Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

#Małgośka#

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1529
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez #Małgośka#


  1. 2 godziny temu, Martyna111 napisał:

    Wychodzi na to że on chciał mnie tylko bzyknac. Raz się cieszy na mój widok drugiego dnia mówi że że mną nie rozmawia. Ja wiem ze on się że mną droczy. Ale z drugiej strony nie okazuje mi szacunku. Wiem że ta relacja nie ma sensu chociaż wiem że mnie kocha. On się publicznie jak ja jestem wypiera mnie a jak mnie nie ma to się chwali że że mną spał.

    Nie no jasne, łobuz kocha najmocniej, nie? 😀 Masz dziwną definicję miłości:classic_ninja:


  2. 1 godzinę temu, AgataBlueberry napisał:

    Ja miam podobnie. Przed seksem mój facet jest kochany i czuły, ale następnego dnia gra tylko caly dzień i muszę go prosić aby spędził ze mną czas. Muszę prosić go o zakończenie gry i czekać aż skończy i przyjdzie, chociaż mówiłam mu, że to ja inicjuję wspólne spędzanie czasu 😞

    On nie dorósł do związku. 

    Po co Ci taki facet?

    Chodzi mu pewnie tylko o jedno. Żałosne.


  3. 3 godziny temu, Martyna111 napisał:

    Ja domyślam się o co chodzi ale potrzebuje opinii osób trzecich. Kręcę z takim facetem od ok roku. Ostatnia sytuacja jest taka że on pije i pije z nimi taka pijaczka (nie oceniajcie proszę że on pije nie pije cały czas teraz tak ma) ja nie pije i alkoholu i nie będę nikomu stawiać. On do mnie mówi tak że pije z nią bo ona stawia i tylko tyle. Ona jest bardzo szczetna i stara brudna ale ma wzięcie u tych facetow. Z jednym poszła na seks. On był świadkiem tego. Nie posądzam go o nic ale mam pretensje do niego o to że on przebywa z taką menelica. On nie widzi w tym nic złego. Dzisiaj wolał mnie na seks i powiedział tak że wolę tobie dać niz jej to znaczy że porównał mnie z menelica i że mu wszystko jedno z kim się prześpi. Ja myślałam że jestem dla niego ważna i że mnie kocha. Co o tym sądzicie? Tylko nie piszcie ze spotykam się z menelami on nie pije calu czas teraz ma taki okres. 

    Brzmi jak wchodzenie do patologii. Wiej dziewczyno od niego! Co to w ogóle za sytuacje XD I te słowa ,, wolę dac Tobie niż jej" XD

    Nie tłumacz go, że pije tylko teraz. Od okresów się zaczyna.


  4. 9 godzin temu, karolina.990 napisał:

    nie byłoby nic w przytulaniu nadzwyczajnego, gdyby przytulił na przywitanie wszystkie moje kumpele i na odchodne, nawet bym o tym nie wspomniała, bo to oznacza zwrot grzecznościowy, kłopot w tym, że tylko mnie przytula. 

    No to tym bardziej do niego wtedy zagadaj 😉 Najlepiej pół żartem pół serio, żeby się nie spłoszył 😜 


  5. Dnia 22.06.2023 o 15:57, lex_ington napisał:

    ale rada dnia...no jak takie pomysły jej podajesz to sie nie dziwie, że tutaj całe dnie spędzasz.

     

     

    Jakie całe dnie? Coś Ci się chyba lexiu pomerdało. Zresztą, jak zawsze XD Wyciągnij już ten kij z tyłka i zacznij się czasem uśmiechać.  


  6. Trudno jednoznacznie wywnioskować o co mu chodzi. Może po postu w takiej sytuacji zagadaj do niego pół żartem pół serio ,,rozmazałam się, że się tak gapisz"? 😜 Czy tak mniej więcej. Może nie ma śmiałości na coś więcej, choć chciałby. A takim tekstem może go ośmielisz:classic_biggrin: Choć z drugiej strony może Ci się też coś tam wydawać, a on tylko Cię lubi. Przytulanie się wśród znajomych też nie jest jakieś szczególne. Może też przez rzadki kontakt intensyfikuje Wasze relacje na te chwile. No pogadajcie sobie najlepiej 😉 


  7. Czy nie przebyłaś ostatnio czasem jakiejś choroby? Może być nawet Covid. On wbrew powszechnej opinii nadal panuje, (mój wujek właśnie z nim walczy). A słyszałam, że takie powikłania może też dać - zresztą znam 2 kobiety, 1 nie rozumiała co się do niej mówi, a od innej dostaliśmy listy polecone w pracy z pewnej instytucji, napisane tak od czapy, że później inni pracownicy nas za nie przepraszali. Obie po Covidzie. Ale akurat to było na szczęście tymczasowe, jednak trochę trwało zanim przeszło.

    Ale, co warto podkreślić, pojęcie tzw. mgły mózgowej samo w sobie było znane już na długo przed Covidem, więc to może jednak nie być związane bezpośrednio z nim.

    A jeśli to nie jest problem ze słuchem, mgłą, to może ze stresem? Może to on powoduje, że nie rozumiesz?

    Tak czy inaczej, jeśli jest to dla Ciebie uciążliwe, (a na pewno jest), skontaktowałabym się z lekarzem. Na początku z ogólnym. Pewnie po wywiadzie będzie wiedział gdzie Cię skierować.


  8. Kup jakąś fajną drewnianą skrzynię, że niby na skarby 😉 I powiedz, że będzie tam teraz je przechowywać aby się nie zniszczyły, (pokaż jej te pożółkłe😉 ). Zachowasz je aby mogła się nimi cieszyć jeszcze długo, a jak będzie dorosła będzie mogła do nich wrócić. Możesz też kupić tablicę korkową, albo znaleźć miejsce na 1 ramkę i wieszać tam 1 najładniejszy obrazek. Możesz go nazwać obrazkiem miesiąca np. 😉 Myślę, że może to być dla niej pewna motywacja : ) 8 lat, to przecież już duża dziewczynka, zrozumie 🙂 


  9. 6 godzin temu, KittyB napisał:

    Nie grożą,ale ściemniają😁 Czasem natykam się też na jakiś bogaczy,którzy sprzedali przedmiot zabezpieczenia.Seksowne są te miliony na ich kontach😂🙃 więc nie do końca sami dłużnicy.Ambicje mam jednak na inny dział, ale tam właśnie szefową też żyje tylko z kutem 🐈⬛,bardzo wymagająca i nie na poczucie humoru. Więc obawiam się,że jest w tym jakaś zależność 🤔

     

    Czyli klasyk 😄 Ale w sumie lepiej, że tak. Hah, tja. Mnie one jakoś nie ruszają 😄 Choć pewnie sama też pisałaś ironicznie 😜 Mnie  jedynie czasem zastanawia skąd te milijony pochodzą i czy jest to legalne żródło. To chyba już zboczenie zawodowe 🤣 Coś zbyt często nasi naprawdę bogaci klienci mają konflikt z prawem 😉 A później są łapanki. O części to nawet by się nie przypuszczało w co są umoczeni.

    Oczywiście nie jest tak, że wszyscy bogacze zaraz są przestępcami, ale zdarza się 😜 O jakim dziale marzysz? Powiesz ? 🙂 Ale chociaż stara jest? 😄 Bo jak stara, to wiesz, może zaraz pójdzie na emeryturę 😄 Koteł pewnie już przeżywa XD

    No ale jeśli miałabyś się z nią jeszcze dłużej pomęczyć, to chyba jednak nie jest to warte zmiany. Atmosfera w robocie jest najważniejsza, poza wynagrodzeniem.


  10. 8 godzin temu, KittyB napisał:

    Mój szef też jest wymagający i ma poczucie humoru. 

    O to mamy coś wspólnego,bo ja robię w dziale windykacji bankowej  😂

     

    Tacy najlepsi.

    Hahaha, no popacz 😜 , a aferka za aferką właśnie były w sfeminizowanym dziale windykacyjnym. Może to przez te emocje 🤣

    U nas też są takie sprawy, ale nie jako jedyne 😉 

    Masz bezpośredni kontakt z dłużnikami? Nie grożą Ci? 😜 


  11. 1 godzinę temu, KittyB napisał:

    Chyba pora do psychiatry 🤣

    Chyba nawet na pewno 🤣

     

    1 godzinę temu, KittyB napisał:

    Dla mnie mega miły i pomocny jest zawsze mój szef i kolega.Jedna dziewczyna też jest bardzo fajna.Reszta kobit niestety jest do niczego.Raz miłe, a za chwilę osy.Pozq tym obgadują 🙃

    Mój bezpośredni szef akurat jest z tych bardzo wymagających, (z nim nie jestem na Ty jak z pozostałymi), ale jak trzeba to się też pośmieje, bo lubi. Jednak nawet jak jest jakaś wpadka to nie wypomina jej latami 😉 Jest skupiony na wykonaniu zadania i na niczym więcej, a to bardzo lubię. Tu i teraz. To przy nim nauczyłam się też zwięźle pisać 😄 Bo ja jako humanistka pisząca po 20 stron wypracowania początkowo pisałam elaboraty XD, których w Sądzie na pewno nikt by nie czytał 😉 A teraz i mnie interesują tylko konkrety 😎 Choć w innych kwestiach interesowały mnie od zawsze.

    Czyżby też zazdrośnice? 


  12. Dnia 20.12.2022 o 13:34, Unlan napisał:

    Jesteś pewna, że gdybyś wyszkoliła się w obowiązkach któregoś ze swoich kolegów to nie zrobiłabyś tego szybciej i lepiej? Wtedy się może okazać, że jednak ty jesteś konkretniejsza. 

    Nic nie szkodzi, że nie znam tych kilku facetów z którymi pracujesz. Uświadamiam ci, że ja znam ich wystarczająco dużo, żeby stwierdzić, że wcale nie są konkretniejsi i mniej plotkawi od kobiet, bo to akurat jest cecha indywidualna. 

    Mówisz, że uśredniam. A pisząc o zakupach co zrobiłaś? Właśnie wrzuciłaś wszystkie baby do jednego worka. Że jak któraś nie lubi zakupów, to taka kobieta to skarb i jest wyjątkowa. Otóż nie. Nie jest wyjątkowa. Jakie ogólne dane? Takie, że widzisz więcej kobiet w sklepie? Prawda jest taka, że kobiety robią zakupy, bo muszą. Zapytaj tych swoich super kolegów, kto robi prezenty dla ich matek. Żony. Ale nie dlatego, że one to lubią robić, ale dlatego, że każdy z nich stwierdza, że lepiej jak kobieta kupuje coś kobiecie, bo on się nie zna. I że jak ona lata do sklepu, to pewnie to lubi. Tak samo jak przekonanie facetów o tym, że my kobiety lubimy prace domowe. A to nieprawda. Bo kobiety lubią mieć czysto, ale sprzątać, to generalnie mało która lubi. 0 Sprząta, bo tak jest nauczona, bo tego wymagają pewne normy społeczne. Na szczęście się to zmienia. 

    Nie. Żadne z zachowań nie jest charakterystyczne dla płci. Jest charakterystyczne dla norm społecznych. Niektóre cechy, takie jak podzielność uwagi, czy rozróżnianie większej liczby kolorów, to jest zależne od płci i to może mieć wpływ na jakość pracy, pod warunkiem, że ktoś nie jest leniem w tej pracy. 

     

    Ja również jestem osobą konkretną. Część naszych obowiązków się pokrywa, ale w moim przypadku ,,wyszkolenie" się we wszystkich ich obowiązkach równoznaczne byłoby z ukończeniem studiów prawniczych, (ja jestem po administracji, językowej  i 5 specjalizacjach socjologii). Także, siłą rzeczy, porównanie i tak mam dość okrojone. Aczkolwiek same cechy jak podejście do obowiązków i sposób ich wykonywania mamy podobny. Wśród dziewczyn, z którymi pracowałam były jeszcze 2 podobne pod tym względem, ale co z tego, jak pomimo tego uwielbiały ploteczki? To właśnie wśród nich wybuchła afera. Były to bardzo dobre pracownice, ale miały problem z zazdrością o bycie ocenianymi przez szefów.

    Nie twierdzę, że bycie konkretnym to wyłącznie domena facetów. Ale te kobiety, z którymi miałam styczność, niestety niepotrzebnie rozmieniły się na drobne. Wzajemna konkurencja je zjadła.

    Mnie tam pasuje jak jest teraz. Praca na tyle mnie pochłania, że nawet wolę jak nikt mnie nie zagaduje, bo mogę się lepiej skupić na tym co robię. Wcześniej, gdy było więcej koleżanek rozmowy mi czasem przeszkadzały, choć, jak wspomniałam, rozmawiać lubię i niektóre z dziewczyn były naprawdę ok. Teraz jest jednak tak, że zagadujemy siebie tylko jak ktoś ma po prostu na to czas, a że faceci mają swoje pokoje, to łatwiej jest się w tym zorientować 😉 Poza tym naprawdę podoba mi się ich sposób bycia, argumentacji, skupienia się na konkretach, bez niepotrzebnego zbaczania na rzeczy nieistotne. Może dlatego, że jestem do nich bardzo podobna, a zwłaszcza do 1 z nich. Własne kobiety zaś dobrali sobie na zasadzie przeciwieństw, więc pewnie stąd to ich czasem zwierzanie się 😜Ale zupełnie niegroźne. Czasem tez mówią, że doceniają to jak ktoś spojrzy na pewne sprawy z innej perspektywy.... i mocniej ich walnie 😜  

    Jak pisałam wcześniej, o wszystkich facetach i wszystkich kobietach nie zamierzam się wypowiadać. Podałam przykłady z mojego podwórka, choć też ono wcale małe nie jest 😉 

    Nie wiem czy zauważyłaś, ale ja w tamtym temacie pisałam pół żartem pół serio 😉 Aczkolwiek są też pewne dane statystyczne (mnie jako socjologa czasem kusi by sobie na jakieś popatrzeć), które wykazują pewne tendencje. Oczywiście znowu nie wszystkich kobiet czy mężczyzn, ale jednak jest to pewien wycinek. Jest też pojęcie w marketingu takie jak np. płeć konsumenta. Są też badania pokazujące, że choć dla facetów i kobiet pewne zakupy są obowiązkiem, to kobiety inaczej do tego podchodzą. Nawet ten obowiązek łączy się u nich z emocjami, czy wręcz poprawą nastroju. A nawet są badania brytyjskich naukowców z Uniwersytetu z Westminster sugerujące, że podczas zakupów poziom endorfin i hormonów może skoczyć do takiego poziomu jak podczas s/e/k/s/u. Było to badanie na 12 tysiącach osób. Okazało się, że na facetów zakupy nie działały w ten sposób. Jasne, że to są tylko badania, ale pokazują , jak dla mnie coś ciekawego 😉 Rynek posługuje się badaniami tworząc np. reklamy, które również nie są dziełem przypadku. 

    A w sklepach wcale nie widuję w większości kobiety, bo często całe rodziny. Więc to nie są tylko moje prywatne wynurzenia. A akurat w ich przypadku prezenty robią oni. Więc nie wiem po co ta ironia z tymi ,,super" kolegami. Dla teściów też robią, żeby była jasność 😉 Czasem po uzgodnieniu z żonami. Ale oni. Oczywiście nie wiem czy zawsze, ale słyszałam już parę razy ich rozmowy, albo mnie się któryś o coś pytał. Nie wiem, może wynika to z tego, że znacznie więcej zarabiają od żon, aż tak nie wnikam. Ale fakty sa takie, że robią.

    W przypadku 1 z nich to raczej on sprząta...;) I to częściej ona wyjeżdża...

    Wymieniłaś takie rzeczy jak chociażby zainteresowania czy zdolności, a na to płeć ma już wpływ, a na pewno może, nie tylko same normy, zwłaszcza obecne.


  13. 20 godzin temu, Unlan napisał:

    Oj, jakie te żony są okropne, że oni się muszą nawzajem pocieszać. Proszę cię. 

    Znam wystarczającą ilość facetów, żeby wiedzieć, że wcale nie są tacy święci i tacy konkretni. 

    W innym wątku przekładałaś siebie na wszystkie kobiety, że są takie i takie, a tutaj 5 facetów projektujesz na wszystkich facetów. Niestety, ale faceci są tacy sami z wyglądu i pod względem rozrodczym. I tak tak samo kobiety.  Reszta, czyli zainteresowania, zdolności, talenty, inteligencja, a więc też skłonność do obgadustwa, czy podkładania sobie swiń nie zależy od płci. 

    O rany, nikt nie jest idealny, poza tym, guzik wiesz w jakiej atmosferze te rozmowy się odbywają i co mówią, a już oceniasz.

    Ale tych konkretnie nie znasz XD I nikt nie wspominał o ich rzekomej świętości.

    Ja zawsze daję opcje i zakładam, że są kobiety bardzo różne, jednak jeśli masz na myśli wątek zakupowy XD to są pewne ogólnie znane ,,dane" i nie trzeba akurat niczego przekładać. Wyjątki z radością odnotowałam : D

    I nie napisałam tu o wszystkich facetach, tylko o tych, z którymi pracuję. Pozostali mnie nie interesują. Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem XD To raczej Ty tych, których ja znam uśredniasz do swojej wiedzy XD Co jest doprawdy przezabawne.

    Nie, faceci są różni, tak jak różne są kobiety. Koniec kropka.

    Nie napisałam nigdzie, że źle mi się pracowało z kobietami, bo są kobietami, ponieważ poznałam różne. Ale też tam gdzie było ich najwięcej atmosfera się jakimś cudem zagęściła... A z facetami nigdy nie miałam takiego problemu.

    Niestety, ale pewne rzeczy, które wymieniłeś/łaś mogą mieć jednak związek z płcią, a raczej są bardziej prawdopodobne ze względu na płeć.

     


  14. 4 godziny temu, Unlan napisał:

    Konkretni i rzeczowi? A może są mili dla ciebie, żebyś odwaliła część ich roboty? 

    Obgadują najwyżej swoje żony? Obrzydliwe. To nie czyni takiego faceta lepszym od plotkawej baby. 

    Owszem. Widzę, że znasz ich lepiej ode mnie 🤣 Ja mam swoją, a oni swoją. Bez znaczenia jest ich stosunek do mnie, ja wiem jakie mam obowiązki.

    Ale to jest bardzo często w formie ironiczno-żartobliwej, pocieszają się tak wzajemnie 😉 I nie mówią niczego niezwykłego. Znam ich żony i wszystko pasuje. Poza tym...już słyszałam jak przez telefon jeden czy drugi mówił coś żonie wprost, więc one też to wiedzą. A tak w ogóle kochają je, ale każdy może mieć gorszy dzień 🤔


  15. Obecnie pracuję w miejscu, w którym naprawdę jest świetna atmosfera, często jak mamy chwilę czasu to sobie żartujemy i wszyscy są skupieni na pracy, zresztą wymagającej, a nie na tym by komuś dowalić. Jestem ja, Pani, która sprząta, a reszta to szefowie, z częścią z nich jestem na Ty. Ale wcześniej było też więcej dziewczyn i no cóż, nie z każdą była chemia, ale nigdy nie wdawałam się w obgadywanki kiedy byłam ich świadkiem. Była z tego tytułu nawet pewna afera kiedy niby przyjaciółeczka obgadywała drugą za plecami i ta trzecia się wygadała. Okropne, nie znoszę dwulicowości  :/ A część z tych dziewczyn była naprawdę bardzo w porządku. Nadal mam kontakt z niektórymi, także z tymi ,,bez dawnej chemii" i odkąd jest on na odległość, to jest o wiele lepszy 😄

    Dojeżdżałam kiedyś też do pewnego miejsca powiązanego z obecną pracą i tam pracowało już bardzo dużo kobiet. Potworzyły się jakieś grupki wzajemnej adoracji i hejterskie. Ja nigdy nie uczestniczyłam w obgadywaniach, zresztą, widziałam jak dziewczyny potrafiły nagle zmienić zdanie o innych i to było żenujące! Porozmawiałam z nimi na inne tematy, bo rozmawiać lubię, ale przede wszystkim znowu byłam skupiona na pracy. Ja generalnie chyba wolę pracować z facetami, są konkretni i rzeczowi, a to w pracy jest bardzo ważne. I nie zauważyłam by siebie obgadywali, co najwyżej swoje żony : D

    Dla mnie takie zachowanie to brak profesjonalizmu, wynik, nie wiem? zazdrości? No i świadczy o paskudnym charakterku. Nie lubię tego w pracy i poza nią. Jak mam coś do kogoś, to mówię mu to wprost. Po prostu.

×