współpracę? Ma lub miewa? kojarzę tyko że kiedyś miała kilka filmów z reklamą jakiejs firmy produkującej odzież sportową, a poza tym coś było/jest?
-
myślałam, że ona już bliżej 45 niz 35, ale tak czy inaczej mi, jako osobie po 30, ciężko się z nią utożsamiać
-
no właśnie dlatego to bez sensu by wyciągać wnioski o kraju na podstawie vlogów z kanałów lifestylowych i jeszcze stwierdzić, że któraś z dwóch bohaterek tego wątku pokazuje prawdziwą Koreę, a któraś nie
-
W sumie racja Ona zawsze musi pić, to jest tragedia.
-
Dla mnie to upieranie się innych ludzi, że nie powinna tam mieszkać jest co najmniej śmieszne. A co do jej pomocy psychologicznej, to ma terapię online z jakąś Polką, ale i tak jest to bardzo wątpliwej jakości
-
Pomijając tę przygodę, której współczuję, to ten wyjazd brzmi jak wyjazd studentów, którzy pierwszy raz się wyrwali z domu rodzinnego i kontroli rodziców. Tylko imprezy i alko i day drinking.
-
Odwiózł ją na lotnisko.
-
W tym z dzis? Nie do końca. Mówi, że czuje się lepiej niż kilka tygodni temu i że to zasługa terapii i jej pracy nad sobą oraz leków. Nie mowi jakich. Potwierdza tym że jakieś bierze, ale nie mówi jakie.
-
Nie, przeciwnie, nazywała go swoim chłopakiem imowiła że będą nad różnymi sprawami pracowali.
-
Widocznie ani Karolina ani firma tak nie uważają
-
Nikt przecież jej się nie każe dostosować do ubrań, po prostu niech mierzy takie w swoim rozmiarze. Najwyraźniej Karo nie zrozumiała o czym ludzie jej pisali. Edit: nawet przecież nie musi mówić jaki ma rozmiar, to jej sprawa, ale niech mierzy prawidłowy, żeby faktycznie mogła pokazać ubrania.
-
i takich żyjących na koszt innych ludzi ester jest całe mnóstwo, i tam i u nas, tragedia są osoby które ledwo wiążą koniec z końcem pracując i na żadną pomoc liczyć nie mogą, o rencistach i emerytach nie wspominając, a taka esti i jej podobne zawsze spadają na 4 łapy i zawsze żyją na koszt kogos innego, czy to rodziców czy podatników, bajka
-
używała słowa psycholog i lekarka zamiennie, nie mówiła nic o wizycie u psychiatry ja też uważam że nie musi mówić jakie leki bierze, może się dzielić czym chce i nie dzielić czym nie chce, już wcześniej o tym pisałam, ale nie mówmy ze byla u psychiatry bo tego nie wiemy, nic takiego nie mówiła jedyna osoba o jakiej faktycznie mówi to ta psycholożka, o ktorej nadal twierdzę że jest beznadziejna oczywiście zakładając że to prawda co o niej mówi
-
Gdzie mowi o tym ze ma leki od psychiatry albo ze w ogóle widziała sie z psychiatrą?
-
zawsze mnie rozbrajają te teksty o prawdziwej pracy zresztą, dla osoby chorej taka praca chyba jest lepsza, bo sama sobie ustala czas pracy i może wziąć wolne, np na wizytę u lekarza albo kiedy gorzej się czuje, wtedy kiedy chce
-
No właśnie dlatego się zastanawiałam czy to co ona rzekomo bierze to nie są po prostu jakieś leki bez recepty. Inna sprawa że żaden psycholog z prawdziwego zdarzenia by jej takich nie polecił, tylko jesli by jakichs potrzebowała to wysłał by do psychiatry. Mówiąc o tym ze nie wiemy czy ich w ogóle potrzebuje mam na mysli to ze my nie wiemy jakie ona faktycznie ma zaburzenia. Ona opowiada chaotycznie,myląc czesto pojęcia, albo pewnych rzeczy nie rozumie, albo psycholog jej nie tłumaczy, albo wymyśla, albo opowiada to o czym akurat gdzies przeczytała. Gdyby brała leki to nie uważam zeby miala obowiązek mowic jakie bo po 1 to jej decyzja o czym mówi a o czym nie, a po 2 nigdy nie wiadomo kto jakie wnioski z tego wyciągnie i co zrobi. Ona albo faktycznie tak jak podejrzewałaś albo wcale nie ma żadnego psychologa albo ma osobę która obok porządnego psychologa nie stała.
-
Jasne, ale leki nie rozwiążą problemów, przynajmniej takich o jakich ona mówi, mogą pomóc, ale niezbędna jest praca nad sobą po to by umieć funkcjonować bez nich. Mówiła, nie pokazywała. Pisałam o tym wcześniej, wkleję, bo nie chcę mi się pisać drugi raz, a nie umiem zacytować w jednym poście dwóch innych: "Teraz słyszę jak mówi że ma leki od swojej lekarki. Jednocześnie używa słowa lekarka i psycholog zamiennie. Psycholog nie może wypisywać recept. Poleca jej leki bez recepty? Czy mowi o jej o jakichś lekach a ona chodzi po recepty do miejscowych lekarzy? Tak czy inaczej ogromną czerwoną lampa jej się powinna zapalić. "
-
Podobno bierze jakies tabletki, chyba nawet dwa rodzaje, jeśli dobrze kojarzę. Podobno. Sama farmakologia to za malo, nie wiadomo zresztą czy u niej w ogóle jest potrzebna. Potrzebna jest jej z pewnością wizyta u normalnego, porządnego psychologa i w razie potrzeby również u psychiatry.
-
Najpierw pomyślałam że nic dziwnego w tym zdjęciu nie ma i sama bym pewnie mogła takie wstawić nie zastanawiając się nad tym ze mi ubranie odstaje ani tym bardziej nie myśląc o tym ze ktos moze pomyśleć że jest w ciąży. Ale właśnie! Ja jestem zwykłą dziewczyną a ona jest influencerką, a dodatkowo była modelką i pewnie zrobiła niejedno zdjęcie i ciężko uwierzyć że jako influ i modelka nie zwróciła na to uwagi.
-
Albo po prostu porządnego psychologa, bo ten jej to nie wiadomo kto - o ile w ogóle istnieje, a nie został wymyślony na potrzeby opowieści.
-
Ilość i jakość to jednak nie to samo. Mozna spać 7-9 godzin ale snem złej jakości i byc zmęczonym jakby sie spało 4, albo w ogóle wymęczonym i niewyspanym. Sama tez miałam taki okres w życiu kiedy spałam wystarczająco dużo ale się nie wysypiałam ze względu na inne problemy i wynikającą z nich zła jakość snu. Jak się jest chorym albo jest jest ogromny upał tez można mieć słabą jakość snu. To ze sie musi nauczyć wczesnego wstawiania to też nic dziwnego, wiele ludzi musi np po zmianie trybu pracy albo właśnie jak pracują na własny rachunek i sie za bardzo przestawia na spanie do południa od bardzo późnych godzin nocnych/wczesnych porannych, albo choćby po długim urlopie czy zwolnieniu, różnie bywa, nic nadzwyczajnego. To ze się wpadnie w jakis lęk podczas lotu (albo czegos innego, obojetnie) tez sie czasem moze człowiekowi zdarzyć, nic nadzwyczajnego. Tak naprawdę to jej wszystkie problemy pojedynczo nie sa niczym dziwnym ani nadzwyczajnym. Ale to ze ona ma je wszyztkie naraz, ciągle, to juz jest nieco dziwne i na pewno bardzo meczace nie tylko dla niej, ale i dla jej otoczenia. Każda z nas pewnie zna taka osobę która ciagle ma jakieś dramy, która wszystko ciągle bardzo przeżywa i zapewne kazda z nas kontalty z tą osobą męczą, obciążają - nawet jeśli to ktoś kogo lubimy czy kochamy. Tym bardziej niestety nie dziwi brak trwałych, bliskich relacji u niej. Ma niby jakas koleżankę od kilku lat na Bali, ale czy to faktycznie bliska relacja? Pewnie nie.
-
my nie wiemy czy miala rozwiązał życie seksualne, wiemy tyle co powiedziała Estera, a jak wiadomo jej nie można w nic wierzyć nie mówię, że Sarze można, ale po prostu nie wiadomo, czy cokolwiek co Estera mowi pokrywa się z rzeczywistością
-
tez odniosłam wrażenie że wygląda jakis inaczej, gorzej - właśnie jakby płakała albo byla chora