Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Flashback13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. No i tu jeszcze mocniej udowodniłaś jak tępa jesteś i nic nie rozumiesz. Ten twój komentarz, słowo po słowie to jeden wielki bełkot, farmazon i ...yzm. Kompromitujesz się krok po kroku. Jeśli nie rozumiesz, po co przytoczyłam ci przykład mojej rodziny to już mam 100% pewność, że jesteś głupia jak but z lewej nogi. Sory, nawet głupsza. Bierz przykład ze swojej córki i jej kultury. Wstydziłabym się takiej matki jak ty, jesteś najlepszym przykładem tego, że ludzie się tylko starzeją, a nie dojrzewają. P.S. "Poza" to jedno słowo, posiedź trochę ze słownikiem.
  2. Ciśnie się na usta "stara, a głupia". Tak, o tobie mowa. Strach pomyśleć, że takie ameby umysłowe jak ty jeszcze się rozmnażają, jednak wnioskując z twoich wypocin twoja córka całe szczęście nie odziedziczyła inteligencji po mamusi. Siostra mojego ojca też jest po rozwodzie, cały czas utrzymuję kontakt z jej mężem i (o zgrozo!) mówię do niego "wujku". Mało tego, z ciotką nie rozmawiam w ogóle (bo narobiła wiele świństw i wujkowi i innym członkom rodziny) i nawet nie uznaję jej za rodzinę. Bo wyobraź sobie kobieto o IQ rośliny doniczkowej, że rodzina to nie tylko krewni. Najbliżsi mi ludzie nie są moimi krewnymi, a moi krewni mogliby dla mnie nie istnieć (z wyjątkiem rodziców i brata). P.S. - moja mama jest dzieckiem z adopcji, wg ciebie nie powinnam uważać mojej babci za babcię (bo nie jest moją krewną)? Nie pozdrawiam i współczuję twojej córce tak głupiej jak but matki.
  3. Flashback13

    Skromny ślub, pomocy

    Byłam już na trzech takich skromnych przyjęciach, sama coś takiego planuję i uważam to za świetną opcję w dobie hucznych wesel ze zbędnym przepychem. Na żadnym z tych przyjęć nie było żadnych durnych bilecików z wyznaczonymi miejscami siedzącymi - każdy siadał gdzie chciał (więc rozstawianie ludzi masz z głowy). Nie było wodzireja/dja/orkiestry - w tle leciały playlisty ułożone przez parę młodą. Żadnych zbędnych pierdół/dekoracji/innego szajsu, stoły były naprawdę skromne/jakieś delikatne bukiety kwiatów - i to w zupełności wystarczyło. Żadnych zabaw/fotobudek/absurdalnie drogich napisów "love"/selfie 360 i innych dziadostw. Super skromnie, z klasą i ze smakiem. Z całym szacunkiem do wszystkich, którzy decydują się na wesela z tymi rzeczami które wymieniłam wcześniej - dla mnie to kicz i bezsensowne wydawanie pieniędzy (no ale co kto lubi;)). Będziesz musiała się skupić na: zaproszeniach (ja zamówiłam najtańsze, najskromniejsze, najprostsze - w końcu to kawałek papieru, który zaraz pójdzie do kosza), ...ence/komplecie ślubnym (ja akurat biorę ślub w spodniach), menu, muzyce, ew. dekoracji - ja postanowiłam, że będzie kilka kwiatów/jakieś świece i tyle.
  4. Flashback13

    Bez makijażu

    Czy są tu jakieś mężatki, które brały ślub bez makijażu? Albo kobiety, które dopiero planują ślub i nie zamierzają się wtedy malować? Nie maluję się na codzień, w ogóle. Nawet na szczególne okazje nie stosuję makijażu, szczyt moich możliwości w tym temacie to dająca delikatny kolor pomadka do ust. Natomiast źle się czuję z podkładem na twarzy, z pomalowanymi oczami i wytuszowanymi rzęsami. Coraz mocniej się zastanawiam nad całkowitą rezygnacją z makijażu w dniu ślubu. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogłabym make-up ślubny rozmazać, mógłby mi spłynąć - chyba więcej wad niż zalet. Proszę o odzew kobiety, które zdecydowały się na ślub w wydaniu saute.
  5. Co kobieta to inne zdanie. Ja w tym momencie mam 28 lat i jestem zdecydowanie za młoda na dziecko. Nie byłabym w stanie ponieść teraz odpowiedzialność za nieporadnego niemowlaka. No i zbyt dużo ciekawych rzeczy dzieje się w moim życiu, spotkania, imprezy, podróże, intensywna praca. Z małym dzieckiem byłoby to wszystko niemożliwe do realizacji. Narazie kompletnie nie czuję tego słynnego instynktu, dzieci, zwłaszcza te najmniejsze, absorbujące wzbudzają we mnie raczej niechęć niż pozytywne odczucia. Jeśli w ogóle kiedykolwiek będę je mieć to na pewno nie wcześniej niż po 35-36 roku życia. Ale tak sobie myślę - za niecałe 2 lata stuknie mi 30stka i myśl o ciąży budzi we mnie przerażenie. O ile 7-8 lat temu to gadanie "jeszcze ci się odmieni" faktycznie mogło mieć jakieś uzasadnienie, tak teraz już jestem chyba za stara, żeby tak do mnie mówić. Jednocześnie szanuję i podziwiam kobiety, które decydują się na dziecko w wieku 20 paru lat, zwłaszcza przez 25 rokiem życia. Ja mając 25 lat miałam w głowie edukację, zarabianie pieniędzy i zabawę, ale absolutnie nie bycie matką.
  6. Flashback13

    Obrażona koleżanka

    Kilka lat temu moja bliska koleżanka brała ślub. Poprosiła mnie o świadkowanie, zgodziłam się. Teraz mój narzeczony i ja planujemy skromną uroczystość. Oboje poprosiliśmy na świadków naszych braci. Ja od zawsze wiedziałam, że gdy będę brać ślub moim świadkiem będzie mój brat, po prostu nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Kiedy koleżanka (przekonana o tym, że to ona będzie świadkiem) dowiedziała się o tym, obraziła się. Powiedziała, że w tej sytuacji nie wie czy w ogóle pojawi się na ślubie. Podejrzewam, że to była taka forma szantażu, żeby wymusić na mnie zmianę zdania. Jednak ja zdania nie zmienię. Żeby tego było mało, rodzice mojego narzeczonego też zaczęli wydziwiać i truć mi, że "co to za zwyczaje", "że nigdy nie byli na ślubie na którym dwóch mężczyzn byłoby świadkami". Powoli przechodzi mi radość z tego dnia i wszystkiego mi się odechciewa. Czy to naprawdę jest takie dziwne i niespotykane? Ja w swoim życiu nie byłam na zbyt wielu ślubach, więc nie mam porównania, ale jednak prawo dopuszcza taką opcję.
  7. Flashback13

    Na wesele z muszką czy krawatem?

    Ja bym wybrała muchę. Mucha jest w sam raz na wesele, krawat bardziej kojarzy mi się z chrzcinami, egzaminami, rozmowami o pracę, itp.
×