dziekuje za odp. Nie wiem dlaczego pytalam moze dlatego ze mi sie marzyl od wielu lat moze chcialam tylko uslyszec ze on tego chce zeby lepiej sie poczuc bo w glebi serca wiem ze to zly czlowiek i wiem ze slub z nim nie naprawilby tego jakim jest narcyzem i egoista. Nie jestem slaba kobieta, stracilam Ojca jako mloda kobieta, 12 lat mieszkalam za granica i swietnie sobie radzilam zawodowo. Teraz moze jestem slaba bo on mnie tak niszczyl te kilka lat a ja bylam zakochana - przez to ze jestem silna wytrwalam tak dlugo - ALE nie bede klamac ze mnie to oslabilo w tej chwili w ktorej teraz jestem. Z aborcja sobie poradze tylko nie wiem jak sobie poradze w przyszlosci np majac 40 lat i dowiadujac sie od ginekologa " przykro mi juz za pozno" moze bede obwiniac caly swiat... moze zamkne sie w sobie moze sie zalamie- nie wiem. Nigdy nie myslalam ze dzieci to sens mojego zycia- chyba stracilam ten caly sens jak tak sobie pomysle...