Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sniezyca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam, temat chyba dość sławny o ,,teściowach,,. Ja po prostu nie mam sił, nie wiem co robić i powoli mam dość. Dochodząc do sedna. Mam z Partnerem dziecko. W wieku 29lat został pierwszy raz tatą. Jego matka urodziła go mając 19 lat. Problem z ,,teściową,, zaczął się od momentu jak sie dowiedziała o mojej ciąży. Nigdy nie byłam źle nastawiona do ludzi, zawsze miałam super kontakty z innymi a ona... Gdy sie dowiedziała, że zostanie babcią zaczęła klnąć, że ona babcią nie jest bo ona jest za młoda. Teraz za każdym razem jak widzi wnuka ( dzisiaj ma 4lata) to siedzi jak dama, ma problem, że dziecko do niej przyjść nie chce(pojawia się od święta w gościnie) i ciągle gada: NO TYLKO DO MAMUSI IDZIE. A do kogo jak kobiety nie zna, ale dalej do niej babciu powiedzieć nie można, bo? Sie obraża, wyzywa pod nosem. Nigdy mi w niczym nie pomogła, chociaż ja miałam zagrożoną ciąże, ona ma 4 dzieci (już dorosłe) i nie pracuje... To usłyszalam tekst,, NO MUSISZ SOBIE JAKOŚ PORADZIĆ,,. zawsze byłam pracowita i radziłam sobie sama. Ale zainteresowanie chociażby jeden telefon jak sie czuje, czy coś pomóc, by nie zaszkodził. (Miałam ją przed ciążą za dość fajną babke i rozmowna, zabawna, często sie widzieliśmy wszyscy razem.) Jak zbliża sie jakieś wydarzenie to wymusza zrobienie imprezy na sali, żeby sie pokazać(wtedy ma nagle czas), bo w domu to ona nie przyjedzie. Partnerowi nie wiem czemu zależało,żeby była na roczku to tylko dla niej była zrobiona specjalnie na sali impreza(nikt nie miał problemu przyjechać do nas, a i nawet sie cieszyli, bo można posiedzieć na spokojnie pogadać, popić,bez limitu czasu na sali). Już wtedy sie zaczęło we mnie gotować. Jazda autobusem 5min to za dużo. Do dziecka z łaską przyszła po 4miesiącach. Zobaczyć jak mieszka jej syn(my razem) po pół roku. Tylko dlatego, że sam jej co chwile gadał, kiedy przyjedzie. ,,Teściowa,, przeżywa drugą młodość, bo ma faceta 30letniego. Nic ją nie obchodzi, ona sie ,,nie wtrąca,,, ale obgaduje, że ja jestem chamska, nie odnosze sie do niej z szacunkiem od momentu jak powiedziałam, że ma nas w tyłku, i albo jest babcią i uczestniczy w życiu wnuka albo nie. Mojego partnera też ma gdzieś. Jak potrzebuje pieniędzy to zaraz do syna dzwoni a on bez problemu jest bankomatem. Gdzie ona chce to mame zawiezie, zrobi co mu powie. On by bez problemu wybrał ją niż własne dzieci, bo przecież jestem ja co ich pilnuje a ,, TO JEST PRZECIEŻ MOJA MAMA,,. Wiecznie są kłótnie, bo rozmowa zawsze sie kończy krzykami. Dzisiaj mamusia jest, potem długo długo cisza i po 4 miesiącach niespodzianka. Nie wiem jak dotrzec do tego człowieka, ale mam dość tak toksycznych relacji. Pochodze z rodziny gdzie jest miłość, szacunek,wsparcie i spotykanie sie nie tylko od święta. Mojego facetowi też sie to podoba, na moją rodzine nic nie mówi, wręcz sie cieszy, że tak jest, bo on lubi takie duże grona. Ale jak nagle pojawia sie albo jest temat,, teściowej,, to tragedia...
×