Kunegunda93

Jeszcze ten gimbusiarski filtr - w połączeniu z poruszaną tematyką sprawia wręcz schizofreniczne wrażenie.

Jeszcze Piopierdoła rzekomo klnął na środku knajpy że zabierze Klerii tam gdzie nie weźmie jej pozostałych dwudziestu adoratorów Czy K się nie obawia że przez to chlanie i ćpanie straci swój jedyny atut czyli wygląd?

Nasza Szeherezada mogłaby chociaż się postarać żeby jej opowieści miały ręce i nogi, bo chyba nikt nie wierzy że baba w trakcie segzu nagle wstaje, łazi po pokoju i orze pazurami ściany.

Albo chociaż jakiś wolontariat, mając zasoby finansowe i nieograniczoną ilość czasu. Poza tym czy takie życie nie jest nudne jednak?

Głupio oczywiście, ale co jak Pio umrze/zapadnie w śpiączkę/znajdzie lepszy model? To co zostanie na jej koncie Koczkodan przewali w dwa dni, a z alimentami może być różnie, ktoś nawet wspominał że uchylanie się jednej strony od pracy zarobkowej działa mocno na niekorzyść.

A no przecież, przeprszm. Chociaż teraz było inne miasto i ciemno, więc to też może się nie liczyć

Drugie było teraz

Miała wpis na blogu, niestety wszystko skasowane. Pierdzieliła że skoro rodzice, dziadkowie i Pio tak się starali to ona już nie musi i gdyby odrzuciła to co jej dali to byłaby to prawdziwa słabość. Tak, też nie rozumiem, ale ja zwykły wyrobnik jestem, a nie wyrafinowana dama jak Klarcia xP

Ofkors że nie, ADHD jej nie pozwoli. I tak jestem zdziwiona że chce zdawać, w niektórych krajach wystarczy zabulić, a wszystkie wiemy że posmarowanie kasą to główny (jedyny?) sposób Pio na wszystkie problemy swojej księżniczki

Ledwo wylądowała w Tajlandii, a już gada o trawce i że mają zawody w jaraniu tam xD Btw ma próbować zdawać prawko w Polsce do skutku, ile tak będzie latać w te i wewte? To jest dopiero eko

Mowa o ludziach którzy przegapili samolot bo cimcirimci i się z tego śmiali - pytanie jak się to ma do niesłychanych zdolności zarządzania finansami przez Klarcię

Kla ma depresję w Polsce, więc jadą w podróż dookoła świata. Więcej nie wiem x] I mieli lecieć już miesiąc temu, ale coś dalej nie lecą.

A oni dzisiaj lecieć nie mieli?

Klerii hajs z mieszkania babci przewali w dwa tygodnie xD

Szkoda że nie wiemy jak Piodnóżek zareagował na objechanie SWOJEGO świadka w internecie. Z drugiej strony teściowie K są je.bani konsekwetnie i P nic z tym nie robi...

A następnie we wpisie stwierdziła że jej nie poleca, bo chciała by Klarcia sama coś zdecydowała, więc "komunikacja była niejasna " i Klerii miała straszne nerwy.

W te historie o poznaniu Piodnóżka i zgrai bogatych (duh) wielbicieli nie wierzę zbytnio- kopiuj wklej z taniej telenoweli, łącznie z łzawym spotkaniem przy szpitalnym łożu.

Nie wiem kto głupszy - Klarcia czy jednorożki jękolące że jak ją dopuścili do egzaminu to już dowód że umie jeździć (kek) czy że w jułesej lepiej się zdaje bo wystarczy nikogo nie zabić, a wgl to za ich i Klerii porażki winny jest cały wszechświat. Akurat Klerii ma finansowe i czasowe możliwości by mieć tyle jazd doszkalających ile chce i gdzie chce, ale nie chciało jej się na nie dźwignąć tyłka z wyra. Ale nawet tu winna jest depresja sezonowa. Ona przyciąga takie osoby które zawsze znajdą powód by czegoś nie zrobić i którym najmniejszy wysiłek sprawia dyskomfort- ciekawe jak radzą sobie w samodzielnym życiu, bo Piodnóżków do zaciągania przed ołtarz jest ograniczona ilość xP

Story time: Klerii bez sprzątaczki miałaby depresję, bo nie jest w stanie sprzątać przez ADHD. Pokażcie mi kogoś kto ubóstwia pucować swoje mieszkanie Klerii/Piodnóżku (nie wiem które śledzi ten wątek): skoro K nie pracuje, nie studiuje ani nawet nie sprząta, o czytaniu albo jakimkolwiek rozwoju intelektualnym czy wolontariacie nie wspomnę, to na czym upływa jej czas, godzina za godziną, dzień za dniem? Bardzo mnie to ciekawi, przecież to można jobla dostać.

Ale żeby wstać na jazdy doszkalające to heroizmu nie starczyło xD Przykre jest to że jednorożki jeszcze ją w tym samouwielbieniu utwierdzają i pieją z zachwytu.

Żeby wyczynie, o oblaniu egzaminu. Oczywiście to się zdarza, wielu zdaje za którymś razem i są świetnymi kierowcami, ale robienie z tego dowodu że JUŻ jest się dobrym kierowcą (i do tego dobrą osobą, ofkors) to kek roku xD rodzice chyba już się nie nawet nie dziwią, raczej wiedzą że córunia ma dwie lewe ręce i zero motywacji (najwyżej Pio zagromanicą kupi jej prawko). Oczywiście winna jest depresja sezonowa. Ja zdawałam w styczniu przed maturą, całe liceum miałam depresję, a w dzień egzaminu była szara plucha. I jakoś zdałam, nawet nie uważam tego za osiągnięcie.

Coś cicho sza o egzaminie, a miał być dzisiaj. E: ok, widzę że na fejsie napisała że oblała

Obstawiacie że zda? XD

Ostatnie co zdawała to maturę (czasami się zastanawiam jakim cudem przy jej jękoleniu na jakiekolwiek zobowiązania) więc pewnie się odzwyczaiła że trzeba coś załatwić, poczekać, stawić się o terminie i coś z siebie dać, bo tak to potupie nóżką, popłacze, pogrozi i Pio kupi.

IMO już nie tylko ćpunka ale też alkoholiczka. Zabawnie będzie jak przez ten styl życia straci swój megahot (wg niej) wygląd