JestemSmutna
-
Zawartość
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez JestemSmutna
-
-
1 godzinę temu, stara_głupia_baba napisał:I Ty się jeszcze zastanawiasz? Gdyby chodziło tylko o Twoje, życie i zdrowie to rób sobie co chcesz, jak dla mnie mogłabyś wtedy i swoją mo/rdę mu nastawiać do bicia, ale jak masz dziecko to Twoim obowiązkiem jest zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka.
Jest dorosłym człowiekiem, ma możliwości by radzić sobie w życiu sam, nie chce, jego sprawa. Twoje dziecko nie ma możliwości by radzić sobie samo, jest od Ciebie zależna, skazana na Twoją łaskę i nie łaskę i na to, na co Ty ją narazisz w życiu.
Dziękuję za ten komentarz, chyba był mi potrzebny
-
6 godzin temu, zdechne marnie napisał:Jak problemy to skok na inną gałąź, eh kobiety.
Nie w tym wypadku. Problemy są od początku, sama nie wiem jak udało mi się to wytrzymać. Ale czuję, że już więcej nie mogę zrobić.
-
Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...
5 godzin temu, Sajmon napisał:On Cię potrzebuje najbardziej.
Tym bardziej że obiecałaś mu że będziecie razem już do końca.
Weź się w garść.
Porozmawiaj.przytul, pocałuj.
Macie swoje imiona na dłoni nie tak poprostu.
On napewno Cię kocha
-
Czy jest możliwy związek z osobą ptsd? Ciężki przypadek, chodzi o przejścia po misji. Czy jest jakiś cień nadziei? Kocham człowieka, ale muszę ratować siebie i dziecko.
Związek, ptsd, alkohol, ból i płacz
w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Napisano
11.