PandaCzerowna

Mówi to, pokazując jak nie radzi sobie z końcówką od mopa. Ten jej opis jest naładowany agresją i natarczywością. Jaki facet by na to się skusił?

A przede wszystkim piękna i empatyczna dusza.

Ona ma rozum dziecka. W jaki sposób miałaby zrozumieć szkodliwość tych fajek? To tak jak by przedszkolak miał zrozumieć projekt rakiety kosmicznej. Jedyne co ją może odciągnąć od nich to kasa. Chęć oszczędzania pieniędzy, tylko to ją może zmotywować.

Odrazu nasuwa mi się myśl że to mania. Nie panuje nad sobą.

Dziwne z tym czytaniem książek innego terapeuty. Rozumiem gdyby dała jej swoją książkę do przeczytania i później chciała ją omówić. Ale książkę kogoś innego? Siwa jej płaci za leczenie a tamta korzysta z pracy kogoś innego?

Ona powinna mieć zakaz posiadania zwierząt...

Może poza przynależneniem do wspólnoty, są dla niej lepszym towarzystwem mimo wszystko, niż imprezowicze którzy jak widać mają ją w pompie, kiedy jest w potrzebie. Bo jednak koniec końców, po załamaniu psychicznym, z kim teraz przebywa, z Łukaszem i koleżankami od klubów czy z rodziną?

O czym mowa?

Może dostali zgodę na utrzymywanie kontaktu telefonicznego, żeby ją wspierać i odciągnąć od myśli tych które miała.

No jak to gdzie? W klubie. Przecież tacy znajomi nie są od wspierania w trudnych chwilach tylko od chlania. To przypadkowi ludzie których łączy chlanie/ćpanie/puszczanie się i nic więcej. Szybko znikają jak są kłopoty. Wrócą znów jak Sara będzie chciała iść pić i potańczyć. A tym czasem oczywiście że mają ją w pompie. Ewentualnie napiszą ckliwy komentarz na jakimś jej koncie, żeby pobawić się we wspieranie typu "trzymaj się moja piękna, buziaczki".

Póki sama jej siostra tego nie powie to skąd można wierzyć że plotka to prawda? Bo Estera tak powiedziała? A kim jest Estera żeby jej wierzyć... Wszystko to jest dziwne bo niby mają tyle rygorystycznych zasad a jej rodzice przecież od dawna rozwiedzeni, i tak jak mówicie Sara od zawsze nawet we wspólnocie, miała styl taki jaki miała, zdecydowanie nie skromny. Więc te wszystkie zasady są jak widać wybiórcze, albo jej wersja jest niespójna i zmienna. Tak czy inaczej będąc z rodziną mam wrażenie że było jej lepiej niż jak została z samymi znajomymi pokroju Łukasza i Estery i innych imprezowych znajomych z Angli.

Nie wiem dużo o ŚJ, jeśli się myślę to mnie poprawcie, ale czy nie zrobiło by jej lepiej bycie z rodziną, nawet w tej religii, niż ze znajomymi pijącymi i ćpającymi z którymi się może tylko stoczyć?

A skąd wiesz coś o jej siostrze?

Łukasz obsrał się że straci kasę z yt. Miał 14tys subskrypcji a po kłótni z Sarą ma już 11tys. Przy tak małym kanale stracić 3tys to ogromna część. I moim zdaniem stąd jego powrót do przyjaźni, bo Sara po prostu jest jego promotorem na yt. A co do rodziny, też boję się że chcą ją spowrotem wciągnąć. Ale - czy nie wyszłoby to jej na dobre? Będąc sama zadaje się z takimi ludźmi jak Estera i Łukasz. Może na lepsze już jej wyjdzie powrót do rodziny?

Jest samotna i przez to akceptuje takie zachowania. Ale teraz odnowiła kontakt z rodziną, to może oni dadzą jej wsparcie emocjonalne i przestanie tolerować jego egoizm.

Czyli prosta sprawa, odwołał wyjazd bo ma nowego faceta z którym woli spędzać teraz czas. A ściemnia że niby chodzi o pracę.

Widzialam ten film, ale relacji nie. Powiedziała tam wprost co chce zrobić?

Co było na tej relacji?

On musi to wstawiać specjalnie dla Siwej, no bo po co innego

To pokazuje że ona jest uzależniona psychicznie / emocjonalnie od niego. Bo przecież finansowo to ona jest bardziej stabilna niż on. Nie jest z nim bo musi, tylko bo chce. Przykre to strasznie, jej godność leży skopana a on na tym korzysta.

Karo musi być od niego uzależniona skoro godzi się na taki cyrk. Z tego co mówicie to on już się nie ukrywa, wprost okazuje jej niechęć, a ona sponsoruje mu wygodne życie i jedyne co z tego ma to tylko to że jest pośmiewiskiem, bo obraz idealnej rodzinki już legł w gruzach.

O co w ogóle chodzi w tym całym cyrku? Karo jest aż tak zamożna że on chce być w tym zamiast po prostu związać się z facetem? Przecież to już nie jest średniowiecze, wielu facetów żyje otwarcie z facetami, jeszcze by z tego wyjścia z szafy zrobił kontent na yt. Więc po co on z nią na siłę siedzi mimo iż widać że za nią nie przepada? I po co ona utrzymuje faceta który zamiast grzecznie spełniać jej potrzeby i być miły, to pokazuje fochy i robi jej wstyd publicznie.

Też nie umiem sobie wyobrazić jej pracy. W sytuacji gdyby nagle skończył się yt i inne social media, myślę że zaczęła by od wyprzedaży tego co ma cenne, torebki, biżuteria, sprzęty typu termomix czy nowy grill. Po upłynnieniu wszystkiego co by się dało i wydaniu tych pieniędzy, może podjęłaby próbę pracy raz czy dwa, ale jak wcześniej pisałam kończyło by się to szybko, aż wylądowałaby u rodziców i wynajmowałaby swoje mieszkanie żeby mieć jakiekolwiek dochód.

Nie ogarnęłaby pracy w biedronce czy lidlu bo tam trzeba pracować fizycznie, wymiękłaby kondycyjnie, nie dałaby też rady nauczyć się obsługi czytników żeby rozkładać towar i zamawiać ani tym bardziej obsługi kasy. Praca w hebe czy rosmanie odpada bo żadna kierowniczka zmiany nie wypuściłaby na zmianę brudnej, z tłustymi włosami śmierdzącej alkoholem pracownicy. Praca biurowa? Bądźmy poważni, ona z kalkulatorem miałaby problem, co dopiero jakieś programy typu księgowe czy zwykły excel opanować... Praca załatwiona "przez kogoś po znajomości" - wyleci po tygodniu bo narobi temu komuś kto ją polecił wstydu swoją niekompetencją. Założenie swojego biznesu - chyba równie dobrze moglibyśmy rozpatrywać udział przedszkolaka na giełdzie papierów wartościowych.

"Kupiłam chleb chociaż nie jem pieczywa" "Zrobiłam sobie kawę ale nie pijam kawy" "Kupiłam słodycze ale nie jem słodyczy bo nie mam jakoś ochoty " "Nie jestem głodna to zrobiłam cały talerz placków z sosem śmietaną kaszanką a potem zjem szarlotkę"