piekielneoczy

No tak to ona do wielkich pieniędzy i większego domu nigdy nie dojdzie. No cóż, chyba musi zacząć czytać więcej książek o przyciąganiu pieniędzy - to chyba ostatnia nadzieja dla niej.

Może i ktoś jej powiedział, że ma uroczy akcent, ale to raczej z grzeczności. W Polsce też mówimy cudzoziemcom, którzy coś tam dukają po polsku, że mówią "ładnie".

Wystarczy zobaczyć kanały innych Polek mieszkających we Francji. Trochę tak jakby one mieszkały w innym kraju, a ona w innym.

A nawet nie wiem, bo nie wiem, o co miałabym się jej zapytać.

Pytanie, do jakiej pracy ona się nadaje? Nie ma wykształcenia jakiegoś specjalistycznego, które dawałoby szansę na dobrą kasę, a z polską maturą to w sumie jakby żadnego wykształcenia nie miała. Raczej praca umysłowa odpada, a czy fizyczna jej będzie odpowiadać? Pracowała w hotelu to było źle, w tej księgarni też jako tako. W sklepie też jej nie widzę.

Mhmm we Francji kobiety aż tak nie dbają o siebie mimo wszystko, szczególnie jeśli chodzi o makijaż czy fryzurę, ale kwestia stanu cery to mimo wszystko też kwestia zdrowia, bo problemy z cerą to często wynik innych problemów zdrowotnych. Co do uzębienia to ona ma bardzo duże dziąsła i nie wiem, czy to można "leczyć". Niemniej jak sama zrobiłam sobie zęby to od razu czułam się lepiej psychicznie i zmieniła mi się cała twarz.

Proszę się nie śmiać xD Przecież jakiś czas temu była z koleżanka ponarzekać na mężów przy kawusi ! Poza tym pamiętajcie, gdyby ona chciała mieć wielu przyjaciół to by miała, czego nie rozumiecie xD

I te obwieszczenie, że będzie jej mniej na insta (jakby tam była codziennie) xD Prawie jak dekret królewski.

A to fakt. Nikt inny nie robi tyłu rzeczy na raz co ona

Ale opis tego, co ona chce w sypialni xD Tu półka, tu beżowe stoliczki i biurko ze złotymi lub porcelanowymi uchwytami, tam tepeta w kwiatki, zielone łóżko, ale i tak wisienką na torcie pozostaje szafa ze sklejki bez drzwi z Ikei

I cyk, zaraz będzie nowy rok, podsumowanie jak to w 2023 było ciężko i że ona musi dać sobie trochę odetchnąć i wyluzować i znowu będzie to samo.

I zaraz zacznie huczne przygotowania najpierw do Halloween, a potem Bożego Narodzenia xD

Ja to już kiedyś tutaj pisałam, ale powtórzę - ona zachowuje się tak, jakby nadal była samotna matka i musiała wszystko ogarniać sama albo zalatuje takim zakamuflowanym trade wife. To wygląda tak jakby jego jedynym zajęciem było chodzenie do pracy i nic więcej.

Ciekawe, że ona mówi o tym, że trzeba walczyć o siebie, ale widziałam, że pod jednym filmem ktoś się jej zapytał, czy nie pokazują dzieciom, że kobieta siedzi w domu, a mąż pracuje i czy to nie wzbudzi w Aleksie złego pojmowania roli kobiety w związku i nie potrafiła na to jakoś logicznie odpowiedzieć. Btw ten trend teraz o Disneyu i jego roli w naszym życiu jest już śmieszny (zresztą jak film Barbie - miało być dobrze, jak dla mnie wyszło słabo).

Ona nie ma głosu "radiowego". Niestety, do podcastów trzeba mieć głos, dykcję, bardzo dobry język, a przede wszystkim coś mądrego do powiedzenia. Ona nie ma niczego. I żeby nie było, ja też się nie nadaję do podcastów i się do nich nie pcham.

Jeszcze jej wygarnął ktoś, że ma gramatykę na poziomie 5 klasy szkoły podstawowej xD

Zacytuję klasyka: Jest tanio? Jest tanio. Jest dobrze? Jest tanio.

Ale plus za to, że wrzuciła muzykę zamiast wrzasków dzieciaka xD

Wiecie, te komentarze to takie: wierzył chłop w gusła, aż mu d** uschła. Jak się coś dzieje to się idzie do lekarza, a nie jakieś czasy mary odstawia i jakieś zielsko pije. Jak chce się być zdrowym to niestety trzeba cierpieć. Byłam rok starsza od jej córki jak trafiłam na onkologię i nikt się tak nie cackał, czy boli czy nie - mieli mnie wyleczyć i tyle. Poza tym, to Francja nie jest krajem trzeciego świata by nie było leków przeciwbólowych czy znieczulenia. Oni będą się z tymi kurzajkami przez najbliższe 15 lat cackać z takim podejściem.

Ostatnio obstawialysmy na co ona teraz złapie zajawkę. Padł sport i gotowanie, ale teraz wydaje mi się, że może być jakieś DIY bo już się napalila na robienie kwietników.

Nowy odcinek, nowe (kolejne) porządki xD

Oczywiście, że chwalę

Dla mnie to jest mega smutne, że oni nie potrafią spędzać czasu sami ze sobą bez dzieci. Tak na prawdę to teraz, gdy dzieci będzie coraz mniej w domu to mają mega okazję, by nadrobić ten czas, którego nie mieli - iść razem do kina, na spacer do parku, na kolację do knajpy i zwyczajnie porandkować. Trochę to tak wygląda jakby ich nic poza dziećmi nie łączyło.

Ja nie mogłam się skupić przez ten zmechacony materac w ich sypialni

Obstawiam, że może być to wyomaginowana alergia któregoś z domowników albo wymyślona agresja kota wobec dzieci.