Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Daniel099

Zarejestrowani
  • Zawartość

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Daniel099


  1. Eh temat zrobił się typowo reklamowy. 

    Zawsze możesz pójść w styl industrialny lub loftowy. Przeglądając pinterest możesz znaleźć mnóstwo inspiracji, a na olx jak dobrze poszukasz to i wykonawcę mebli znajdziesz. Wiele osób dorabia sobie tworząc meble ze stali i drewna. Przy dobrym planowaniu urządzisz mieszkanie nowocześnie i na wiele lat. 


  2. 2 godziny temu, kibic24 napisał:

    Nie mam swoich dzieci ale jestem zwolennikiem lania pasem. Dzieciak by dostał w skórę za nie które przewinienia to by go zaraz ustawiło do pionu . ! A jak można zauważyć nowoczesne wychowanie jest nieskuteczne bachory robią co chcą.  Jeszcze w latach 90 człowiek dostał pozadnie w tylek od rodziców pasem do zaraz był ustawiony 

    To nie ma nic wspólnego z laniem itp. Nowoczesne wychowanie to obecnie najczęściej brak jakiegokolwiek wychowania. Dziecko dostaje telefon żeby nie marudziło i stary zadowolony.

    Ostatnio na placu zabaw jakąś Grażyna woła młodego, a on do niej sss...a..... stara k... o. I jak sądzicie jaka reakcja mamusi? 

    Mały jest on z tego wyrośnie. 

    Dziecko można porównać do komputera, jak go zaprogramujesz tak będzie działał. Jeżeli dziecko nie zna granic ani nie ma przykładu w domu to nie dziwmy się że rośnie dzicz. 

    • Like 1

  3. Klaps ręka w tylek jeszcze mogę zrozumieć, ale używanie pasa itp to już grube przegięcie. Sam dostałem pasem tylko raz w życiu od dziadka i w moim przypadku to nie było ani skuteczne ani wychowawcze. 

    Obecnie jako rodzice mamy z żoną system kar i zakazów które nie wymagają bicia a przynoszą lepsze efekty. Znam rodziny gdzie wyłączenie głupiego WiFi w domu jest odbierane przez dzieci niemal jako apokalipsa.

     


  4. Dnia 17.05.2023 o 22:50, GO SC napisał:

    Mieszkam na wsi,wszystko ok, ale nie bardzo podoba mi się fakt że mieszkańców angażuje się w różne pracę społeczne. Tu już nawet nie chodzi o to że mi się nie chce, ale o fakt że ostatnio szwankuje mi zdrowie i najzwyczajniej w świecie nie mam sił na ogarnięcie swoich spraw, a gdzie tam jeszcze ogarnięcie tego typu rzeczy. Nie bardzo mam ochotę opowiadać o swoim zdrowiu obcym osobom, ale denerwują mnie głupie spojrzenia i podteksty że trzeba przyjść zrobić to i to.....jak to wygląda u was i jak się dyplomatycznie wymigujecie

    Jak dewotki chciały żeby opielic kwiatki wokół kapliczki, to ja zaproponowałem trawnik zamiast kwiatów. Przejechać kosiarka mogę, ale pielić nie mam zamiaru. I temat się skończył bo katotaliban z kwiatków nie zrezygnuje. 

    Co do obsługi imprez itp to zauważ że zawsze robią to te same osoby, a reszta ma to gdzieś. Tak się dzieje tylko dlatego że się ludzie dają wykorzystywać. Mówisz że będą obgadywać i krzywo patrzeć, ale to tylko przez jakiś czas. Jak dotrze do nich że osioł im uciekł to zaczną szukać innego. A uwierz że wpędzając w poczucie winy itp zawsze jakiegoś frajera znajdą. 


  5. 3 godziny temu, mannex napisał:

    Wiem, że w USA jest taki zwyczaj, zwał jak zwał. Jak tam normalnie ktoś zaprasza do restauracji, to nie to, co u nas, że zaprasza i płaci, tam każdy płaci za siebie. I dotyczy to nawet ojca, matki, innych członków rodziny. Znam to od znajomych, którzy byli zszokowani tym kiedyś. Może dziś już się to zmieniło, ale nie sądzę. Z drugiej strony jest takie coś, że w polsce jak facet chce pogadać  kobietą, wiecie, bez żadnych podtekstów, normalnie usiąść sobie w kawiarni, knajpce, to ona często jest przekonana, że to on ma płacić. To też mówię, z własnego doświadczenia. NIe wiem z czego to wynika. 

    To wynika z prostych zasad ewolucji. Kobieta podświadomie szuka w mężczyźnie oparcia i obrony. Kiedyś facet musiał dobrze machać maczugą a teraz musi być w stanie zapewnić byt. Jsk gościa nie stać na zapłacenie rachunku, to w jakim cudem zapewni dobry poziom życia potomstwu. I tu natura zawsze działa nawet na tzw spotkaniu bez podtekstów czy zobowiązań. 

    PS. W USA jak idziesz tylko z dziewczyną na obiad lub kolacje to ona też oczekuje że zapłacisz rachunek, bez względu na to co mówi otwarcie. 


  6. Kto robił własne wesele to potwierdzi że ponad połowa kopert mieści się w widełkach między 500 a 700 zł. I tak naprawdę to się od lat nie zmienia, większość gości albo nie stać albo mają głęboko gdzieś że obecnie koszty imprezy poszły do góry. 

    Z drugiej strony każdy zdrowo myślący robi wesele żeby świętować z najbliższymi, a nie liczyć na wielki zarobek. 


  7. 10 minut temu, wrrr_gzium napisał:

    W marcu / kwietniu będę mogła się wypowiedzieć jednoznacznie ze swojej perspektywy jak przerobię sezon grzewczy na opale już po nowych cenach - mam w domu kocioł na pellet. W chwili obecnej to najbardziej rzutuje na wzrost kosztów utrzymania - miałam też podwyżkę wody, ale to dotyczy i mieszkania i domu w którym mieszkam. 

    U nas w starym domu była studnia więc woda nic nie kosztowała, a najlepsze jest to że wyniki badań miała lepsze niż osiedlowa kranówka. Do tego przydomowa oczyszczalnia i koszt ścieków też był ograniczony. Jeżeli chodzi o cenę opału to tego niestety nie przeskoczysz. Ale czy w mieszkaniu czy w domu za ogrzewanie i tak trzeba zapłacić. 


  8. 2 minuty temu, wrrr_gzium napisał:

    Pewnie to też zależy od miasta bo myślę, że w Wawie taniej może wyjść dom faktycznie. 

    Odjedź 50 km od stolicy i też będzie taniej dom. Mieszkałem w domu 80m2, obecnie mam mieszkanie 74 m2 i szykuje teren pod budowę nowego domu. Mam porównanie i niestety mieszkanie w większości kategorii przegrywa z domem. 


  9. 1 minutę temu, wrrr_gzium napisał:

    Myślę , że obecnie koszt utrzymania domu do 200 m2  i miszaknia 60/70 może być porównywalny w skali roku . 

    Dobrze prawisz, ale jak policzysz koszt utrzymania 1m2 domu do 1m2 mieszkania to dopiero jest olbrzymia różnica. A ta różnica spokojnie starczy żeby zapłacić chłopakowi z sąsiedztwa za koszenie trawnika czy przygotowanie opału na zimę. 


  10. Sorki ale te przepychanki są momentami śmieszne. Prawda jest taka że utrzymanie domu prawie zawsze wychodzi taniej niż mieszkanie, a już na pewno w dłuższej perspektywie. Jak ktoś miał mieszkanie 60 m2, a postawił dom 200m2 to niech nie będzie zdziwiony że koszty mu wzrosły. W przypadku mieszkań musimy jeszcze utrzymać zarząd spółdzielni, księgową, jakiegoś dozorcę czy jak tam się zwie itp. 

     

    • Like 1
×