Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sylvia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sylvia

  1. Bzdura. Co prawda kobiety w ciąży są bardziej narażone na grzybicę, ja na przykład nie mogłam korzystać z basenu czy publicznych toalet, bo od razu coś łapałam. Ale sama w sobie grzybica objawem ciąży nie jest. Idź do lekarza, niech przepisze leki.
  2. No i dobrze, że nie widzi w tym nic dziwnego. Rowniez nie widzę. Ciuchy płci nie mają.
  3. Ja polecam śpiworki z firmy Zaffiro, są z wypelnieniem z wełny owczej,która jest naturalnym termoizolatorem. Mieszkając w mieście moim zdaniem dobrą opcją jest zimą oczyszczacz powietrza. Do spania śpiworek, są takie też z rękawkami. Ponczo lub otulacz do fotelika, coś porzadnego, bo nie wolno przewozić dzieci w kurtkach czy kombinezonach.
  4. Nie, nauczyciel przedszkolny i wczesnoszkolny może pracować na tych konkretnych etapach edukacji. Jest pedagogika ogólna jeszcze.
  5. W naszym domu nagość jest naturalna. Ciało to tylko ciało, póki się go nie seksualizuje. Co prawda mam mniejsze dzieci, bo 2 i 5 lat. Młodsza to wiadomo, że dla niej to totalnie obojętne czy mam coś na sobie czy nie. A starszy? Na tą chwilę też. Nadal potrafi wbić mi się do łazienki w czasie kąpieli, czasem ubieram się w pokoju to też coś tam podejrzy. Nie paraduje specjalnie nago, ale też nie chowam się z krzykiem paniki przed dziećmi Myślę że z wiekiem będzie to po prostu ewoluować i nawzajem będziemy się uczyć swoich granic i tyle.
  6. To nic złego. Jest część ludzi, którzy chcą mieć dzieci i je mają oraz część, która tych dzieci mieć nie chce. Jedno i drugie jest spoko. Spłodzenie potomka to nie obowiązek.
  7. Jak nie? Pisano o tym w Stanach, Hiszpanii, Francji, Niemczech, Włoszech i wielu innych państwach. Mowiono na CNN, w New York Timesie i innych, czołowych gazetach wielu panstw.
  8. Ja w sumie na siebie to niewiele. Do kosmetyczki nie chodzę, do fryzjera co kilka miesięcy. Ciuchów też nie kupuje co miesiąc przecież. No ale powiedzmy jakby tak ciuchy zakupowe i kosmetyczne na jeden miesiąc to z trzy stówki może.
  9. Wypowiem się jako nauczyciel przedszkola. Mamy w zerówce jedną 6latke, reszta to 7latki idące teraz od wrzesnia do szkoły. I ta dziewczynka faktycznie pod względem wiedzy im dorównuje, od niektórych jest nawet lepsza i jeżeli patrzeć tylko na to - to świetnie by sobie poradziła. Ale trzeba pamiętać, że między 6 a 7 rokiem życia jest AŻ 12 miesięcy. Z naszej perspektywy mało, z perspektywy rozwoju dziecka to bardzo dużo. Dziecko musi być przygotowane nie tylko intelektualnie, ale również mieć rozwój emocjonalny i psychospoleczny na odpowiednim poziomie. Jako nauczyciel i jako mama nie poslalabym 6latka do szkoły. Wstrzymałabym się jeszcze ten rok. Wytłumaczyć dziecku, że kuzynka jest po prostu starsza, ale za rok będą się widywać na przerwach w szkole i opowiadać o swoich klasach
  10. Sylvia

    Mama w ciąży

    Nie, nie jest. Ale mysle, że mama jest na tyle dorosła, że jeżeli coś będzie nie tak to sama zareaguje
  11. Sylvia

    Mama w ciąży

    Ruchy to nie tylko szturanie na brzuchu. Większość ruchów, które odczuwa kobieta w ciąży nie są widoczne gołym okiem dla obserwatora. Jak pomagać? Myślę, że sama Ci powie co dla niej najlepsze. Najważniejsze to takie prozaiczne, domowe obowiązki - zmyć po obiedzie, odkurzyć mieszkanie, wynieść śmieci. Może zrobić jej jakieś śniadanie do łóżka? Na pewno zrobi jej się miło. Nie rozumiem tej krytyki wyżej. Uważam, że to super że martwisz się o mamę. Ale akurat kwestie imienia zostawiłabym rodzicom
  12. Sylvia

    Nauczyciel a tatuaż

    A uprzedzonych ...i mozna znaleźć wszędzie, wśród dyrekcji też. Zależy na kogo trafisz.
  13. Sylvia

    Nauczyciel a tatuaż

    Jestem nauczycielem i mam tatuaż. Koleżanka ma cały rękaw zrobiony. Nie widzę powodu dlaczego miałby przeszkadzać mi w pracy
  14. Sylvia

    Spacery z dziecmi

    Totalnie Cię rozumiem, jestem dokładnie tym samym typem. Spacerami i placami zabaw w 60% zajmuje się mój mąż On znowu nie lubi siedzieć w domu. Ja wolę coś porobić fajnego z dzieciakami w domu. Ale też się zmuszam, bo jednak spacery są ważne, podnoszą odporność, pomagają w utrzymaniu dobrej kondycji, wpływają na całościowy rozwój, nie tylko fizyczny, ale też poznawczy.
  15. Cóż, te zachcianki są czasem dziwne. Ja w pierwszej ciąży obierałam cytryny i jadłam W drugiej już nic dziwnego, tyle że codziennie jadłam mozzarelle, normalnie otwierałam i gryzłam. I to mi zostało.
  16. Osobiście nie wyobrażam sobie chlania w urodziny dziecka, nie ma alkoholu i koniec. Co najwyżej po kieliszku wina, czy mojemu tacie dam trochę whisky z lodem bo lubi. Ale na jednym drinku się konczy, koniec kropka. Żadnej wódki na stole. Zaproś na popołudnie, nie wystawiaj żadnego alkoholu.
  17. Być obok i to wystarczy, dla mnie osobiście mój mąż był ogromnym, emocjonalnym wsparciem w czasie porodu i nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Podawał wodę, jedzenie. Trzymał mnie przy przyjmowaniu różnych pozycji wertykalnych, w sumie samego trzymania za rękę to za dużo nie było Pamiętam że na końcówkę to wtulałam mu się w ramię. Pamiętaj też, że poród jako sam proces fizjologiczny może Cię zaskoczyć i musisz miec tego świadomość. Ja z moim mężem jesteśmy na takim etapie relacji, ze śmieje się, że moglibyśmy na luzie zmieniać sobie pampersy jakby trzeba było. Także to że wymiotowałam czy sikałam pod siebie nie robiło na nim wrażenia. Pamiętam, że wcale nie stał przy głowie, położna go wołała czy chce popatrzeć jak główka wychodzi. No to sobie patrzył Potem przeciął pępowine i poszedl z dzieckiem na ważenie itp, kiedy lekarz sprawdzał czy wszystko ze mną ok na dole.
  18. Bardzo dobrze zrobiłaś, nie wyobrażam sobie nie przepuscic kobiety w ciąży, czy rzucać tekstami jak prosi o pierwszeństwo. To nasz obowiązek przepuscic kobietę w ciąży, jest odpowiedzialna za dwa życia. A jest medycznym faktem, że prędzej ciężarna zasłabnie stojąc kilka minut w bezruchu w kolejce niz idąc 3km spacer Pewnie, wkurzyłaś się. Ale skoro sama byłaś obrażana to niby dlaczego mialabymialabys tych ludzi uszanować? Zwłaszcza że na początku grzecznie poprosiłaś.
  19. Szczerze mówiąc to po praniu pracowałam ciuchy tylko dla noworodka, kiedy byłam w ciąży. Potem nigdy tego nie robiłam, nie widzę w tym sensu mam parownice i jak coś potrzebuje to na szybko przelece parą
  20. Moje dzieciaki ubieram w zasadzie w Sinsay i Reserved. Trochę ciuchów lidlowskich
  21. Takim małym to nic nie kupowałam. Ba, do czasu jak dzieciaki miały gdzieś do 2 lat to od nas prezentów nie dostawali w sensie na jakieś większe okazję (święta, urodziny). I tak dostawali od rodziny, więc po co kolejna zabawka. Ja kupowalam czssem po prostu, bez okazji. Dziecko nie będzie się czuło pokrzywdzone, serio
  22. Oboje pracujemy w tym samym czasie. Ja mam zmiany 6.30, 8, 9, 11.30. Jak idę na rano to zawozi mąż, na kolejne zmiany zawożę ja do przedszkola. I odbieram, po pracuje po 6 godzin, mąż odbiera jak mam popołudniową zmianę. I tak nam leci. Między rok a 2,5 roku synem zajmowała się moja mama, a córą teściowa. A branie opieki? To nie branie sobie wolnego, urlopu czy zachciewajka, tylko chore dziecko. My bierzemy na przemian.
  23. Powiem Ci, że jestem zdziwiona. Bo dwa razy szukając pracy jako nauczyciel znalazłam ją w przeciągu tygodnia, dwóch. I wiesz, generalnie jak jest np wychowawca to jednak trochę szkoda zostawiać grupę
  24. Szczerze mówiąc to ja nie mając dzieci po domu zawsze chodziłam tak by było mi wygodnie. Nie wyobrażam sobie spędzać czasu w domu w niewygodnych jeansach czy ...ence. Leginsy czy spodenki plus luzna bluzka to must have. Tak samo zakupy to nie rewia mody Nie mam zamiaru poprawiać co 5 minut spódniczki, albo pilnować żeby się za bardzo nie schylić. Podstawą higieny jest kąpiel i czyste ubranie. Tyle. Szczerze mówiąc to bym była złośliwa i jakby on chodził na luzaka to doczepiala się czemu nie ma np koszuli?
  25. Sylvia

    Plotkara / Gossip Girl

    Traktuje te dwie Plotkary jako totalnie osobne seriale. Pierwszą Plotkare oglądałam jako nastolatka w liceum, więc normalnym jest, że wtedy utożsamiałam się z bohaterami. Reebot jest dostosowany do aktualnej młodzieży, do współczesnych problemów. Influencerzy, internet, hejt. Problemy natury seksualnej, mówienie o orientacji. Bardzo podoba mi się wątek poligamii
×