-
Zawartość
2403 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
10
Wszystko napisane przez Dolores_lolek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Spuchnięta Pampucha z domku czarownicy
Dolores_lolek odpisał Kingeczka na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Tylko lekarz rodzinny ma dostęp do takiej historii recept i tylko wystawionych w ramach NFZ. Prywatnych nie widzi. Prywatny lekarz nie widzi recept innych prywatnych lekarzy. -
Spuchnięta Pampucha z domku czarownicy
Dolores_lolek odpisał Kingeczka na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Ale tu chodzi o sytuację gdy możesz uratować i masz wybór a nie że nie masz możliwości. Jak nie masz możliwości to nie masz wyboru. Nikt nie każe ci narażać swojego życia i ratować. -
Jakiego jednego dnia? Skąd ten pomysł. Te kłaki w szczotce u niej to są z tygodni jak nie miesięcy czesania bez czyszczenia szczotki przecież. Gdyby dziennie tyle traciła to w tydzień byłaby łysa. Tyle to chyba w trakcie chemioterapii się dziennie traci.
-
Inaczej. Agentka ma rację co do tego że nie potrzebuje drugiego człowieka w sensie potrzeby bliskości, kochania, bo ona tych uczuć nie odczuwa. potrzebuje za to ludzi do właśnie podziwiania jej, prawienie komplementów, zazdroszczenia jej.
-
Agentka dobrze pisze. Gdyby to facet zaczepił te dzieci w biedrze to odbiór mógłby być zupełnie inny. Moj facet ma taką awersję do zaczepiania cudzych dzieci że nawet na halloween nie da cukierka bo boi się że go o coś ktoś oskarży.
-
Zapewniam cię ze gdyby nie miała kamery w ręce to by się do tych dzieci słowem nie odezwała. Sztuczne to było i dla mnie niczym się nie różniło od dzień dobry w sklepie.
-
Nie daj się nabrać. To było specjalnie pod publiczkę udawanie miłej. Za chwilę będzie wyzywać dzieci od bachorów i robić miny gdy będzie słyszała płaczce dziecko. Ona jest fałszywa i lubi udawać miłą jaka nie jest jak mało kto.
-
Ona w czasach największego prosperity pokazywała tylko to za co dostawała oprócz produktu jeszcze kasę, no chyba że produkt sam w sobie był luksusowy to pokazała za barter żeby się pochwalić że ma drogie kosmetyki. Zwykłego eveline nigdy nie pokazywała za barter, te paczki leżały i się przeterminowały a teraz je odkopuje, przeciera z kurzu i zużywa zaległe zapasy. Czy to nie jest upadek? Jak inaczej to nazwać?
-
Niestety, ciężko w to uwierzyć ale nie umie. Lenistwo to jedno ale umiejętności i możliwości w tym akurat przypadku też brak. Za cokolwiek się zabierała to wychodziły gnioty nawet z pomocą termomixa. A te zupy gotowane w krokpocie? Pamiętacie barszcz ukraiński z fasolką w sosie pomidorowym z puszki i gotowanymi ziemniakami z paczki? A naleśniki, które były grube na centymetr i u topione w oleju bo nawet tego nie potrafiła usmażyć jak należy? A placuszki z serka wiejskiego najprostsze z możliwych docktoryxh dodawała kg mąki i jeszcze dodatkowo w tej mącę obtaczała? Ona czego się nie tknie to spartoli. Nawet jak jej się chce coś zrobić to i tak wielkie g z tego wychodzi.
-
Niestety część ludzi nie wyłapuje i nie widzi tego zakłamania i fałszywości. Odbiera ją jako dziewczynę z sąsiedztwa taka normalna, fajna i szczera bo pokazuje bałagan i jak je gotowce. Ona nawet jak zrobi coś okropnego (np karmienie dzieci lizakami) to znajdzie obrończynie pozostał część fanów pominie takie zdarzenie jakby go nie było i puści w niepamięć.
-
I jeszcze jedno, hydro przyznała się ze na sen bierze od dawna będąc jeszcze w małżeństwie. Jaki poziom trzymała? Zakłamanej i obłudnej, udającej mil na potrzeby współprac i oglądalności? Proszę cię, gdyby zachowywała się normalnie to by do rozwodu zapewne nie doszło a jednak.
-
Nie. Hamulce puściły bo ja żądza zemsty i wściekłość opętała a nie żadne leki. Przestań już wymyślać że to co robi to wina leków bo brała je w kratkę i doraźnie z przerwami. Jest osoba zaburzona psychicznie i to jest problem a nie leki które tak naprawdę pomagają jej funkcjonować a nie przeszkadzają. Poza tym co ona takiego bierze? Hydro na sen i może jakiś przeciwdepresyjny ale w sumie nie wiadomo jaki i czy w ogóle. To nie są leki powodujące zaburzenia postrzegania ani wyzwalające agresję i otępienie umysłowe na które można zwalić to jak wyzywa ludzi i oczernia byłego męża oraz kłamie gubiąc się w swoich wersjach.
-
Rzadko kiedy się z tobą zgadzam ale tutaj muszę. Słuszna uwaga.
-
Jeżeli nie widzisz że stan siwej to nie są tylko hormony i bycie zniszczoną przez drugiego człowieka (a jest zupełnie na odwrót bo to siwa próbowała i nadal próbuje zniszczyć lwa) to nic cię nie przekona.
-
A ja uważam że po prostu bała się sprawiedliwego podziału majątku i tyle. Jak już rozwód został przyklepany i Lew dostał te ochlapy w dwóch ratach to się dopiero zaczęło. Pierwszym jej ciosem byl wysryw wigilijny a potem już poszło z górki.
-
Założę się że to było już po tym jak ja jej prawniczka uświadomiła że jak zacznie podskakiwać to nastąpi sprawiedliwy podział majątku.
-
Mało razy została przyłapana na kłamstwie? Mało razy zmieniała wersję? Ostatnia jej wersja to taka w której Lew dowiaduje się z wysrywu o rozstaniu… także tak.
-
Jak ona musi larw nienawidzić. Jej Wicki kompletnie nie interesują, zionie nienawiścią do larw bidulka.
-
A Wicki na lajfie byly zachwycone i chwaliły siwa ze poinformowała swojego męża i rozwodzie wysrywem na YouTube? To jest naprawdę żenujące opowiadać o tym w taki sposób. W życiu by mi do głowy nie przyszło informować drugą stronę publicznym wysrywem o końcu związku. Ta baba nie ma za grosz poczucia szacunku, prywatności, wstydu i tego że takich rzeczy w dorosłym świecie się po prostu nie robi.
-
Oczywiście że wiedział. Jej wysryw informujący że się rozstali to był taki odpowiednik sms zakańczającego znajomości jakie siwa ma w zwyczaju pisać mężczyznom którzy od niej uciekli.
-
Ja prdl. Ta już zaczęła udzielać porad medycznych przez internet nie widząc na oczy pacjenta. Teraz kingeczka ma iść do rodzinnego i powiedzieć że agresywna baba z internetu podająca się za dr Otekera zaleciła Jej brać hydro. Kisne.
-
Może ją by trzeba było podać do izby pielęgniarskiej czy tam ratowniczej. O ile nie jest sanitariuszką, ale podobno leki podaje więc chyba nie. Wyjątkowo agresywny i obrzydliwy personel medyczny. Współczuję pacjentom.
-
Podajesz przewlekle czy doraźnie? Mieszają z alkoholem? Nie? A no właśnie.
-
To jest bardzo proste. Nie ma bezpośredniej konfrontacji, ma pełną kontrolę (tak wbrew pozorom ma i wypuszcza tylko to co chce, a że czasem zdarzy się jakaś wpadka to wliczone w ryzyko) a przede wszystkim ma kontrolę nad odbiorem jej osoby ponieważ może blokować i usuwać a w interakcje z odbiorcami wchodzi z pozycji wyższej. Slodkopierdzace Wicki serduszkuje i kocha a larwom robi na złość bez żadnych właściwie konsekwencji. W realnym świecie z całą pewnością te bluzgi i obelgi z jej ust by nigdy nie wyszły bo bałaby się reakcji.
-
Nie zdziwiłabym się gdyby paliła tam śmieci skoro przegapiła wywóz.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8