Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natalia1689

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. natalia1689

    Teściowa nie daje mi żyć

    Chodzę z Córką do psychologa, radzimy sobie powoli z całą sytuacją. Myślę że ta kobieta bezpodstawnie straszy tą kartą ale nie mam już siły słuchać jej wymysłów.
  2. Moja "niedoszła" Teściowa (nie mieliśmy ślubu z moim partnerem) jest nie do zniesienia. Ale od początku. Byłam w związku 12 lat, mam 7letnią Córkę. Mój ukochany zmarł nagle wiosną tego roku. Jego matka (moja Teściowa) od zawsze była pomiędzy nami ale jakoś sobie z nią radziłam bo jej syn (mój partner) brał ją na siebie, a ja nie zwracałam uwagi na jej zachowanie. Wszystko było stabilne, relacje poprawne bez szału ale też bez zbędnych nerwów. Niestety wszystko zmieniło się po śmierci mojego partnera. Mam wrażenie że ta kobieta całą swoją miłość i obsesje przeniosla na moją Córkę a swoją Wnuczkę. Pomijając mnie w tym totalnie i nie licząc się z moim zdaniem. Neguje wychowanie dziecka, obwinia w sumie za całe zło tego świata mnie. Wiem ze jest rozżalona ale uważam że potrzebuje pomocy specjalisty na którego nie chce się zdecydować. Ale do sedna.. Bardzo męczą mnie jej telefony i ciągle wypytywanie, nieustanny kontakt z dzieckiem, nocowanie u nich, zastanawiam się nad ustanowieniem im sądownie prawa do widywania się z wnuczką. Powiem jeszcze że Córka po stracie Taty jest rozbita a po powrocie od nich zawsze bardzo płaczliwa i smutna. Uważam że mają zły wpływ na jej rozwój w tak trudnym dla nas czasie. Co o tym myślicie? Może ktoś miał podobną sytuację? Iść do Sądu? Nie jestem w stanie się z nimi dogadać, próbują mnie straszyć że ją zabiorą lub założą mi niebieską kartę by udowodnić że to ja jestem ta zła..
×