Seven Sisters Road

Ano widzisz. Bo tak trudno się przestawić w zwariowanym świecie wirtualnym i dopasować stronę duchową człowieka do fizyczności. A nie odwrotnie; najpierw cię widzę a później cię poznaję. Trzeba to zrozumieć, że dylemat niemały.

Chce rozmów, pewnie namiętnych i bszsennych nocy. Do tego potrzeba drygu. Jak nie w nawijaniu makaronu na uszy to w obrazach. Dlatego foto jest idealne bo gadka się nie klei, co nie Krejzi?

Wstaw zdjęcie lepiej i zobaczysz co się stanie. Szyderca jest wodzirejem w sprawach przedawnionych.

Hómor.

Szczęściarz ten co złapał. To dziwne jak się ludzie rzucają do łapania i o mało życia nie stracą tak im spieszno do żeniacki.

Albo wianek...

Możliwe, że o czopki się rozchodziło?

Staropolski, starodawny za czasów pradziadków? No tak, gotowany kilka dni i koniecznie przypalony jakby. Tak jak wojskowe grochówki z kotła.

Jakie to słodycze? Z czego?

Serio umiesz żyć bez słodyczy?

Kondycja piłkarzy ma wiele do życzenia, więc los szczęścia tu się liczy. Okropne rzeczy jadłeś i uważam, że bigos lepszy z tego wszystkiego.

Polacy to ludzie skrajnie narzekający i to się nigdy nie zmieni bo taki jest charakter Polski. Musiałbyś zmienić podejście do siebie. Jak siebie postrzegasz. W innym wypadku czaeno widzę realizację twoich celów czy planów tudzież marzeń.

Co jadłeś? Ostatnio wygrali, więc kto wie co dziś będzie.

Albańskie jedzenie jest smakowite.

Nie czepki tylko bukiet kwiatów.

Coś w ten deseń.

Uważasz, że ktoś ci powie co robić? Sam musisz do tego dojść i jak sprawić żeby żyło ci się lepiej. Gdy już zrozumiesz to będziesz wiedział co czynić i przestaniesz się zastanawiać dlaczego niebo jest niebieskie.

Główne pytanie brzmi: czego chcesz?

Nie chcesz przyjąć do świadomości, że pesymizm to stan ducha na przykład.

Rozumiesz co się do ciebie mówi ale nie słuchasz bo tak ci wygodniej.

Wiem. Na czarnych polach.

Widzimy to co widzieć chcemy i każdy z nas ma swoją definicję wszystkiego.

Dobrze rozumie tylko nie akceptuje tego czego rozumie. Gra w karty jest jedną z najprostrzych. Spróbuj zagrać w szachy, której plansza podzielona jest na sześćdziesiąt cztery kwadratowe pola i przeskakiwać jak rasowy skoczek.

A co ci w głowie? No właśnie świat jest w tym nieodgadniony, że nie wiesz kogo spotkasz na skrzyżowaniu dróg i co ci da lub zabierze.

Coś w ten deseń. Równowagi nie będzie i pora to zrozumieć.