Para to x

Każdego poranka otwieram okno, morowe powietrze wypełnia moje płuca. Szare chmury, kwaśny deszcz, robactwo, czarne wrony i...ja. Spluwam. Pani z miotłą zaczęła swoją prace, czyści ulice. Na "dzień dobry" grzecznie odpowie z wymuszonym uśmiechem. Wracam myślami do starej dobrej sprzątaczki, wykonywała swoją prace tak, jakby piekła chleb dla swoich dzieci. Zmarła. Wracam myślami do "starej" zmęczonej listonoszki zapalającej papierosa "hej mały, bolą mnie strasznie nogi, skocz do sąsiada podrzucić list". Zmarła w średnim wieku na raka. Codziennie przybijam piątkę z toksykami. Na pulpicie telefonu pojawia się powiadomienie z allegro "Jesteś zwycięzcą". Robię zrzut ekranu przytrzymując kciukiem dwa przyciski na ramię obudowy. Pośmieję się później. Środek dnia, nie wytrzymuje psychicznie. Piszę do jednego typa czy lecimy na księżyc. Nie odzywa się. Śpi. Znowu przesiedział całą noc zastanawiając się nad sensem wszystkiego. Przechodzę obok matki uczącej swoje dzieci jeździć na rolkach. Piękny widok. Chwilę później patrzy się na mnie jakiś cwaniak. Odwracam wzrok, nie jadłem drugiego śniadania. Wchodzę do cukierni, biorę ciastko na wynos. Jestem zmęczony. Chcę być już w domu.

Nie rozmawiam z niezidentyfikowanymi odbiciami

Nie chcę więcej zmieniać skór. Swojej tanio nie sprzedam. Dobrze jest mieć kogoś kogo można nienawidzić. Próbowałem pisać sam ze sobą ale gość był strasznie niewyraźny. Może chory. Byłem zmęczony czekaniem aż napiszę coś głupiego. Usnąłem słuchając historii o mo r d e r c ach i sa m o b o j c a c h. W końcu obudził mnie w słuchawkach Piotr Kosek i jego "Starożytni kosmici na poważnie". Dobrze nocy.

Nie rozmawiam z nieznajomymi

W życiu trzeba mieć pasje moja jest pisanie bez sensu Nie dobrze jest nic nie robić wode

Fusy z herbaty mogą skrywać tajemnice naszej przyszłości na dnie kubka?

Byłem zbyt zajęty/przejęty by dostrzec własne odbicie na dnie?

Wcześniej piłem z tego samego kubka

To dlatego że nie piłem wcześniej herbaty?

Aż takie piękno dostrzegasz w nagości? Następnym razem załóż pasiastą piżamę do pozowania

Był taki chłopak który miał na imię...chyba Jacek albo Przemek. To ty?

Najsłabsi UM arli. Nie wiem dlaczego jeszcze żyje. Dzisiaj boli mnie serce z przeziębienia.

Ja się pytam dzie so jeźdźcy Apokalipsy

Po co te szopki? No dobra, nie będę gorszy. Chciałbym żeby na moim pogrzebie, na cmentarzu, wszyscy zebrani mogli napić się herbaty lub kawy, a dzieci świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy. Ponadto mógłby ktoś podejść pod płytę i puścić z telefonu, nie za głośno, dźwięk czarnej dziury. Ilość miejsc ograniczona.

Masz na sobie stetoskop? Niesamowita opowieść z tym snem. Jestem podobny do tego więźnia miewam złe sny a po przebudzeniu nie czuje się lepiej.

Znalazłem ciekawy kanał na YT

Uwierzyłem do momentu "A tak całkiem szczerze". Życzę ci zawału żebym mógł przeprowadzić resuscytację. Pomacalbym twoje serce

To zależy czy jestem głodny czy najedzony. Chyba nie jestem złym człowiekiem. Zdarza mi się w złości życzyć drugiej osobie s mnie e r ci, zawału serca, wpadnięcia? pod nadjeżdżający samochód itp. To chyba normalne.

Nie rozumiem. Jesteś dziwna. O co ci chodzi. To jest nawet zabawne. Każdy człowiek który miał ze mną styczność mógłby powiedzieć to samo co ty. Może masz ochotę na śledzika?

Jakiś czas temu zacząłem oglądać Halloween. trafiłem na ciekawą scenę zanim usnąłem: Wśród młodzieży w przebraniach spacerującej po mieście psychiatra dostrzega chłopaka w masce podobnej do tej którą nosił jego pacjent psychopata i krzyczy z bronią w ręku: stój, stój. Przestraszony chłopak ucieka, wpada pod rozpędzony radiowóz który wbija go w drzewo a jego ciało zaczyna płonąć. Psychiatra stoi nad palącym się ciałem i czeka aż spali się maska na twarzy by mieć pewność że to na pewno ten którego szuka. Ostatecznie nie jest pewny a to dopiero początek filmu.

Zawsze szczera. Gdzieś na szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się Teraz leżysz na plecach, spoglądasz na błękitne niebo Serce dotyka serca, nie ma szczęścia, nie ma pecha Nikt się nie złości, nikt nie docieka Człowiek obok człowieka z nurtem płyną jak rzeka Połączeni w jedną całość na samym szczycie góry,

Jestem lodem. Co by ze mnie zostało gdybym pozwolił komuś zbliżyć się do mnie?

Jesteś oschła. Płacze wyłącznie w deszczu