Ja mieszkam za granicą i widzę, że królują luźne spodnie. Sama też się na nie przerzuciłam. Ot kupiłam na początek jedną parę żeby nosić do obcisłej góry, spodobało mi się i kupiłam kilka kolejnych. Po czasie zauważyłam, że jak ubierałam się rano to już nie sięgam po rurki czy obcisłe jeansy. Nie ma porównania jeżeli chodzi o wygodę.
Moim zdaniem luźnie spodnie już z nami zostaną, bo po prostu są komfortowe w noszeniu. Tak samo jak utrzymały się spodnie z wysokim stanem mimo, że projektanci lansują od jakiegoś czasu niskie biodrówki.
Jedynym plusem rurek, jest to, że lepiej sprawdzają się np. w zimie. Można włożyć but w nogawkę i nic się nie niszczy, nie brudzi itd.