Nie wyobrażam sobie takiego zachowania męża do mnie. Skoro staraliśmy się o dziecko no to chyba jest świadomy, że ciąża to ograniczenia? Jeszcze jak mówisz, że masz problemy przez które byłaś w szpitalu. I co Ty byś miała niby robić? Niby są jakieś prace zdalne, ale z tego to są grosze.
Ja bym przez dwa dni nic nie robiła w domu, tylko przy dziecku. Żadnego obiadu dla niego i sprzątania. I bym powiedziała - skoro uważasz, że nic nie robię w domu to przestałam to robić. Albo zostaw go na weekend z dzieckiem niech sobie radzi. Takie typy są najgorsze, wyjezdza na długi czas i nie ma pojęcia jak funkcjonuje rodzina, bo fizycznie nie jest jej częścią.