O jak mi podniosła ciśnienie tym gadaniem o angielskim jedzeniu... Aż jej komentarz napisałam, czego nie robię nigdy... Żre tylko fast food i śmie mówić, że jedzenie do niczego. No oczywiście, że jak się nie chce ugotować obiadu z dobrych składników, albo iść do dobrej restauracji, to tak jest. Mieszkam od lat w Anglii i na prawdę nie narzekam. Trzeba tylko chcieć. Nie wracaj do Anglii misza, Anglia cię tu nie chce!