Ja to już nie wiem, jak te filmy skomentować. Z jednej strony to co ona ma robić, jak miała faceta, to wychodzili gdzieś z jego znajomymi i były wyjazdy, więc treść vlogów była trochę bogatsza. Nie dziwię jej się, że nie chce lub boi się sama wyjeżdżać, nawet nie ma w takiej podróży do kogo się odezwać. No to siedzi w domu i filmuje to, co się robi w domu...
Z drugiej strony zamawianie 100 takich samych rzeczy, złożenie do kupy body, szortów i mówienie , że to mega stylizacja... Na tego psa to już patrzeć nie mogę. Ona chyba ma taki dar, że umie wszystko obrzydzić. To cmokanie, przerywanie monologu, bo trzeba coś powiedzieć do psa, traktowanie go jak dziecka strasznie mnie irytuje.
Z trzeciej strony taka Karolina Samson jest chyba w dobrej formie psychicznej, ale czy te jej vlogi są porywające? No nie, w kółko śniadanie z łososiem, makijaż, wyjście gdzieś , pokazany urywek z tego. Czy to jest takie super ciekawe? Dla mnie nie. I ona stara się posługiwać ładnym językiem. Jak ja się zastanawiam, co bym miała nagrywać, żeby było ciekawie (pomijając że nie chciałabym odgrywać takiego teatru), to nie wiem... trzeba by pajacować jak andziaksy.
I tak jak już pisałam - myślę, że ona kłamie, że ma jakieś jeszcze długi, kredyty. Myślę, że ma to wszystko spłacone, tylko chce, żeby ludzie jej okazywali wsparcie. Kupuje tony pierdół do domu, więc chyba źle nie jest. I torebki widać dalej ma.
A co mnie najbardziej u szuszu wkurza? Pies, tandeta z moonsister, brak fajnych stylizacji - kiedyś szusz wyglądała lepiej, tak że nawet ja się zastanawiałam "Może by sobie kupić taką ...enkę..." i robienie wszystkiego na odwal, np. chętnie bym obejrzała jej pełen przegląd ciuchów, kosmetyków, a ta nagrała skrótowe "sprzątanie garderoby" i nara...