biednakicia

te okularki to wypisz wymaluj - wpiszce sobe w google "jennifer coolidge tanning goggles"

Jak teraz zaczęłam analizować moją kurtkę, to nie wiem, czy ona nie wpada w kanon "siti dżangyl". Ale jechałam tramwajem, więc jestem biednym człowiekiem. A moje zakupy to zdecydowanie mormon łajfs - i bransoletka i perfumy i te spodnie to zdecydowanie glam

Widziałam kiedys jak chłopak zagadał do dziewczyny obcej w autobusie i sie umówili. I raz w kinie, ale tutaj nie wiem, czy był sukces.

Mam wyobrażenie, że jak jakiś facet chodzi na warsztat z ziołolecznictwa czy ajurwedy, tarota, to musi mieć nierówno. Ona też ma ale powątpiewam, czy by takiego chciała. Albo geje na to chodzą.

uuu to jest realny sukces przystojny? (pytanie jak na pudelek.pl)

Ja nawet nie rozważałam... bo chyba tak naprawdę nie chce mi się chodzić na randki - no i dlatego jestem sama Ale zwracam uwagę na facetów, z którymi bym chętnie - w pracy, na siłowni, w sklepie. No w sklepie to wiadomo, że takiego więcej nie zobaczę, a na siłowni głupio się długo gapić (i oni mają do wyboru młode fitnesiary). Ale no kto mi zabroni patrzeć

O cholera.. zwróciłaś mi uwagę, że nie dostałam komplementów!! Ten pan z Costy wyglądał tak, jakby mi chciał coś powiedzieć, no ale nie powiedział pan motorniczy też mi nic nie powiedział ani pad w Sephorze. Teraz siedzę i rozmyślam nad życiem przez to... Ale to pewnie dlatego, że nie wypsikałam się perfumamy 40x, a tylko 2, bo mi się skończyły i poszłam m.in. kupić nowe. Do tego byłam u fryzjera podciąć hery, niestety nie robiłam air toucha. A do tego kupiłam sobie bransoletkę z pereł, spodnie i szklanki termiczne. I rzeczywiście wzięłam pół dnia urlopu (do odrobienia w weekend).

Wróciłam z shoppingu! Co prawda wróciłam już wczoraj, ale to było tak wykańczające przeżycie, że padłam na łóżko i wstałam dopiero teraz. Nie było dla mnie kjut dresów z Hello Kitty i Wicked, wszystkie ze mnie spadały. Ale pogadałam sobie z panem z Costy (no bo musiał zapytać, jaką chcę kawę), z panią z Nero (to samo), z Kerfura (dzień dobry, nie potwierdzenie niepotrzebne). Pomalowałam się, ale cała wyprawa była męcząca, bo nie było szatki i musiałam nosić kurtkę ze sobą i te zakupy i nie wiem...niby...brałam witaminy, ale jakoś mnie to przebolcowało. Przebodźcowało!! I chciałam kupić czipsy solone a wzięłam paprykowe.. powiem wam, że nie mam siły. I wiedziałyście, jakie wszystko jest drogie??

Ale jasne że tak, Polacy też mają fajne pomysły, mam na podorędziu z 15 firm torebkowych Birkin mi się nie podoba w ogóle.

Dałabym Ci er frajera w nagrodę za ten avek, ale jestem biednym człowiekiem i mne ne staC

Widzę, że znowu jakaś drama o dzieci:D ja bym nie zagadała obcych dzieci, bo raz że nie lubię dzieci, dwa bym się bała, że mi dzieciak odpysknie, bo teraz są takie hop do przodu, a trzy to rodzic by sobie pomyślał, że jestem z siatki pdfów i by było

Sywa, posłuchaj mojej rady - nikogo nie poznasz, idź do normalnej pracy dla biednych ludzi, to masz szansę spotkać kogoś normalnego.

Ta biżuteria.... i ten jej szczery zachwyt. Ja tego badziewia bym za darmo nie założyła.

ja nie mam przemocowca. i sąsiad wcale by się może nie napalił, ale kobiety różnie reagują. jakby do mnie przychodziła nowa koleżanka z klamotami na wierzchu to przeszłoby mi przez myśl to i owo.

Jak będzie chodzić "na nalewkę do somsiada" w tych stanikotopach, to ją somsiadka pogoni grabiami

Żurnalista czeka

Czy na ostatnim tt, z czarnym topem, ona jest naprana?

Nigdy nie byłam fanką tego "domku", nie moje klimaty, ale faktycznie z nim to jakoś wszystko miało ręce i nogi. I jedzenie ładnie podane i jakoś tak jaśniej. A teraz jest syf ubóstwo i wariactwo.

Ale kim ma się zajmować, jak nie ma dzieci? Wiadomo, że wtedy nie ma się obowiązków, które zajmują 70% czasu. Ja mam tak samo jak ona, tylko mam pracę zdalną na etat. A ludzie wcale nie chcą się tak zaznajamiać z obcymi (bo na cholerę im kłopot, nie wiadomo na kogo się trafi), a ja też jakoś nie pałam chęcią przyjaźnienia się z kim popadnie, nie jestem w liceum. No i z grubsza tyle. A sławetny wolontariat... no co komu pasuje. Ja nie uważam, że stara panna musi od razu być służką dla całego świata, jako ktoś poniżej mężatki

Przypomniałas mi "Upadła Madonna z Wielkim Cycem"

No po e bana... jak sobie to teraz przypominam

Tych produkcji nie da się obejrzeć na raz... Też tu rzadziej bywam, bo kontent marny no i wolę np. sprzątnąć swoje mieszkanie, niż słuchać jak ona siedzi w syfie i mówi, że kocha sprzontac

Ale szcxupło wyszła na focie z insta story. na tym w trampkach.

Co to się stanęło, że taka cisza?

Też mi się wydaje, że będzie to chciała sprzedać... tylko jeśli chce to sprzedać, to nie wiem, czemu tyle gada o komarach i innych rzeczach, które tam są źle zrobione. Czy ona w ogóle myśli?