Dolores_lolek

Kazde zaburzenie to jest ZBIÓR pewnych określonych cech. Zeby postawic diagnozę należy spełnić np 5 z 7 cech głównych. Na tym polega doagnoza. Jak ktos ma dwie z tych cech to nie spełnia warunków i tyle (nie rozbija się tych cech na 10 roznych zaburzen bo ktos spełnia po jednym z każdego znich - co ty właśnie robisz) To tak w skrócie. Lekarz ucząc się tych kryteriów uczuciowe jednocześnie tzw roznicowania. Są tez objawy które z miejsca wykluczają konkretne schorzenie. I owszem zdarza siw ze różne zaburzenia się na siebie nakładają i tak narcyz może mieć jednocześnie depresje ale zawsze to jedno zaburzenie będzie tym głównym. I zaburzenia występują parami ale najczesciej w tzw osi czyli jest zwykle określone co może współistnieć z czym A nie z duuupy.

Z twoich postów wynika, ze to mała zakompleksiona dziewczynka, skrzywdzona przez rodziców, nikt jej nie pokazał jak być dorosła odpowiedzialna osoba. Z twoich postów wynika ze pewnie ma autyzm, fobie społeczna i manie prześladowcza. Tym samym wg twojej oceny siwa jawi się jako osoba której należy współczuć i pomoc. I to mnie najbardziej w twojej ocenie jej osoby zadziwia. Wredne babsko bez krzty empatii i wrażliwości na potrzeby innych ludzi jak rowniez zwierząt. Wyrachowane, manipulujace i zakłamane. Wszytsko co robi robi z premedytacja, życzy innym zle bo sama ma zle. Len śmierdzący najchętniej leżałaby na kanapie obsługiwana przez parobka i podziwiana przez gawiedź nie dorastająca jej do pięt. Gdzie tu mała biedna pokrzywdzona dziewczynka to ja naprawdę nie wiem.

Po pierwsze wysrala to dlatego, ze jest sfrustrowana i wyglada na to, ze festiwal jednak nie był taki super i nie bawiła się na nim tak dobrze jak próbuje wcisnąć. po drugie wściekła jest, ze warkocze nie zebrały tyle pochwał i zachwytów ile się spodziewała. po trzecie wyglądała w nich jak deeebilka i wyglada na to, ze zobaczyła siebie w nich z nagrań i relacji innych ludzi. Skoro były takie zajeeebiste to dlaczego pierwsze co zrobiła pi powrocie to je zdjęła? po czwarte tylko ślepy uwierzy, ze takie warkocze robi się na tego typu festiwal. Wyglądała tam jakby pomyliła miejsca i zamiast na sunrise trafiła na wibracje. po piąte gdyby miała to w tyłku nie musiałaby i tym mówić, pisac i nikomu niczego udowadniać. Boli ja to i to doskonale widać w tym wysrywie.

Podobno znajomi postawieni w takiej sytuacji zwykle płaca.

To zdarzenie z odrzucona karta skojarzyło mi się z pewnego rodzaju oszustwem. Idzie się ze znajomym do knajpy i mówi się ja zapłacę. Trzeba mieć dwie karty, jedna pusta i druga w razie czego do zapłacenia. Płaci się najpierw ta pusta wiedząc, ze transakcja zostanie odrzucona. Po odrzuceniu pytasz znajomego czy może zapłacić. Jeżeli nie zaplaci wyciągasz druga kartę, której dość długo szukasz i płacisz. tak tylko mi się skojarzyło. Gdzieś ten sposób jak naciągnąć kogoś na kase przeczytałam ale nie pamietam gdzie to było.

Oczywiście, ze tak. Ja nie mam zamiaru się bawić w jego adwokata. Ja jestem jedynie obserwatorem tego cyrku i tak pozostanie. Jezeli nic z tym nie ma zamiaru zrobić to jego sprawa, widocznie mu ten smród ciągnący się za nim od lat nie przeszkadza.

A co tam ma się więcej pojawić? Z czego ten profil ma czerpać? Lew nie dostarcza materiałów tak jak siwa do prześmiewczych kont. Słaba akcja, kto wie czy nie siwej bo nazwa konta zgapiona od wicki z komentarzy YT. Tam było c.ipolew i siwa była zachwycona ta ksywa. Tutaj jest D. Upolew także podobieństwo nieprzypadkowe.

Siwa nie podała linku pod filmem z nowa torebka do Farfetch. Podała link do oficjalnej strony Balenciagi. A Farfetch zrobiła tak naprawdę antyreklamę pokazując jak zapakowana jest torebka oraz zwracając uwagę na resztki kleju. Także dalej się to podejrzenie o promocji Farfetch kupy nie trzyma.

Wstała w południe, pizze na śniadanie zjadła pewnie o 14 potem kawka i przeglądanie instagrama. Przy sobocie posprzątała łazienkę i zrobiła pranie. Nastepnie zrobiła listę co zrobiła by broń Boże o niczym nie zapomnieć wyliczając we vlogu jak bardzo się napracowała. Oprócz tego oczywiście zrobiła jeszcze pare rzeczy związanych z praca widmo. Potem musiała po tym wszystkim odpocząć. No i się zrobiła 19.

Myślał, ze to będzie dacza do której pojadą 3x do roku w okresie wiosenno-letnim pomiędzy wakacjami w Bibione a wyjazdem na narty. Okazało się jednak, ze siwa ma zamiar tam siedzieć miesiącami rowniez zima. A domek to nie dacza a rozwalająca się szopa w której parobek miał więcej obowiązków niż w paczkomacie

Już na etapie formowania kulek które nie byly kulkami tylko zlepkami ciasta rożnej wielkości ciasno upchanymi w garnku było wiadomo, ze to nie ma prawa się udać.

Oczywiście, ze by tak nie było. A Wieśka byłaby prawdopodobnie pierwsza ktora skrzeczalaby ze połowa należy do kobiety. A tak mamy sytuacje, w której facet żyjąc w takim związku miał się cieszyć ze ma zapewnione lokum wyżywienie i wycieczki od czasu do czasu. A na do widzenia kop w dupe bo śmiał mieć dość życia jako parobek za wyżywienie i buty w prezencie raz na pół roku.

Dokładnie. Była nimi zachwycona. Najlepsze bluzospodnie jakie miała. Kupiła nawet notes i kolorowe pisaczki do robienia projektów. Achom i ohom nie było końca. Dumna była ze swoich projektów a obrończynie zawzięcie twierdziły ze przecież galgan należy do niej!! A teraz dowiadujemy się, ze chodziła w galganach bo musiała…

Wieśka widzi tylko niewielki wycinek ich życia czyli ostatnie kilka lat już po ślubie. Wtedy to lew zrezygnował z pracy zawodowej i ukazał swe oblicze stając się stałym elementem kanału. Przypuszczam, ze to była wspólna decyzja, a bardziej skłaniam się do wersji w której to werka była pomysłodawczynią tego jak ma wyglądać i dalsze wspólne życie. Te wyjazdy do których Wieśka pije były albo w miejsca, które to on pokazał siusce albo wspolprace. Miesięczny objazd Włoch werka gdyby nie szofer zobaczyłaby jak świnia niebo. W życiu by tam sama nie pojechała. Teraz Wieśka będzie wszystkim tu wciskać, ze werka prowadzi wymarzone życie, takie jakie chciała mieć ale z mężem nie mogła a były mąż jest nieszczęśliwy bo zamiast siedzieć w szopie na Mazurach chadza z nowa partnerka i znajomymi do restauracji w PL a nie za granica. ...yzm ale po wiesce nie ma się czego więcej spodziewać. Zawsze ta sama gadka.

Takie stwierdzenia, ze czegos nie mogła robić bo ktos nie lubił lub zabraniał przewijają się regularnie w jej wysrywach. To jest jeden z wielu przykładów jak bardzo jest zaburzona i jak bardzo manipuluje faktami. Jak piekla raz na pół roku to się nie dziwie ze maluszek marudził na ciasto którego nie lubi. A teraz wielce wyzwolona z toksycznego związku będzie piekla 3 razy w tyg. Bo może. A wczesniej nie mogła

Juszes tez karmiła pandę nugetsami z maca? To może chociaz panda dostawała chrupki duszki? Ubierała w poliestrowe kubraczki 24h/dobę? Czy może ogoliła pieskowi na kilka tyg przed śmiercią zaniedbana skołtuniona sierść ścinając przy tym kaszaki? Panda miała zakrzywione pazury jak u krogulca utrudniające chodzenie? A może miała wiecznie umorusany pyszczek ze sklejoną sierścią oblepiona resztkami jedzenia? Nie? To nie ma czego porównywać. Bo wątpliwości co do jakości opieki szusz nad suszi wynikały głównie z tego ze suszi była pieskiem zaniedbanym i karmionym ludzkim jedzeniem. Oraz z tego, ze wyjaśnienia susz co do śmierci suszi były pełne niejasności i sprzeczności. Mogła lepiej już nic nie mówić.

Ubrania to akurat wercia miała od lwa. Pół małżeństwa ubierała się w galganie w zamian za bycie słupem reklamowym. I to jej odwieczne pytanie: leew? Mogę sobie zostawić ta bluzę? Oczywiście to ona była głównym projektantem tych kolekcji ubrań ex mąż siwej w zamian za występy miał zapewnione: - pobyt na Mazurach w środku zimy w domku letniskowym - jedzenie brei które siwa od czasu do czasu ugotowała i najczęściej na stół wjeżdżało zimne bo najpierw trzeba było to dokładnie zvlogowac. Częściej jednak jedli na mieście, zamówione, gotowce lub to co zrobił lew. - prezenty świąteczne w postaci pokrowca na buty - wyjazd na narty na którym był szoferem i tragarzem oraz organizatorem wszystkiego - barterowe wyjazdy do Włoch, na Madagaskar, - mogł wozić siwa po dealzach, actionach w których to zakupy były reklama sklepów. - mogł się z nią napić alkoholu - mogł iść na poranny spacer z suszi oraz przy okazji kupic świeże pieczywo. Obudzić żonę w południe na śniadanie. - bycie na kazde zawołanie panci, bycie ośmieszanym poprzez nagrywanie gołej du.py, chrapania, śmiania się z rozmiaru. Wszystko to pomimo próśb nie nagrywaj mnie. No życie jak w Madrycie. Był tak szczęśliwy ze aż się rozwiódl.

Wieśka nie rozumie, ze jest różnica pomiędzy ocenianiem kogoś na pdst niemalże codziennych wysrywow z okresu ponad 10 lat a jechaniu po kimś właściwie na pdst tylko wygladu i tego ze spotyka się z kimś kogo Wieśka nienawidzi. To tylko taki maly szczegol.

Trzeba chyba dla wiesi zrzucić się na konsultacje z prawnikiem to może by w końcu zrozumiała na czym polega małżeństwo ze wspólnota majątkowa. Skoro siwej prawnicy byli w stanie to przetłumaczyć to może Wiesia w końcu pojmie dlaczego siwa płaci. Osobiście uważam jednak, ze osoba ktora twierdzi ze należy odprowadzać wysokie składki ZUS po to by mieć emeryturę i jednocześnie twierdzi ze w dzisiejszych czasach nie należy decydować się na dziecko niczego już w życiu nie pojmie. Ale może warto podjąć próbę?