-
Zawartość
5341 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Wszystko napisane przez Etoile
-
Ja ostatnio wlasnie napisałam że poradziłabym sobie z nia raz dwa. Nie chce pisac scenariusza ale troszke bym ją postraszyła za pomocą jakiś ziomeczkow.
-
Jak ktoś cie wkurza to lepiej wyjść i nie drążyć, nie prowadzić dalej kłótni tylko oddalić się i przeczekać. Jak ktoś jest w furii to zadne argumenty do tej osoby nie trafia. Dlatego on dobrze robił, że wychodził. Zresztą z nią ciezko prowadzi się jakas rozmowę zwłaszcza jak ma się inne zdanie od niej. Widać to na jej lajwach.
-
No właśnie, on po ślubie bardzo szybko się ewakuował.
-
Matko agentka jak cie lubię tak tego nie mogę czytac już któryś rok z rzędu. Jakby tak kazdy przy pierwszej lepszej kłótni wychodził z domu i już nie wracał tylko odrazu rozwod to chyba na tym świecie nie byłoby ani jednego małżeństwa. Serio uważasz że jak ktoś wraca bo próbuje ratować związek, bo mu zalezy itd to jest tym złym??? Wychodził bo mial dość jej gadania, chciał żeby się uspokoiła, wyciszyła. Chcial przeczekac. Co w tym złego? Mój mąż też jak ma dość mojego gadania to się nie odzywa i woli nie reagować. Pewnie gdyby miał gdzie pójść to też by poszedł xd.
-
To że jest powolna to już jej problem
-
Weź na luz. On nigdy nikogo nie obrazil, nie wyzwał w przeciwienstwie do siwej czy niektórych tutaj. Wiec trochę się powstrzymaj.
-
Alkoholikowi i sfrustrowanej babie wiele nie trzeba.
-
Zgadzam się. Do tego przezywaja, że typ niedojrzały, lubi imprezy czy loga. Facet bez zobowiązań, brak dzieci na stanie to żyje, korzysta z życia, ubiera sie jak chce. Czy on jeden? Taka mamaginekolog tez swieci metkami i się chwali co chwile nowa torebka za kilkanaście tysięcy i jakoś fankom to nie przeszkadza. A tu przeżywanie bo ktoś na bluzie ma jakiś znaczek.
-
Czyli ty tez jesteś zaburzona bo byłaś w takiej relacji czy jednak nie bo ty nie wzielas slubu? I nie bierzesz pod uwage,że ludzie się zmieniają. Często pod wpływem kasy zaczynają wychodzic najgorsze cechy charakteru u ludzi.
-
Moim zdaniem ona też bardzo zmieniła się pod wpływem kasy kiedy nagle yt zaczal placic wielkie pieniądze. Najpierw bylo super, kasa na wyjazdy, zakupy, restauracje, nowe mieszkanie. I jak się zaczęli dorabiać to było fajnie, zaczeli wiecej korzystać z życia. Ale później już weszło alko, rutyna, brak zajęć, nuda to i zaczęły się klotnie, wypominanie. Ona chciała na coś innego wydawać kasę niż on. On chciał nowy samochód, dalej korzystać z życia, gdzieś pojechać na all inclusive a ona siedzieć w zagrzybialej chacie injescvgotowce albo spalona kiełbasę z grilla, która oczywiście przygotuje Lew.
-
Ja ją lubię obejrzeć. Odkryłam ją niedawo dzięki wam ale czasami faktycznie odpływa. Ten wykres to hit. Ale ogólnie jest nieszkodliwa. Ma kasę to wydaje na siebie, do grobu tego ze sobą nie wezmie. Biedy nie klepie to niech sobie kupuje( przynajmniej nie żebra o prezenciki jak 1313). Ale czasami jest pocieszma z tymi swoimi rozkminami to fakt.
-
Ja mam 39‐wzrost 170, moja siostra 38 -wzrost 168, córka tak samo. Jej stopa zawsze mnie dziwiła. Ala zuza też wysoka, ponad 170 i chyba ma roz 41. Siwa jest mocno nieproporcjonalna. Zaczynam podejrzewać że może za dziecka nosiła za male buty, że jej stopa nie urosła .
-
Ja mam 170 cm a chciałabym miec 3 cm mniej. I faktycznie przeważnie jestem wyższa od innych kobiet. Dobrze, że mój mąż ma 180 cm. Wcześniej nie zwracałam aż taki uwagi na wzrost jak teraz i widzę, że jednak większość kobiet w Polsce ma poniżej 170 cm. Myślę że średnia to tak 165-168 cm. I to jest idealny wzrost. Co do rozmiaru stopy mega dziwne u niej i musi to śmiesznie wyglądać taka wielka baba a tak mała stopa. W realu nie spotkałam się z tym .
-
W sumie fakt. Teraz gra wyzwolona a ĵakby złapała portki to odrazu wleci piskliwy głosik i zasypywanie prezentami żeby go przy sobie zatrzymać. Oczywiście do czasu aż poczuje się pewnie.
-
To prawda. Ona jest zbyt wolno myślącą żeby ogarnąć sytuacje na drodze i odpowiednio szybko zareagować w razie czego. Może mówić, ze ma szybki musk jednak fakty są inne.
-
I wygadała się że ją sąsiedzi kiedyś na policję zgłaszali.
-
Miała zły dzień więc lajwa odpaliła na poprawe humoru. A gdzie te liczne znajome?
-
Ja wiem ze London lubi trolowac i pisze specjalnie glupoty ale musiałam zareagować na te bzdury, które z dumą wypisuje.
-
Nie wiadomo jak to u nich jest. Mi tam obojętne bo nie ode mnie ktoś oczekuje żebym pół dnia podlewała 1000 kwiatów plus zajmowała się mini zoo łącznie z wymienianiem kup. Odniosłam się tylko do słów paryz London że ludzie wciskają babciom wnuczki i nikt ich o zdanie nie pyta bo mają się zajmować i koniec kropka. I jaka dumna z tego była. No niestety nie te czasy, babcie mają teraz swoje życie, często dalej są na etacie albo poprostu chca wreszcie korzystac z życia, jeździć i zwiedzać świat a takie oczekiwanie że ktoś zrezygnuje z siebie zeby bawić 3/4 dnia wnuki jest bezczelne. Co innego jak ktoś chce a go innego wciskać na chama i o zdanie nie pytać jak to London podkreśliła. " nikt się ich o zdanie nie pyta" I zadowolona z tego.
-
Dobrze ze mi w rodzinie nikt nie wciska w wakacje takich obowiazkow. W mojej rodzinie nie ma takiej "mody" na dysponowanie czyimś czasem a zwłaszcza w wakacje. Nie. To nie jest normalnie. Czyjes rybki, koty, dzieci czy las tropikalny na chacie to nie mój problem i obowiązek. U nas nikt nikomu takich obowiazkow nie wciska rodzinie czy sąsiadom. Możesz krzyczeć czy tupać nogami ale to nie jest normalnie a wręcz bezczelne wymagać takich rzeczy od innych.
-
Sama zaczęłaś temat o "obcych babciach", że nikt się nimi nie przejmuje jak muszą zajmować się wnukami i zachwalasz ten pomysł. Nikt nie może decydować co ktos ma robić w swoim wolnym /nie wolnym czasie. Co to wogole za podejście.
-
Wicki mają jej płacić, tapowac żeby ona dalej mogła nic nie robic. Ciekawe z czego one jej płacą? Chodzą do pracy i ciężko zarobione pieniądze przeznaczają na tego lenia czy może siedza w domu i ich chlop robi na jakas obca babe???
-
Aha to dziewczyna która sobie zrobić dziecko nie musi się przejmowac babcia, że teraz ona ma się dzieckiem zajmować Za.to babcia ma się przejmować że córka nie ma co z dzieckiem zrobić??? Sorry coś Ci się w głowie pomyliło. To nie te czasy. Ja corce powiedziałam, że w przyszłości nie będę w niańkę się bawić. No sorry ale mam co robić i nie będę 3/4 dnia nagle siedzieć w domu żeby wnuki bawić.
-
500 zeta za chyba 50 gr
-
Ale to larwy nie mają swojego życia. Tylko to wicki calymi dniami by ją oglądały. Dla nich pora dnia nie ma znaczenia.