Może i coś w tym być... Tylko tu bardziej chodzi o relacje ja-mąż-moja mama. Bardzo źle nam się mieszkało z moją mamą pod jednym dachem. Mnóstwo kłótni, nieporozumień i nerwów. Wiem że to odbiło się źle na dzieciach. Obecnie mieszkamy osobno. W domu atmosfera zrobiła się spokojniejsza... Wiec dlaczego córka zamiast wychodzić na prostą wpada znowu w jakieś... Nawet nie wiem jak to nazwać....dysfunkcje?