I tak jest w rzeczywistości. Ma niską samoocenę i jest bardzo zazdrosna. Nakłaniałem ja na terapię , ale na obietnicach się skończyło. Cały czas powtarza że jest nr 2 , a córka nr 1, więc jej tłumacze ,, że nie są numerami i obie są najważniejsze. I to , że są to dwie różne miłości inna do niej jako partnerki , a inna do dziecka. Na chwilę obecną nie mieszkamy razem. Bardzo dziękuję za opinię.