Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hatred

Zarejestrowani
  • Zawartość

    374
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez hatred

  1. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Chyba masz gorszy dzień.
  2. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Bo mogą i widziałem nawet nagrobki które czekają na kogoś, bo nie ma daty jeszcze i to się nazywa bycie zapobiegliwym. Nie każdy musi to rozumieć i się z tym zgadzać na tym polega różnorodność.
  3. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    A biore pod uwagę spalenie mojego truchła jak już je porzucę.
  4. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Akurat ja nie żyje wsród krów i kur bo bardziej turystyka ze względu na bardzo słabej jakości ziemię która niezbyt nadaje się do uprawy. Ale kupuje produkty rolne od tych którzy się tym zajmują i pewnie krzywo że nie kupuje w sklepie w mieście. Byłem w mieście a nawet wychowałem się i znam minusy tego życia, bo człowiek siedzi jak w jakiejś betonowej klatce i wszędzie monitoring.
  5. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Rozstać się i tyle jak nie idzie się dogadać.
  6. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Gdyby nie rolnictwo to nie było by co jeść
  7. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Ja będę sobie dalej piwniczył i jak komuś to pasuje to ze mną może się zadawać, a jak nie pasi to bye bye, bo ja nie zostawię tego wszystkiego gdzie zżyłem się z tym co jest i żyje w otoczeniu gdzie każdy każdego zna i mówimy sobie "hey" Prędzej sobie jesionke dębową kupię niż ktoś mnie zmieni. W ogóle ostatnio oglądałem trumny serio bo z ciekawości zajrzałem i gość mnie pyta dla kogo, a ja że dla mnie może to zamilkł, ale już nie byłem tak bezczelny żeby przymierzyć się jak do łóżka a chciałem w duchu poczuć ten moment czy wygodnie się leży. Później obróciłem sytuację w żart żeby to jakoś normalnie wyglądało hehe Czasami lubię kogoś wprawić w osłupienie i później się śmieję sam do siebie jak jadę do domu
  8. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Są związki na odległość też, ale finalnie zawsze dążą aby razem dzielić los.
  9. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Zdrowy egoizm trzeba zastosować Siódemko spolegliwa niestety w trosce o własne truchło. Bo czy zgodziła byś się zostawić mamuśkę i chałupę gdzieś na fantastycznej wsi jeżeli partner postawił by Ci takie ultimatum nie licząc się wcale z tym czego pragniesz i z czym się dobrze czujesz. No właśnie. Ja wiem że łatwo się mówi patrząc z boku na czyjeś problemy, ale też miałem stawiane warunki abym porzucił piwniczenie na rzecz życia w wielkim mieście i rozwoju jakiegoś oraz studium jakieś robił i firmę jakąś otwierał biorąc potężne kredyty w banku i abym kosił miliony. Odmówiłem na rzecz piwniczenia ze zwierzętami które są moimi towarzyszami życia i parę osób do kameralnych spotkań gdzie jedno na drugie może liczyć w razie problemów. W ten sposób się dobrze czuje chociaż z boku już słyszałem że jakiś potencjał niby posiadam i piwnicze jak jakiś przegryw, bo podobno w dużych miastach to jest życie i potężne możliwości.
  10. hatred

    Żona nie chce się do mnie wprowadzić.

    Znajdź sobie babę na wsi zdrową jak rzepa i nie ma co matki zostawiać, tym bardziej że na wsi masz chatę. Już jak szantaże dochodzą że masz tańczyć jak ktoś ci zagra i ta kobieta nie idzie w ogóle na żaden kompromis to ja bym się pożegnał i niech biegnie do metropolii rozwijać się bo nikt nie jest niezastąpiony.
  11. hatred

    Dobry wieczór

    Moi wrogowie pomału się wykruszają, cóż taki los
  12. hatred

    Problem z matką. Co myślicie?

    Nie ma takiej opcji i nawet wołami byś jej nie zaciągnął w miejsce gdzie zrobili by porządek z psychiką, bo nie dla kobiety spokojne ustabilizowane życie i wtedy by się zanudziła
  13. hatred

    Problem z matką. Co myślicie?

    Na tej samej zasadzie kobiety siedzą z przemocowcami i nic się nie zrobi, bo kobieta ma emocje nie nudzi się wtedy i ma na co narzekać Dopiero na stare lata idzie po rozum do głowy, aie zazwyczaj jest już za późno.
×