I przede wszystkim na terapii człowiek zaczyna rozumieć i dostrzegać inne perspektywy: męża, rodziców, przyjaciół, ez męża... etc. Czlowiek poznaje, rozumie, przyjmuje, wyjaśnia, akceptuje...nawet bardzo trudne okoliczności, przyczyny pewnych zdarzeń. Jest mniej surowy dla siebie i innych, bo potrafi zrozumieć inna rzeczywistość, inny podgląd, przyjąć inną interpretacje pewnych zdarzeń i synów własnych o osób go otaczających.