Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Patiśka85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Spirala niehormonalna jest ponoć super ale nie dla tych z obfitymi miesiączkami, bo ona ponoć wzmaga krwawienia. Tak mi dwóch ginów powiedziało, więc ja osobiście nie zaryzykuję bo jeszcze się całkiem zaleję krwotoczną miesiączką Będę testować ogromne ilości witaminy C (gdzieś tak przeczytałam) przed miesiączką parę dni i w trakcie i zobaczymy. Jak znacie jeszcze jakieś niekonwencjonalne metody to piszcie,spróbuję jeżeli będzie w miarę zgodne z moim przekonaniami
  2. Ja też myślałam o tej endometriozie ale lekarze wkluczyli. I też uważałam i nadal uważam że tak obfite miesiączki nie są normalnym zjawiskiem dlatego konsultowałam z różnymi lekarzami i nic nieprawidowego żaden nie widział.... Co do hormonów to mam niedoczynność tarczycy ale uregulowaną lekami euthyrox 75. TSH jest już od dawna prawidłowe. Lipa...
  3. Oczywiście, że myślałam tylko nie mam ochoty kurcze testować przez kolejny rok różne antykoncepcje. Chciałabym wykonać jakieś testy tylko nie wiem do końca jakie. jak kiedyś bąknęłam jednemu ginekologowi to twierdził że to nie ma sensu bo to by trzeba było ileś tam razy bo niemarodajne, bo różny poziom hormonów w zależności od cyku ehhh.. Mi generalnie chodzi o samą antykoncepcję - nie to jest moim celem a o zmniejszenie tych krwawień..
  4. Dzięki serdeczne za odpowiedzi. Kierując się intuicją, postanowiłam wstrzymać się z tematem mireny, przynajmniej na razie. Mam jednak w związku z tym pytanie jak zmniejszyć obfitość krwawień, co robić lub też co stosować (mam na myśli preparaty zarówno naturalne jak i chemiczne np. jakaś najlżejsza antykoncepcja lub inne piguły) aby zmniejszyć to krwawienie. Help, help, help.
  5. Mam 37 lat i bardzo obfite miesiączki ze skrzepami. Zawsze miałam dosyć obfite miesiączki ale myślę że w ostatnich dwóch latach jeszcze przybrały na intensywności (ból jedynie w pierwszym dniu - dramatu bólowego generalnie nie mam). Miesiączki były na tyle obfite że nabawiłam się dosyć silnej anemii, którą na szczęście mam już za sobą. Lekarze (było ich kilku) nie widzą żadnych mięśniaków, polipów ani żadnych innych nieprawidłowości, cytologia również prawidłowa. Usłyszałam nie raz że taka moja natura :( Poradzono mi abym założyła wkładkę hormonalną mirena, która zmniejszy obfitość krwawień ( mam dwójkę dzieci urodzonych siłami natury). Mam jednak bardzo wiele w związku z tym wątpliwości. Otóż poczytałam i okazuje się że wiele kobiet bardzo źle zniosło w sensie psychicznym oraz fizycznym czas w którym tą wkładkę posiadało. Ja przyjmując doustną antykoncepcję również źle się czułam tzn. nie miałam na nic siły, libido zero. Ok. 1,5 roku temu poradzono mi abym zastosowała antykoncepcję jednoskładnikową Slinda (wyłącznie progestagen) i po niej również źle się czułam , co nawet lekarza zdziwiło, bo w zasadzie żadna z jego pacjentek nie odczuwała po tym preparacie żadnych skutków ubocznych. Mirena ponoć również posiada pochodną progesteronu. Czy w związku z tym nie wpadnę z deszczu pod rynnę za którą dodatkowo trzeba jeszcze niemało zapłacić i doświadczyć ponoć bólu? Co robić, poradźcie:(
×