Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bbeata2021

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

6 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Moja kolezanka ma synka kilkumiesiecznego (jakos w grudniu bedzie mial 6msc). Nie jestesmy jakimis super przyjaciolkami ale spotykamy sie czasami i jestem wrecz przerazona tym jak ona sie odzywa do swojego dziecka. Mowi do niego jakby mial kilkanascie lat conajmniej a nie kilka miesiecy!!! Przykladowo przychodzi do pokoju kot bo oni maja tez kota, a ona ma dziecko na rekach i mowi "Patrz, kot przyszedl". Dziecko sie cieszy na kota, wiadomo cieszy sie cos tasm gaworzy, pokazuje raczka i niby normalny zdrowy dzidzius ale jestem po prostu zaniepokojona. Jak moje dzieci byly male to mielismy z mezem do nich bardziej troskliwe podejscie, jak cos sie dzialo dookola no niech bedzie ze ten kot przyszedl (chociaz kota nie mamy haha ale przykladowo :D) to dziecku pokazywalismy paluszkiem i mowilismy "Popac, Ignas, a kto to psysed???? Kotek!!!! A jak kotek robi powiedz??? Mial, mial, mial kotek robi, taak" no i ogolnie tak pieszczotliwe, czasem tez dodatkowo bujalismy dziecko albo robilismy 'hopsasa' na kolanach :))) zeby rozbawic malego. to sa przeciez malutkie dzieci i nawet jak nie rozumieja to ton glosu jest dla nich bardzo wazny zeby zrozumialy po prostu ze sa kochane i zaopiekowane a u niej to jakos tak mega oschlo zimno wyglada, zastanawiam sie czy przez takie traktowanie dziecko nie bedzie mialo jakichs deficytow?? albo bedzie niedorozwiniete emocjonalnie i kto wie czy np nie wyrosnie na morderce :D nie no tutaj oczywiscie przesadzam chyba troche bo sie naogladalam ostatnio seriali o mordercach ale kto wie tak naprawde, jak zyje to nie widzialam nigdy zeby ktos tak rozmawial z takim dzieciatkiem Aha i ogolnie zeby nie bylo, kolezanka to nie jest jakas tzw. patologia, ogolnie sie zajmuje dzieckiem dobrze, przytula go, nosi, bawi sie wiadomo, ojciec malego tez wydaje sie porzadny facet znamy sie, ale akurat nie wiem jak z dzieckiem gada bo jak sie widze z kolezanka to on jest w pracy akurat. I nie poruszalam tego tematu z kolezanka chociaz przyznam ze mega mnie to jakos zaniepokoilo i nie wiem czy powinnam w ogole jakos zwrocic jej uwage na to :)) A wy co sadzicie, spotkalyscie sie z czyms takim?
×