Hej kochane!
przychodze do was z pewna sytuacja, mianowicie
mam regularne miesiaczki, wrecz przychodza jak z zegarkiem w rece. 10 dni przed okresem zaczelam plamic na brunatny kolor (dzien wczesniej wspolczylam z partnerem lecz do niczego nie doszlo). sadzilam ze to przez ewentualne zatarcia po stosunku lecz wydaje mi sie ze jednak nie o to chodzi. plamienie trwalo nie cale 2 dni, teraz jestem przed okresem 5 dni i codziennie rano budze sie z lekkim jasnoczerwonym plamieniem, ktore po czasie ustepuje. teraz zauwazylam ze znow na wieczor zaczelam plamic, nie wiem o co kompletnie chodzi, bo nigdy tak nie mialam. dodam, ze od tygodnia zmagam sie juz z objawami okresu (bol piersi, bol dolnej czesci plecow, miewam bole podbrzusza). co sie moze dziac? mialyscie tak? ciaze wykluczam. pozdrawiam