

piekielneoczy
Zarejestrowani-
Zawartość
1786 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez piekielneoczy
-
Ogólnie te ich zdjęcia razem z dzisiaj to chłop ma lekkie WTF, co ja tutaj robię xD
-
To, że ona nie wzięła dzieci do Disneylandu to tak jakbym ja albo inna osoba mieszkająca w województwie śląskim lub metropolii śląsko-zagłębiowskiej nigdy nie był w Parku Śląskim i Zoo. Nie znam takiej osoby. Cały świat ciśnie do Disneylandu, a ta mieszka blisko i nie.
-
Ja akurat w Action jestem raz w tygodniu, ale tylko dlatego, że jest on w centrum handlowym, w którym robię co tygodniowe zakupy. Jak już jestem to wejdę i zobaczę co jest. Ale kupuję bardzo rzadko. W sumie ona się jara takimi głupotkami, że głowa mała. Moja 10-letnia siostrzenica wydaje się bardziej "rozsądna" od niej.
-
Zaczęłam oglądać jej nowego vloga i nie minęły 3 minuty, a ja się nie mogę skupić przez usyfioną bluzę. Ależ okropna historia z tymi budowlańcami, co nie przyszli malować i oni musieli sami to zrobić. No tak, bo pomalowanie ściany to wyczyn jak postawienie wieżowca.
-
Zapomniałaś, że do Lidla/Aldi/Aksjon xDDD musi iść przez 3 lasy, przepłynąć rzekę i przez przez 5 pagórków xD A nie, jednak nie xD Ale ile można gadać o pogodzie xD Jak jest zimno to chyba ma ubrania, by się ubrać xD
-
W sumie to co ją reforma emerytalna interesuje - i tak nie pracuje.
-
No właśnie! Mogłaby tyle tematów poruszyć. Nie powiem, podobał mi się film, w którym mówiła jak wynająć mieszkanie we Francji. Był mega merytoryczny (o dziwo). Już wolę oglądać filmy Marchewki w Paryżu, pomimo że też nie ma dykcji i trochę sepleni, ale mówi rzeczy bardzo przydatne i życiowe. Btw ile lat musiał być starszy ten jej były, że rodzice w ogóle nie reagowali, że małolata zadaje się z jakimś starszym typem.
-
Fakt, ona ciągle się drze albo piszczy
-
Ja nie wiem, co on robi zawodowo, ale jej opowieści o nowym domu brzmią tak, jakby byli milionerami.
-
I maturę z chemii zda na podstawie znajomości składów kosmetyków do włosów?xD
-
I że jej syn przy jej mężu wypada na bardzo inteligentnego xD
-
Jestem w 1/3 filmu. Boli mnie jej polski.
-
Mnie dalej zadziwia to, że ona nawet nie próbuje nauczyć dzieci mówić po polsku. Może brzmi to jakbym była jakąś ogromną patriotką, ale nie jestem. Ma możliwość nauczyć dzieci w domu drugiego języka i już na starcie byłyby dwujęzyczne (prawda jest taka, że każdy język jest na wagę złota, a polski we Francji stał się modny), ale nie bo po co. Jej się zwyczajnie nie chce. Czasem mam wrażenie, że ona się zachowuje tak, jakby była samotną matką i wszystko było na jej głowie. Mąż nic w domu nie robi, że ona taka zarobiona?