-
Zawartość
5464 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Wszystko napisane przez Etoile
-
A kto rano latał z psem i po pieczywo? Kto non stop musiał ja wozić do fryzjera, na pazy? Kto zamiast ogladac mistrzostwa w TV musiał jechać z nią na babski event? Kto musiał jeździć na na mazury i tam siedziec tyle czasu? Kto zostal zmuszony do zakupu łódki?
-
Oraz wilgoc i stechlizna.
-
Posciel zmieniać, śmieci wyrzucać, pranie rozwieszać, z psem wychodzić. Na zakupy wozić i wszelkie zabiegi. Do weta jeździc. Jak to pisze to już jestem zmęczona. Nie dziwię się ze tak szybko uciekł. Wszak małżeństwem byli bardzo krótko.
-
Czy ty nas czasem nie trolujesz?
-
Człowiek troszkę pożyje swoim życiem i potem nie ma co czytać. Nieładnie.
-
Mnie to zawsze rozwala jak się niektorzy rozczulają nad tą wredna baba. A ona by każdego utopiła w szklance wody bez mrugnięcia okiem.
-
A dla mnie ona nie jest nikim ważnym żebym miała przepraszać. Ot zwykła laska z neta. Zastanawianie się czy ma mazury czy nie to były zwykle rozkminy. Ona żyje światem internetowym, nie ja. Dla mnie to tylko odmóżdżacz. A żyje tu i teraz, w realu.
-
Ale to nie były kłamstwa, czy jakies celowe wprowadzanie w błąd tylko ludzie tak myśleli bo nagle przestała tam jeździć. A ty zarzucasz "kłamstwo".
-
Jakie wymyślanie kłamstw?? A skąd ludzie mogli wiedzieć że ma mazury??? To byly tylko luźne spekulacje. Takie rozkniny a nie wyrachowane kłamstwa jakie no ona stosuje . Nikt normalny na 2 lata chaty nie zostawia. Więc każdy rozsądny był pewien że sprzedala. Dla mnie ty czasami masz rozdwojenie jaźni.
-
Haha a jakie to pomówienia?? Chyba cię wyobraźnia poniosła. Pisała, że larwy powinny ja przeprosić teraz. Tak, już lecę. Bo mnie obchodzi czy ma mazury czy nie.
-
No wiesz ona uważa, że my mamy ja przepraszać bo Mazur nie sprzedała. A dziwi się ludziom, że tak myśleli skoro 2 lata tam nie jeździła???
-
Ale jako pasażer była najmądrzejsza. Niech się przyzna że się do tego nie nadaje i tyle. A nie wymądrza się a sama nie ma zielonego pojęcia.
-
No właśnie o tym pisze. Ona jest tępa i pierwszy wyjazd na miasto u niej skończyłby się wypadkiem.Na drodze trzeba myśleć, analizować a ona do tego jest za głupia. To już Miszmaszowa pod tym względem jest bardziej inteligentna. Siwa na prawko się nie nadaje i nie ma co czarować rzeczywistości.
-
Ona nie jest w stanie przyswoić przepisów drogowych, szybko myśleć i reagować a to jest potrzebne na drodze.
-
A to nie miał być kanał tylko o gotowaniu?
-
-
Influ ogólnie myślą że wystarczy tylko dziecku nakupowac mnóstwo zabawek, książeczek, ubranek i już są super matkami. Do tego dadzą tablet, tel i niech się same sobą zajmują bo mamusie są zajęte wrzucaniem fotek do sieci.
-
Nie wiem czemu ale intuicja mi podopowada, że nie kupiła sama tych kosmetyków. Tak samo w filmie, gdzie dała tytuł "okropne samopoczucie" wymyśliła, żeby to nie był clickbajt bajeczkę o tym jak to od kilku dni boli ją żołądek i je tylko wafle ryżowe a i tak ledwo jej pomaga. Ale na cierpiąca mi nie wyglądała ani trochę. Tylko trajkota jak zawsze. Myślę, że to było celowe działanie żeby podnieś oglądalność bo w tym filmie była reklama. Bo już komuś w komentarzu odpisała, że jej przeszło a w filmie jak to niby na cito gastrologa szukała bo ledwo żyje. Ona to cwaniara i bajkopisarka. Oglądalność jej mega spadła to kombinuje takimi metodami.
-
W sumie racja. Ogólnie teraz kiepsko ze zdrowa żywnością, nawet jak samemu się chce posadzic. Choć i tak przy glownej drodze gdzie same tiry jeżdżą to jest największe stężenie zanieczyszczeń więc strach jeść mimo że swoje. Okropne czasy.
-
Kupne też syf. Dlatego napisałam że lepsze z ogródka na ROD-o albo jak się ma gdzies chatę z dala od drogi. Ona mieszka przy granicy i tam ciągle ciężarówki jeżdżą więc powietrze ma zasyfione.
-
Tylko ona też ma ten dom przy głównej drodze gdzie tiry jeżdżą za płotem. Więc ja za te owoce czy warzywa bym podziękowała. Lepszy ogórek na Rod-o.
-
Jak ma tylko raz na 2 tyg to tak. Wyposzczona rzuciłaby się na wszystkich
-
W Polsce chyba jeszcze nie. Ktoś na wątku o Julce pisał, że we Francji ponoć coś takiego wprowadzili. Może zapytaj tej dziewczyny czy coś wie.
-
O tak. Mieliby zupełnie inny poziom życia. Karolina na bank by odżyła. Widać, że jej marzą się wyjazdy itd tylko kasy ciągle brak. Np ta jej przyjaciółka Emi Skowronek teraz kupiła nowy dom i wszystko nowe kupuja, urządzają. A u Karyny taka bida z nędza. Karyna wyciągnie ze strychu stare, odrapane biurko i musi się się cieszyć że ma "super" toaletkę. Oni nawet lampy chyba mają po dziadkach. Żyją bardzo biednie a co zarobią to wszystko idzie na jedzenie. Czasem mi jej żal bo ona dość pracowita, a to w domu wszystko zrobi, tu poćwiczy, podwórko też ona ogarnia, dzieci na spacer zabierze. Jej mąż chyba nic tam nie robi.
-
No chyba serio ona teraz wymyśla tego typu "problemy". Już kiedyś o tym faktycznie pisała. Tylko leniwa trąba zapomniała, że rodzice w tym czasie pracowali na etacie, zresztą Alinka do tej pory pracuje. Musi dojechać do pracy, spędzić określoną ilość godzin i dopiero wraca popołudniami do domu. A An od narodzin Basi siedzi w domu a i tak jak był chłop to jakoś uciekała od własnego dziecka. Mała spędzała czas w portugalskim przedszkolu a po powrocie do domu została zamykana w pokoju bez okna i matka puszczała jej audiobooki. Tak jak pisałam wyżej, dopóki portki były to i siwa i An nie narzekały na dzieciństwo. To teraz jakaś nowa moda? Współczuję tym rodzicom serio.