Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonyogrod

Zarejestrowani
  • Zawartość

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez zielonyogrod


  1. 11 minut temu, cashewnut napisał:

    Powinnas raczej skontaktowac sie z grupa lub telefonem wsparcia dla osob z rodzin dysfunkcyjnych.

    Tam sa osoby ktore maja placone, zeby Cie wysluchac, pocieszyc i udzielic terapii.

    To jest grupa dyskusyjna, zapytalas ogolu ludzi o swoja sytuacje - i wychodzi na to, ze w tej sytuacji jest to 1:0 dla twojej mamy. 

    Usprawiedliwiasz swoje decyzje i agresywne odpowiedzi - ale wiesz, toksyczni rodzice tez maja powody dla ktorych sa tacy a nie inni.

    Twoje zachowanie wobec rodzicow, niezaleznie od powodow - jest niedojrzale.

    Jesli faktycznie nie chcesz powtorzyc historii i zostac toksyczna matka - zycze Ci zeby udalo ci sie dojrzec, wyleczyc swoje emocje i wybaczyc matce.

    Wybaczyć mogę Tobie, że piszesz takie głupoty. Jesteś nawiedzona.


  2. 2 minuty temu, Foko Loko napisał:

    Jesteście 8 lat razem, macie dziecko w drodze, zaręczyliście się, kto Cię tu niby zmusza do ślubu? Ja nie mogłam się doczekać swojego, a miałam rok od zaręczyn 😂 jakbym teraz miała robić, to ogarnęłabym szybciej, żeby dłużej cieszyć się byciem żoną.

    Nie rozumiesz. Nie czytałaś nic wcześniej. Nie mam siły juz kolejny raz pisać. 


  3. 7 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

    Zielonyogrod Ok teraz rozumiem. Jeśli Twoja mama zawsze miała jakie "ale"  to tego nie zmienisz 😞 Wiem ,że Ci teraz przykro ale jesteś w ciąży i dla własnego zdrowia i dziecka odsun się od mamy.  Może ona to wszystko przemysli i z czasem bedzie lepiej. 

    Muszę tak zrobić z lubym. Inaczej nic z tego nie będzie. Jestem klebkiem nerwów. Nie lubię się użerać nad sobą. Ale w tej sytuacji juz nie daje sobie rady. Narzeczony tez uważa, że lepiej będzie wynająć mieszkanie. Dzisiaj będziemy szukać mieszkań. Nie ma bardzo wyboru, ale jak na początek, nie musi być rewelacji. Dzięki. 


  4. 2 minuty temu, TestingStuff napisał:

    Ale czemu mieli byście nie dać skoro większość ludzi jest w waszej sytuacji? Albo i gorszej. Jasne, że będzie wam ciężej niż jak siedzieliście kątem u rodziców ale jak pisałam wcześniej: tak wygląda życie. Normalność. Jak idziesz kupować bułki w sklepie to też nie mówisz: dam radę. Tak samo wynajęcie mieszkania przez parę dorosłych ludzi nie jest wejściem na Everest. Normalny etap w życiu.

    Masz racje i zgadzam się z tym. 


  5. Przed chwilą, AnnaMaria1982 napisał:

    Autorko ok chodzi o to ,że Twoja mama  sprawia Ci przykrość tak?  Zawsze taka była czy tylko teraz jak dowiedziała się o ciazy?

    Zawsze było coś nie tak. Zawsze byłam ta gorsza, chociaż starałam się jak mogłam. Co rusz zmiany nastrojów, pranie mózgu. Darcie o byle co. Teraz tylko jak się dowiedziała o mojej ciąży, to wpadła w szał, że bez ślubu, że to grzech, a dla niej wstyd mieć taką córkę. Jestem załamana.


  6. 1 minutę temu, TestingStuff napisał:

    Oświecę Cię autorko: zdecydowania większość ludzi nie śpi na pieniądzach. Nie jesteście jakimiś studenciakami dorabiającymi w gastro więc przestań dramatyzować. Tak wygląda prawdziwe życie.

    Nie dramatyzuje, tylko PISZE, ZE DAMY RAZEM RADE. Nie widać? I wiem jak wygląda prawdziwe życie, nie zawsze jest kolorowo i super.


  7. Przed chwilą, Bimba napisał:

    Nie, każda z nich pisała to samo co ja, tylko nie zadawały kluczowych pytań.

    Np takich  - co się stało że dwie godziny temu byłaś przeciwna wynajmowaniu  i że nie ma mieszkań do wynajęcia w twojej okolicy a dwie godziny później napisałaś że macie w planach wyprowadzkę.

    Wiele twoich wypowiedź przeczy jedna drugiej, ja to po prostu widzę więc wg ciebie atakuję.

    To raczej ty masz problem który powinno się leczyć. 

    Podejmowanie decyzji o wynajęciu mieszkania nie zajmuje całego dnia. Ty masz problem.


  8. 1 minutę temu, TestingStuff napisał:

    Witamy w dorosłym życiu. A czy będzie wam ciężko? Chyba niespecjalnie. Pracujecie, Ty na dwóch etatach. Normalne, komfortowe warunki do wynajęcia mieszkania przez dorosłych ludzi.

     

    Właśnie dlatego, że jeden etat to były naprawde małe pieniądze, wzielam jeszcze pół etatu w drugiej pracy. To nie są duze pieniądze, nie siedzisz mi na koncie i nie wiesz ile zarabiam. Ale to starczy na wynajecie mieszkania razem. Z resztą musimy sobie poradzić sami. Więc będzie ciężko, ale wiem, że damy radę.


  9. 2 minuty temu, Skb napisał:

    Za kilka miesięcy zostaniesz pełnoprawną matką. Myślę,   że będziesz  wzorowym rodzicem i nie popełnisz błędów swojej matki. Zatem zamiast tkwić w starej rodzinie zacznij wić wzorowe gniazdko dla swojego dziecka. 

    Właśnie tego błędu co moja matka nie popełnię. Nigdy w życiu bym nie zrobiła swojemu dziecku takiego prania mózgu. Muszę zająć się sobą, a nie urojeniami mojej matki, bo ona sobie tak wymarzyła i tak ma być. Koniec podejmowania decyzji z uzgadnianiem tego z nią.


  10. 1 minutę temu, Bimba napisał:

    Tylko ja tak pisze???

    Nie znalazłam jednej osoby na całym wątku która przyznałaby ci rację.

    Wszyscy mamy się leczyć?

    Bo cały czas Ty piszesz. Nie widziałeś komentarzy kilku osób, które w normalny sposób do mnie napisały? Nie rozumiem skąd w Tobie tyle jadu. Nie mogę pojąć o co Ci chodzi, wytłumaczyłam wszystko. Tłumaczyłam setki razy, że to nie o żadne mieszkanie chodzi. A Ty drążysz temat tych wyprowadzek i mojego odpisywania Tobie. No ile można trzymać nerwy na wodzy. Jesteś okropną osobą. Nie możesz odpuścić, musisz cisnąć.


  11. 30 minut temu, Bimba napisał:

    Tak? I co on na to? 

    On też widzi że to konieczność czy nie ma prawa głosu?

    Kiedy ustaliliście że będziecie wynajmować?

    Bo jeszcze dwie godziny temu chyba nic o tym nie wiedział, prawda?

    Nie mam zamiaru się z niczego tłumaczyć. Mam Ci powiedzieć, że jest w pracy, ale stale jesteśmy dla siebie pod telefonem? Idz się czlowieku lecz. I nie kochanie, Ty nie będziesz komentować, bo zostaniesz zablokowany.


  12. Przed chwilą, Bimba napisał:

    Naprawdę???

    Już z nim ustaliłaś że będziecie wyjmować???

    Dwie godziny temu pisałam że nie będziesz wynajmować na zbierasz na własne i że twojej okolicy nie ma mieszkanie do wynajęcia!

    A teraz prosze, już macie w planach wynajmowanie!

    Padam ze śmiechu.

    Bo widzę, że to już jest konieczność. Nie sądziłam, że tak się to wszystko potoczy, jeszcze kilka dni temu sprawa była zakończona, dopiero wczoraj na nowo wszystko wyszło. Ja nie padam ze smiechu. I nie bawi mnie czyjaś krzywda 


  13. 4 minuty temu, Barcelona85 napisał:

    Ja brałam ślub gdy dziecko miało 1,5 roku i powiem, że żałuję, że nie zrobiłam tego będąc w ciąży. Dzieckiem na weselu wypada się zajmować, nawet jeżeli to własne wesele 😅 więc nawet w spokoju rosołu nie zjedliśmy, raz ja, raz mąż ogarnialismy młodego, dopiero gdy poszedł spać (ponad godzina usypiania) mogliśmy trochę się pobawić. Oczywiście godz. 6 pobudka bo młody już wyspany 😃. Odradzam.

    Dziękuję za odpowiedź. Jednak chcemy zrobić to po swojemu, na spokojnie, a nie szybko, póki brzucha nie widać. Niestety, nie każdy uważa jak my i przez to ja tak naprawdę cierpię, bo dzień w dzień jestem nekana.

×