Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Alicjaaaaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Alicjaaaaa

  1. Dokładnie. A jak już potrzeba naprawdę wejść no to wówczas się puka, bo na ten moment jest to prywatna przestrzeń.
  2. Niestety jest tak najczęściej. Nie ma co kasy ladowac w cudza chate. Mieszkanie u rodzicow lub tesciow to bardzo czesto gehenna, brak prywatnosci, wchodzenie z butami w czyjes zycie. Jest powiedzenie " pyrke z sola, ale swoja".
  3. Byc moze to tylko wrazenie, ze nic sie nie dzieje? Moze skupiamy sie wciaz na tym co jest do zrobienia oraz na rzeczach na ktore nie mamy wplywu nie zauwazajac progresu u siebie? Porownujemy sie z innymi i skupiamy sie na tym czego nam jeszcze brakuje, co narzucaja spoleczne standardy.
  4. Chyba najwiekszym problemem tutaj jest maz, ktoremu to nie przeszkadza. Jesli to jego rodzina to on powinien z tym zrobic porzadek. Nie wiem co za problem uzyc dzwonka do drzwi, domofonu czy zapukac do drzwi. Nawet jesli mieszkali w tym domu to teraz sa nowi wlasciciele i nie maja juz prawa tak robic. Dobrym rozwiazaniem bylaby zmiana zamkow. Czy brama jest tez na zamek? Ja bym sie w takiej sytuacji nabawila chyba nerwicy, ze we wlasnym domu nagle mi ktos wyskakuje... Niedlugo Ci z lodowki wyskocza niczym Lewandowscy.
  5. Coooo? Szok... Przecież to już wtargniecie na posesję.
×