Witam wszystkich. Jestem od roku w zwiazku z kobieta z dzieckiem. Poznalismy sie, kiedy Ona byla jeszcze w zwiazku z innym. Byl to zwiazek tzw." darcie ryja" W planach mieli juz rozwod, takze nic nie stalo Jej na drodze, zeby poznac inna osobe. Jest Ona calkiem mila i kochana osoba, w ktorej od razu sie zakochalem. Zamieszkalismy razem po 3 miesiacach i wydawalo sie byc fajnie i przyjemnie. Problem w tym, ze zauwazylem, bedac razem na imprezqch, ze szuka uwagi od innych facetow ( np. wzrokowo ). Kiedy byla kilka tygodni temu na imprezie z kolezankami, calowala sie z innym i ponoc jeszcze z kilkoma... zabolalo mnie to strasznie, bo rozpowiada, ze jest najszczesliwsza kobieta na swiecie. Chcialem zakonczyc ten zwiazek zaraz po tym jak sie dowiedzialem. Powiedziala, ze nic nie pamieta z tego wieczoru i musiql Jej ktos czegos dosypac. Odbieralem Ja z tej imprezy, to faktycznie, byla pijana ale byla w stanie rozmawiac. Ja wtedy zostalem z Jej corka, z ktora tez bardzo sie zzylem i wlasnie tylko przez Nia nie zakonczylem tego. Jestem emocjonalna osoba jak chodzi wlasnie o dzieci. Wybaczylem Jej to, chociaz ciagle mnie to meczy, bo wydaje mi sie, ze wiedziala co robi. ( kiedy My sie poznalismy, calowalismy sie rowniez pierwszego dnia, chociaz jeszcze mnie nie znala. ) Teraz jest na bezrobociu, bo wyprowadzajac sie do mnie, zostawila rowniez prace. Ja mam swoja dzialalnosc i zarabiam, oplacam i sponsoruje wszystko Naszej 3. Ona nie szuka pracy i tez jakos Jej sie do tego nie pali Nie chcialbym, zeby Jej corka rozpaczala nad Naszym rozstaniem, dlatego tez nie potrafie podjac jakichkolwiek krokow... Moze macie dla mnie jakies rady? A i tak, kocham Ja i Ona twierdzi to samo... Ale czy to nie zludzenie? Pozdrawiam.