Nie jesteśmy małżenstwem, mam dziecko z poprzedniego związku, które zostało zaatakowane przez niego w szale. Został zatrzymany. Czuje, że zrobiłam już wszystko co mogłam. Ja też go bardzo kocham, ale nie mogę niszczyć życia mojej córki. Pomagałam mu jak umiałam, poswięciłam się w jakimś stopniu dla niego. Wiem, że mnie kocha, ale to nie działa. Olewa lekarza, pije, potem ma napady agresji, jakby inny człowiek. Dopóki agresja i przemoc była ukierunkowana na mnie, starałam się mu pomóc. Ale tutaj musiałam...